Nietolerancja laktozy - co robić?

napisał/a: Aga_TM 2008-10-21 15:15
Witam serdecznie.
Moje pytanie kieruję głównie do mam, których dzieci mają nietolerancję laktozy. Jak to stwierdzono? Czy robiono jakies badania? Jakie mleko piją Wasze dzieci? Jakie produkty mają w swoim składzie laktozę? Czego nie dawać do jedzenia?
Ja już od jakiegoś czasu podejrzewam ta przypadłośc u mojego 14-miesieczniego szkraba. Dotychczas pil mleko NAN HA SENSITIVE lecz producent "dolozyl" do skladu laktoze i u dziecka pojawily sie kupki ze sluzem oraz nadmierna ilosc gazow... Nie wiem co robic, mleko pije on 2 razy dziennie, ale przeciez nie moge calkiem z tego zrezygnowac. Jest juz na tyle duzy, ze nie uda mi sie wcisnac mu mleka sojowego lub jakiegos preparatu mlekozastepczego... Dodam, ze mam z nim problemy brzuszkowe przy wprowadzaniu czegokolwiek nowego do jedzenia:( Co radzicie??

Z góry dziękuję za pomoc;)
Pozdrawiam
napisał/a: ~GosiaInuszka 2008-10-21 21:48
Przykro mi, ale chyba nie mogę Ci pomóc. Owszem, nietolerancję laktozy ma mój mąż, ale on naprawdę ma trochę więcej niż 14 miesięcy. Zdiagnozował mu ją lekarz w wieku 10 - 11 lat. Mąż był karmiony piersią ponad trzy lata ( bez komentarza), a później dostawał "mleko prosto od krowy", oczywiście jednej i z "ekologicznego" gospodarstwa! Zaczęło się od bóli brzucha, biegunki, po wypiciu mleka, szybko rozszerzyło się na inne mleczne produkty i to lekarz postawił taką diagnozę. Uznał, że mąż jakby "przedawkował" mleko. Ale to było pod koniec lat siedemdziesiątych. Obecnie mąż nie je nic mlecznego. Ser żółty, jeden, dwa plasterki na 10 dni. Był leczony, przyjmował między innymi Lacidofil , probiotyki i "kultury bakterii", pomagało na krótko. Dziś są inne czasy więc chyba najlepiej zrobisz jak pójdziesz do lekarza. Dziedziczne to raczej nie jest, bo dziewczynki nie są uczulone na mleko, ani nie mają nietolerancji laktozy, przynajmniej na razie.
napisał/a: hezan 2008-11-07 20:46
Aga_TM jeśli nie wiesz, czy to nietolerancja laktozy, to może zapytaj waszego pediatrę, czy maluszkowi można już zrobić badania pod kątem nietolerancji? (np. badanie kwaśności stolca). To może być coś zupełnie innego, np. alergia na jakiś inny składnik pokarmowy... Nie wiem, jak Ty, ale ja bym jeszcze dziecku w tym wieku nie odstawiała mleka. A próbowałaś np. dać mu Bebilon Comfort? To nie jest preparat mlekozastępczy tylko mleko o obniżonej zawartości laktozy. Przesyłam Ci też link do artykułu o nietolerancji laktozy u dzieci - może coś Ci pomoże... http://dziecko.onet.pl/1245,6,42,nietolerancja_laktozy,artykul.html
napisał/a: Aga_TM 2008-11-07 22:02
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi... Pytałam pediatre i co sie dowiedziałam?? Niestety niewiele... Kazała podawać lacidofil, enterol na kwaśne kupki, zyrtec w razie gdyby to była alergia, debridat i .... no własnie enzym laktazy!!! Wykupiłam ten lek lecz dziecku narazie nie dałam, bo wyczytałam na ulotce zeby podawac przed zamiarem konsumpcji czegos mlecznego. Jest to gotowy enzym, ktory u zdrowych ludzi jest produkowany w jelitach, a Ci z nietolerancja laktozy powinni go zażywac gdy "chca sobie pojesc mlecznych produktow". Jak moge dac go dziecku jesli nawet nie wiem czy Piotrus go nie wytwarza. A poza tym lekarka nie kazała podawac zadnych mlecznych przetworow wiec po co dawc ten enzym?? Mleko zalecila sojowy Isomil, ale jeszcze mam 2 opakowania tego starego wiec narazie tamto daje. Dodatkowo moje dziecko robi 2-3 kupki dziennie, a na ulotce tego enzymu jest napisane, ze jak sie poda wieksza ilosc to zwiekszy sie ilosc wyproznien....:(
Na moje pytanie jak stwierdzic czy to nietolerancja? Dowiedzialam sie ze zazwyczaj to mija z wiekiem i ze enzym powinien sie zaczac w koncu wytwarzac, a jakby to nie nastapilo to mozna sie poddac operacji, pobieraja fragmencik jelita i badaja czy laktaza sie wytwarza aby trawic laktoze...:(
no pocieszjaca to diagnoza...
napisał/a: kasica50 2008-11-08 16:51
hmm..ja bym chyba poszla do innego pediatry i jednak uparla sie na zrobienie badan malcowi...
