Nie karmię piersią...czy jestem gorszą mamą???

napisał/a: pasia251 2008-07-21 13:42
Witam wszystkie mamy. Dzisiaj mój synek skończył pierwszy miesiąc życia i w zwiazku z tym byłam z nim na pierwszej wizycie u pediatry.
Małego nie karmie piersią, ponieważ miałam cesarke i nie miałąm pokarmu a potem mły miał żółtaczkę i położne jak leżał pod lampami to nie przynosiły go na karmienie tylko karmiły butelką...
No i po powrocie do domu było po zawodach, bo mały nie chciał ssać piersi, zreszta ponieważ wcześniej mało był przystawiany to ja miałam mało pokarmu i siłą rzeczy karmiłam butelka i troche piersią. Od ponad tygodnia dostaje już tylko butelkę ponieważ nie pił z piersi. No a poza tym prób przyzwyczajenia go wykończyły mnie psychicznie i czułam że dłużej nie mogę...
Dzisiaj na wizycie poczułam się jak wyrodna matka, tak potraktowała mnie pani doktor...no bo nie daję swojemu dziecku tego co najlepsze...
Wagę mały ma ok i chętnie pije mleczko z butelki, czasami dieli tylko na mniejsze porcje i częściej sie wtedy budzi, np po 1,5 godzinie, a potem znowu zjada cała porcję (daję Nan Activ 1).
wydawało mi sie że najważniejsze jest, żeby mały przybierał na wadze, był zdrowy i najedzony...no a poza tym miał szczęśliwą i zadowolona mamę a nie znerwicowany kłębek nerwów...dodam jeszcze, że dzięki temu, że jest karmiony butelką tata również może czynnie uczestniczyc we wszystkich obowi,azkach przy maluchu, a widze jaką im obu sprawia to frajdę...
Powiedzcie mi czy karmienie butelka jest faktycznie takie złe, czy moze ja się tylko usprawiedliwiam i piowinnam była za wszelką cenę walczyć o utrzymanie laktacji i dalsze karmienie piersią???
Czy spotkałyscie się z takim traktowaniem jakieo ja dzisiaj byłam obiektem???
napisał/a: Karolina37 2008-07-21 14:15
Nie czuj się winna, bo chciałaś za wszelką cenę karmić piersią, a nie było możliwości. Ja miałam podobną sytuację z karmieniem w domu, ja miałam mało pokarmu, moja mała nie dojadała więc to lekarz zalecił dokarmianie. A jak tylko dossała się do smoczka to piersi już nie chciała, wszelkie próby przystawiania kończyły się fiaskiem, moimi nerwami i płaczem (krzykiem) dziecka. Więc po co na to patrzeć. Cierpiałam bardzo z tego powodu, że nie mogę karmić piersią, ale tutaj ważne jest dobro dziecka, że jest najedzone i zadowolone. Twoja lekarka nie powinna tak Cię potraktować, bo nie każda kobieta jest w stanie karmić (moja teściowa zawsze mi powtarzała, by karmić piersią i mieć "tłuste mleko" trzeba dobrze i solidnie się odżywiać i pić dużo mleka i wody już w trakcie ciąży). Kiedyś było inaczej, teraz jest inaczej i nie powinnaś czuć się winna. Butelka nie jest zła, a dzidziuś na pewno będzie zdrowy.
napisał/a: JadwigaAnna 2008-07-21 14:45
zmień lekarza. Nie ma prawa mówić w ten sposób. To jest wybór kobiety czy chce karmić czt nie piersią, a u Ciebie wynika to z medycznych powodów.

Nie jesteś gorszą matką od tych, które karmią piersią.

