Pomocy! Zosia nie chce nawet spróbować jeść

napisał/a: Edytka2 2008-05-15 12:33
Witam! Czy macie może podobne doświadczenia jak ja? Karmię córcię wyłącznie piersią. Moja Zosia jutro kończy 7 mies. Kiedy tylko skończyła 6 mies. zaczęłam próbować wprowadzać jej marchewkę ze słoiczka, potem jabłko. Nic z tego, kiedy tylko zbliżam łyżeczkę do jej buzi ona odpycha ją, zaciska buzię i oczka, nie chce nawet wziąć do buzi odrobiny pokarmu.
Być może kojarzy jej się to z podawaniem wit. D, którą podaję jej doustnie a czego ona b. nie lubi.
Mąż podał jej ostatnio do łapki bezglutenowego kukurydzianego chrupka, którego ona w ramach zabawy wsadziła do buzi i spodobała jej si ę ta zabawka, tj. chyba zaakceptowała smak, aczkolwioek wypluwa rozmiękłe kawałki chrupka.
Co kilka dni ponawiam próby karmienia Zosi, ale ciągle kończy się to tak samo. Co robić?:confused:
napisał/a: AgaXmama6 2008-05-17 01:25
Tylko cierpliwość może Cię uratować. Musisz próbować do skutku. Ale wpadł mi tez pomysł do głowy: skoro ona nie lubi łyżeczki, to musisz ją przechytrzyć. Ja bym wlała odrobinę soczku (np. jabłkowego Gerbera) do kupka niekapka albo nawet zwykłego kubeczka i tak spróbowała (moja córka piła tylko ze zwykłych kubków). I proponuję nie podawać witaminy D łyzeczką - moze zamień na strzykawkę, albo podawaj na palcu.
Pozdrawiam
napisał/a: palina22 2008-05-17 09:14
witam ja mam podobnie probuje rozszeszyc mu diete jak skonczyl 4 miesiace i to tej pory maly na widok lyzeczki zaciska usta i odwraca glowe ale wymyslilam sposob:) pokazuje malemu smaczka on otwiera buzke zeby mu go dac a ja mu myk lyzeczka z zupka i smoka wkladam- tak potrafi zjasc pol sloiczka pozdrawiam
napisał/a: Edytka2 2008-05-17 20:43
dzięki za rady. zastosowałam pomysł z łyżeczką i smoczkiem - i było dużo płaczu i chwilowe odrzucenie smoczka. :(
Od wczoraj próbuję z kubkiem niekapkiem i soczkiem jabłkowym - ale jest podobnie jak z łyżeczką.
Zatem pozostaje mi cierpliwość i ciągłe próby, jak na razie...
dzięki i pozdrawiam.
napisał/a: jagna251 2008-05-19 12:17
A próbowałaś butelką, jak tak przyzwyczaiłam moją niunie do nowego smaku, jak zaczęła jeść ładnie z butelki, to podałam odrobinę na palcu jak zorientowała się że to marchewka to dałam na łyżeczce, też pluła ale więcej połykała. Teraz je ładnie łyżeczką. A wit. D3 podaje prosto do buzi z butelki, przed karmieniem.
Pozdrawiam.
napisał/a: Edytka2 2008-05-31 20:22
Próbowałam butelką i z tym samym skutkiem co dotychczas. Widać, Zosia nie jest gotowa na zmiany w jadłospisie. Będę próbować znowu za jakiś czas. Może tym razem dam jej miseczkę z jedzeniem i pozwolę małym łapkom na zabawę, a nuż przypadkiem spróbuje i to coś pomoże? Pozdrawiam.
napisał/a: Iloneek 2008-06-06 06:29
Mamazosi mam ten sam problem. Mój synek chociaż ma 5,5 m-ca na łyżezkę reaguje płaczem i krzykiem i jakbym nie chciała go przechetrzyć to z reguły zawartość podana mu doustnie ląduje na mnie. Nie poddaje się jednak- teraz wymysliłam sposob na pół leżąco- czasami uda mu się zjeśc z 2,3 łyżeczki. Życzę nam obu powodzenia
napisał/a: Edytka2 2008-07-05 10:11
Muszę się pochwalić - problem zakończył się - odczekałam jeszcze 2 tyg. i postanowiłam próbować łyżeczką aż do skutku. Najpierw Zosia zaakceptowała smak - ostrożnie oblizywała umazane marchewką wargi i przestała odwracać buzię oraz odpychać moją rękę z łyżeczką. Po 3-4 dniach nauczyłam się otwierać buzię dziecka naciskając łyżeczką na dolną wargę i wsuwając szybko łyżeczkę z jedzeniem do środka. Zosia , powolutku, nagradzana przeze mnie uśmiechem i brawami, nauczyła sie sama otwierać buzię. Pozdrawiam!
napisał/a: palina22 2008-08-03 10:05
u mnie porazka maly ma prawie rok i tylko mleko tym sposobem na widok smoka tylko go od niego oduczylam teraz mieszam zupli i deserki z mlekiem jak jest ardzo glodny to wypije ale jak dlugo bedzie to akceptowal....? juz nie wiem co robic:confused::(
napisał/a: Edytka2 2008-08-04 10:45
Zosia ładnie jadła prawie miesiąc - zupki, deserki, kaszki, aż tu nagle przestała, czasem zje 3 łyżeczki, czasem troszkę kaszki, ale generalnie - znowu - tylko pierś. Łączę to z upałem oraz wyrzynającymi się górnymi jedynkami, mam nadzieję , że wkrótce to minie. A co do picia - ta umiejętność ciągle przed nami, Zosia nie przyjmuje ani smoka ani kubka niekapka, co najwyżej pije łyżeczką.