Ja akurat mam inny problem z moja cora...ma 13mies i jeszcze nie umie sama usiasc...nie probuje sie podnosic...a juz wczesniej sygnalizowalam pediatrze ze umiejetnosci fizyczne pozniej zdobywa..to lekarka mi na to ze przesadzam i ze mam za duze wymagania co do mojej dzidzi...
Umowilismy z mezem corke to neurologa dzieciecego...bo podejrzewam ze Mloda ma napiecie miesniowe...Jak sie okaze ze mialam racje to na pewno zmienie pediatre...
napisał/a: EwaMaria8 2008-12-22 13:59
Aga_TM napisal(a):Witam serdecznie.
Moje pytanie kieruję głównie do mam, których dzieci mają nietolerancję laktozy. Jak to stwierdzono? Czy robiono jakies badania? Jakie mleko piją Wasze dzieci? Jakie produkty mają w swoim składzie laktozę? Czego nie dawać do jedzenia?
Ja już od jakiegoś czasu podejrzewam ta przypadłośc u mojego 14-miesieczniego szkraba. Dotychczas pil mleko NAN HA SENSITIVE lecz producent "dolozyl" do skladu laktoze i u dziecka pojawily sie kupki ze sluzem oraz nadmierna ilosc gazow... Nie wiem co robic, mleko pije on 2 razy dziennie, ale przeciez nie moge calkiem z tego zrezygnowac. Jest juz na tyle duzy, ze nie uda mi sie wcisnac mu mleka sojowego lub jakiegos preparatu mlekozastepczego... Dodam, ze mam z nim problemy brzuszkowe przy wprowadzaniu czegokolwiek nowego do jedzenia:( Co radzicie??

Z góry dziękuję za pomoc;)
Pozdrawiam



14 miesięcy, to nie tak mało. Nie torturuj dziecka krowim mlekiem. Większość ludzi kiedy traci zdolność do trawienia mleka to raz na całe życie. Najdoskonalszym źródłem białka dla ludzi jest jajko (nawet mięso wieprzowe nie jest tu zbyt doskonałe, bo nie dostarcza wszystkich egzogennych aminokwasów), mleko ma go dużo mniej, bo 70% jego suchej masy to cukier - laktoza, który z łatwością i pożytkiem dla organizmu możesz zastąpić innym łatwiej strawnym cukrem, jeśli Ci na tym zależy.
Zielone warzywa jak szpinak, kapusta, nawet owoce mają bardzo dużo wapnia i jest on lepiej przyswajalny niż ten z mleka, bo warzywa nie zawierają tyle białka, co krowie mleko.
Jeśli Twój synek lubi masło, to mu je klaruj (rozpuść je i przepuść przez filtr do kawy, a następnie pozwól mu skrzepnąć - będzie wówczas pozbawione laktozy). Zywe bakterie potrzebne nam w jelitach są praktycznie we wszystkim, co nie jest wysterylizowane, a nie tylko w jogurcie. Lepszym niż jogurt ich źródłem są kiszona kapusta i ogórki. Chociaż to rada na przyszłość, bo 14 miesięcznemu maluchowi raczej się tego nie podaje. Lepiej więc skupić się na niegotowanych owocach i warzywach (z surowymi warzywami może być kłopot). Polecam więc awokado (szczególnie dla anemicznych dzieci), jako źródło witamin i mikroelementów oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych. Nie można go przetworzyć, bo gorzknieje, ale dzięki temu, że trzeba je jeść na surowo, np. rozsmarowane na chlebie. Awokado różni się w smaku od innych owoców, bo nie jest kwaskowe, jest więc niezastąpione dla tych, co nie lubią owoców. Jeśli Twój maluch nie ma alergii na banana, to nie powinien też jej mieć na awokado.
Nienasycone kwasy tłuszczowe występują w rybach. Najtłustszą znaną mi rybą jest węgorz, wyczytałam gdzieś, że ma on ok. 30% tłuszczu.
Wapń i białko jest w orzechach. Masłem orzechowym (orzechy zmielone z odrobiną oliwy) można również smarować chleb. Można go dodać do ciasta biszkoptowego (pół na pół z mąką) i zrobić w ten sposób babkę orzechową.
