nowy prywatny żłobek na Bielanach First Class Baby

Byłam kilka dni temu w tej placówce i jest to wielka nieprawda co ta kobieta pisze. Budynek jest stary jeszcze nie wykończony, na podwórzu panuje wielki bałagan a ma zostać otwarty w listopadzie. Zresztą placówka jest usytuowana bliżej cmentarza komunalnego z krematorium a do Puszczy Kampinowskiej jest ok 600m w linii prostej. Bzdura, ludzie nie wysyłajcie tam swoich dzieci.
Alicja mama Kamila

Pani Alicjo,
szkoda że przyjeżdżając na Estrady nie zadzwoniła Pani, żeby się umówić na rozmowę! Zapraszam później, za kilka tygodni, teraz rzeczywiście nic nie widać spod płytek, gruzu i wiader z farbami i trudno zobaczyć efekt końcowy. Byłoby idealnie zrobić najpierw remont budynku, a dopiero potem - czekając w pięknych pustych ścianach - przeprowadzić kampanię informacyjną ale liczę na wyrozumiałość rodziców, chcą mieć czas na podjęcie decyzji. Moje ryzyko! Sama żałuję, że nie można wynająć gotowego budynku, idealnie dostosowanego do potrzeb dzieci, bo remont jest zawsze czasochłonny i kosztowny. Ale z drugiej strony przynajmniej, mamy możliwość zaadoptować pomieszczenie tak, by było funkcjonalne.
A cmentarz to też życie, nie można udawać, że go nie ma, ani się go bać! To miejsce wiecznego spoczynku naszych babć i dziadków, a także małych dzieci, aniołków matek, które nie miały takiego szczęścia jak Pani i muszą się zmagać ze śmiercią swoich dzieci. Codziennie przejeżdżając obok tej wielkiej nekropolii czuję radość, że jestem jeszcze po tej stronie i doceniam wartość życia, świeżość Puszczy, która znajduję się tuż po drugiej stronie ulicy. Takie jest właśnie życie: z jednej strony nicość śmierci, z drugiej - niepohamowana siła wzrostu drzew. Zapraszam!

Witam Panie
Oglądałam miejsce, o którym mowa i mam zupełnie inne wrażenia niż Alicja78. Może dlatego, że weszłam do środka. A tam wszystko świeżutko odnowione, kolorowo i przestrzennie, bardzo pogodnie! Wyposażenie na najwyższym poziomie. Owszem, żłobek nie jest jeszcze ukończony ale jeśli otwarcie będzie wlistopadzie to chyba nie ma się o co martwić. do lasu faktycznie bliziutko, zwłaszcza jak sie jedzie autobusem od strony centrum wyraźnie to widać. Na swój użytek porównywałam oferty różnych placówek tego rodzaju i muszę powiedzieć, że First Class baby świetnie wypadają. Nie jest tak przygnębiająco jak w publicznych żłobkach ani tak ciasno jak w niektórych Klubach Malucha. Sądzę, że to miejsce ma wielki potencjał!

W warszawie jest 1 prywatny złobek, ktory ma wszelkie podstawy prawne i kontrole, nadzor zozu i sanepidu, tylko taki zlobek moze sie tak tytulowac a reszta to tylko przechowalnie malych dzieci bez nadzoru odpowiednich słuzb a zwlaszcza ta placówka ktora powstaje i bedzie dzialała na podstawie wpisu do ewidencji gospodarczej. Winszuje tym mamom, ktorych dzieci beda zywione jedzeniem bez kontroli sanepidu lub papkami ze sloiczkow. podtrzymuje swoje zdanie ze nigdy nie oddala bym tam dziecka

Cena, ktorą pani żada to smiech na sali. Do mojego dziecka przychodzi pani Ania, opiekunka z krwi i kosci oddana calym sercem malutkiej Kindze. Oprócz opieki, gotuje i prasuje dziecku ubranka gdy mala śpi. Ta Pani zajmuje sie dzieckiem caly dzien i ani na chwilę nie pozostwia dziecka bez opieki. Proszę mi wierzyc że czyni to za takie same pieniądze jak pani żada za przechowalnie a ja moge spokojnie pracowac bo wiem ze dziecko zawsze jest pod stała a nie sporadyczna opieka. Karmione świezym i zdrowym jedzeniem przyrzadzonym przez Pania Anie i na dodatek jestem spokojna, ze córka nie zarazi sie jakas choroba od innych dzieci. Dlatego twierdzę
- taniej
-zdrowiej
-bezpieczniej
to opiekunka a nie żlobek
Pozdrawiam Aldona

Ciekawe tylko, czy Pani Ania płaci zus i podatek, czy jak każda niania w tym kraju pracuje na czarno. Dziwi mnie to publiczne oburzenie i to od osób, które - nie wahajmy się tego powiedzieć- oszukują system podatkowy. Czym tu się chwalić? To chyba nie jest powód do dumy i zadowolenia, że kosztem innym podatników, takich jak na przykład prywatne żłobki czy zatrudnieni na etat nauczyciele, można mieć lepiej i wygodniej.
Jestem pewna, że Pani Ania wolałaby pracować legalnie, mieć ubezpieczenie i płatny urlop. Tak jak Panie zatrudnione w prywatnych klubach malucha, które nie zamieniły by tej pracy na niepewną posadę niani od wszystkiego.

Pani Aldono, szczerze gratuluję Pani znalezienia opiekunki tańszej niż opłata w żłobku na Bielanach. Sama interesowałam się żywo tematem i np. na gumtree wszystkie propozycje pracy dla niani opiewały na minimum 2000 zł. już pomijam kwestie płacenia podatków, zusów czy innych ubezpieczen. Ja nie mam niestety takiego budżetu dla niani. A w żłobku na Bielanach mam zapłacić 1200 zł plus pieluszki (które i tak oddzielnie pzrecież zapewniam w przypadku niani) a mam pewnosć, że moje dziecko rozwija się w ciekawym środowisku. Jestem po studiach pedagogicznych i jedną z pierwszych informacji jakie poznają studenci, to ta, że dziecko lepiej i szybciej rozwija się wśród innych dzieci. Wystarczy spojrzeć na rodzeństwa. Młodsze dziecko szybciej nabywa nowe umiejętnosci. Takich oddziaływań nie zapewni niania, nawet codziennie odwiedzając plac zabaw.

witam. jestem mama, ktora rowniez zapisala swoja pocieche do tego zlobka. i nie zaluje! czytam o jakims dziwnym sasiedztwie... wziawszy pod uwage, ze mieszkam w okolicy to zaiste nie mieszkam po sasiedzku z krematrium, prosze nie siac paniki. a poza tym..mieszkalam kiedys na ochocie przy grojeckiej i to jest dopiero okropne i niezdrowe sasiedztwo. a tu? las i spokoj. to naprawde miejsce godne polecenia

Witam. Miło mi powiadomić, że w naszym żłobku jest już kilkoro zadowolonych i zadbanych maluchów. Korzystają z bezpiecznych, edukacyjnych zabawek, basenu z kulkami i poznają świat pod okiem wykwalifikowanego personelu. Nieustannie podnosimy jakość naszych usług, dbając o komfort podopiecznych. Zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego żłobka - to nic nie kosztuje, a pozwala wyrobić sobie własne zdanie :)
Do zobaczenia!