Glowa do góry najważaniejsze aby dzicko było zdrowe i zadbane i aby było kochane. :)
napisał/a: golka2 2008-07-21 16:54
Witam!Zła i gorsza mama to taka, która porzuca swoje dziecko,a nie taka która nie karmi piersią.Oczywiście wiadomo,że dziecko najlepiej jak jest karmione piersią,ale skoro u ciebie wyszło tak jak wyszło to nikt ani ty sama nie mozesz uważać,ze jesteś gorszą mamą.Dla swojego dziecko jesteś najlepszą,najcudowniejszą mamą na świecie.Najważniejszę,żeby dzidziuś się dobrze chował i żeby rodzice byli dumni ze swojej małej istotki.A co do tej pani doktor to proponowałabym przekazać jej,że ona jest od leczenia dzieci,a nie udzielanie nie potrzebnych i głupich komentarzy.Pozdrawiam!!!
napisał/a: pasia251 2008-07-22 13:11
Dziękuję za wsparcie.
Kocham moje maleństwo i chcę dla niego jak najlepiej.
A widać że butelka mu służy bo od wyjścia ze szpitala, czyli w ciągu trzech tygodni mały przybrał na wadze 1120g.
A jeżeli chodzi o panią doktor to niestety wiem że dośc często spotyka sie takie komentarze, poprostu co niektórzy mylą swoje obowiązki...
Wydaje mi sie że to sie bierze z tego medilanego szumu wokół karmienia piersią.
Same pewnie wiecie jak ciężko znaleźć pordy na temat karmienia butelką całkiem malutkich dzieciaczków. A w kolorowych gazetach, na stronach z reklamammi mleka zawsze jest tylko mleko następne...
pozdrawiam
napisał/a: martaski 2008-07-22 18:06
Kiedy wchodze do pediatry z moją dwumisięczną córcią, która karmię butelką przy pytaniu jak karmię czerwienię się. Jestem taraktowana jak matka gorszej kategorii. Nie chciałam małej meczyc i siebie, bo całe noce i dnie to było 1,5 godziny ssania 15 min spania. Przy trojgu dzieciach było to bardzo trudne. Nie miałam już siły na nic innego.
napisał/a: pasia251 2008-07-22 18:36
Jestem zdania że o tym trzeba zacząć głośno mówić.
Mój synek jest zdrowy i zadowolony, a ja nie chcę za każdym razem tłumaczyc się jakbym zrobiła coś złego.
Wybór rodzaju karmienia powinien byc decyzją każdej mamy i lekarz czy położna powinni wspierać i udzielac porad a nie krytykować czy nawet tylko krzywo patrzeć...
Nie dajcie się dziewczyny!!!
napisał/a: DominikaH 2008-07-30 09:27
Hej!!!!Karmilam piersia 2 miesiace.Sudki mnie caly czas bardzo bolaly,mialam strasznie opuchniete,a na poczatku to mialam strupy.Nawet ginegolog stwierdzila,ze Igorek to maly zbrodniarz,poradzila masci,ktore i tak nie pomogly wiec,sudki caly czas nabrzmiale i bolesne.Strasznie stresowalam sie przed i podczas kazdego karmienia i ze stresu zaczal zanikac mi pokarm,staralam sie nie denerwowac,duzo odpoczywac i pic herbatki mlekopedne ale niestety...Igorek tez wyczowal moje zdenerwowanie i plakal podczas karmienia.No a do tego stres zwiazany z tym,ze jak przestane karmic piersia to bede gorsza matka(przez ten panujacy kult karmienia piersia).Teraz karmie butelka(jeszcze przystawiam go do piersi 2-3 razy w nocy)sudki juz mniej bola, Igorek jest szczesliwy ja rowniez,a to jest najwazniejsze.
Dla mnie karmienie piersia to byla katorga,nie moglam normalnie funkcjonowac....

Pozdrawiam!!!
napisał/a: rossa 2008-07-30 09:35
Nie jesteś gorsza mamą, a lekarce jak nastepnym razem coś powie negatywnego to jej przygadaj.Mleko matki jest najlepiej skomponowanym pokarmem dla naszych dzieci i w ogóle ssaków. Czasami z powodów podanych wyżej nie możemy podawać piersi ale kochamy swoje dzieci mocno i chiałybyśmy dla nich to samo co mamy karmiące swoim mlekiem.
napisał/a: widmonka 2008-07-30 11:35
Droga pasiu251
Każda z nas stara się o wszystko co dla naszych maleństw najlepsze. Myślę, że dziś zrobiłabym tak samo. Ja karmiłam moja Zuzie do 5 miesiąca, później już nie miałam siły i dałam małej butelkę. Pierwsze miesiące były straszne dziecko ciągle płakało mimo iż dostawała pierś na żądanie. Moja córcia jest alergikiem i wskazane było jak najdłuższe karmienie piersią, do dziś przypominam sobie jak wiele łez wylałyśmy - bo mała nie chciała piersi. Jak tylko weszła butelka poprawił się apetyt waga i siła uśmiechu. Zuzia więcej spała i od razu całej naszej rodzinie udzielał się jej nastrój. pozdrawiam serdecznie
napisał/a: karolina2070 2008-07-31 13:04
ja jestem mamą 6-cio miesięcznej Maji przez pierwsze 3 m-ce karmiłam i piersią i mlekiem w tej chwili karmię tylko butlą wcale nie czuje się gorsza z tego powodu. To że matka karmi swoje maleństwo butlą wcale nie czyni ją gorszą od matek karmiących piersią. Pozdrawiam wszystkie butelkowe mamunie

napisał/a: rossa 2008-07-31 13:14
Widmonka
Dzieci alergiczne, często są pobudliwe, nerwowe. Ja też jestem alergikiem i jako niemowlę płakałam na okragło. A kiedyś jeszcze uważano powszechnie, że mleko krowie jest najdoskonalszym pokarmem dla nowordków; niestety 28 lat temu na temat alergii niewiele było wiadomości i dopiero jak miałam 16 lat stwierdzili u mnie alergię; wynik: całe dzieciństwo faszerowali mnie antybiotykami a wystarczyło podawac odpowiednie leki na alegie aby zapobiec infekcjom, bo czesto chorowałam.
Na pewno karmienie piersią zaowocuje pozytywnie w przyszłosci, być może uchroni to córeczkę przed alergią wziewną lub przynajmiej łagodniej bedzie przebiegać.
Moja córa na szczęście nie ma objawów alergii, mimo, że ma na to aż 70%. Niestety nie wiadomo czy później nie wystąpi.Do tej pory dostaje jeszcze mamine mleko na żądanie.