Mleko to nie jakiś tajemniczy i niezastąpiony pokarm. Tylko amerykańka reklama go takim uczyniła kilkadziesiąt lat temu. Od tego czasu strach padł na matki, które mają dzieci uczulone na laktozę. Ten strach jest naprawdę bezpodstawny, bo krowie mleko nie zawiera wszystkiego, co nam niezbędne do życia (nie zawiera np. nienasyconych kwasów tłuszczowych, których potrzebujemy m.in. jako budulca mózgu). Zaspokajając krowim mlekiem apetyt dziecka odbieramy mu łaknienie na pokarmy, których naprawdę potrzebuje. Krowie przecież inteligencja nie jest potrzebna, zatem jej mleko służy do szybkiej budowy masy ciała, zaś budowa mózgu odgrywa rolę drugoplanową. Dla człowieka mózg ma natomiast większe znaczenie niż ciężar ciała.
napisał/a: tokoferolka 2009-01-21 20:01
Wiem że wątek zaczął się dawno temu, ale dopiero teraz mogę coś na temat powiedzieć. Ostatnio mój mały przechodził wirusówkę jelit i lekarka zaczęła podejrzewać nietolerancję laktozy. Istnieje coś takiego jak TEST KERREGO (czasami piszą CARREGO). Jest to właśnie test na nietolerancję laktozy. proponowałabym zrobić prywatnie. U mnie kosztuje to 15 zł, i zazwyczaj robią to przyszpitalne laboratoria.
Przeczytałam też że lekarka przepisała Debritat. Co za idiotka za przeproszeniem. Przecież debridat jest właśnie na laktozie, wzmaga perystaltye jelit. Mój dość długo przyjmował debridat. Było wszystko ok póki po wirusówce podałam debridat. Kupy baaaardzo śluzowate w w 20 minut po podaniu. Odstawiła od razu.
Zmień kochana lekarza.
napisał/a: Lamia1977 2009-01-22 09:26
Jesli Twoja córcia jeszcze w tym wieku nie siedzi to zdecydowanie ma coś z napięciem.Nasz Adi jak skończył 8 miesięcy też jeszcze nie siedział i zdecydowałam się z nim pójść do pediatry a ona dała skierowanie do neurologa.Oczywiście ma osłabione napięcie mięśniowe co nasza prowadząca lekarka nigdy nie zauważyła(w tej chwili właśnie zmieniłam pediatrę na inneego).Po trzech razach ćwiczeń na rehabilitacji mały sam zaczął siadać.Po 6 czy 7 już raczkował.Chodziliśmy chyba dwa miesiące i Adi już stoi przy meblach i wiracha trzyma się tylko jedną ręką.Ta rehabilitacja to światna sprawa.
napisał/a: ewesul 2009-03-05 15:36
witam! mój syn ma już 20 miesięcy w wieku 3 miesięcy lekarz zasugerował nietolerancję laktozy + zagrzybienie organizmu spowodowane nagromadzeniem się cukrów, fermentacją i rozwojem bakterii. Stolce były bardzo częste, rzadkie, pieniste,kwaśne i o wyraźnym zapachu drożdży. Do tego oczywiście często bagatelizowany refluks. Niestety jest to ze sobą ściśle powiązane! Pokarm gnijący w żołądku, wzmożona produkcja kwasu żołądkowego, pozycja leżąca na płasko, proszę sobie wyobrazić jakie to daje samopoczucie!
Po wprowadzeniu produktów stałych miało być lepiej i może trochę było, do momentu gdy dziecko jadło coraz to nowsze pokarmy i samo już zaczyna decydować co chce jeść. Faktycznie człowiek to nie ciele i nie potrzebuje mleka aby być zdrowym. Sama jestem tego przykładem mam 32 lata wychowana bez mleka bo ponoć sama odmówiłam jego przyjęcia ale nie mam żadnej dziury w zębach żadnej złamanej kości! ,ale niestety mleko i laktoza jest też w innych pokarmach. Pszenica i mleko zawarta w pieczywie ,bułkach,ciastkach, waflach itp ogólnie biorąc bardzo rygorystyczna dieta!
Wracając do mojego dziecka spróbowałam podawać mu odrobinę mleka w postaci kaszek na mleku. dosłownie 2 łyżki do kaszy ryżowej którą jadł zawsze!. skutki są straszne Pośladki poparzone do krwi!
w ciągu 1,5 miesiąca zapalenie krtani i 2X zapalenie ucha + ciągłe infekcje+ od prawie 2 lat nie przespana żadna cała noc!
Diagnoza ponowne zagrzybienie, fermentacja i refluks już bez ulewań- ale podczas snu treść żołądkowa cofa się do przełyku, zatok nosowych, uszu, krtani powoduje podrażnienie kwasem co skutkuje ciągłymi infekcjami, oraz zrywaniem się dziecka w nocy z płaczem w naszym przypadku co 1-2 godziny - koszmar!!!
ale od 1.5 tygodnia śpimy już całą noc!!!
1 dieta wykluczenie mleka nawet koziego, pszenicy, jaj,nawet bananów
2 wysoka pozycja do spania
3 homeopatia fortakahel d5 (cudowny lek), thymulina9CH, debridat ( nie dla idiotów), bio prazol, dicoflor
Na razie działa!!!
Radzę poszukać 3 w jednym dobrego pediatrę,alergologa,homeopatę
napisał/a: 2o2_pl 2012-08-27 20:57
Czy ktoś jeszcze przegląda temat? Chciałabym zasięgnąć opinii na temat mleka bez laktozy. Tu podaje link http://www.meggle.pl/mleko-bez-laktozy.php . Od jakiego wieku można je dawać dzieciom?