Poród - bardzo się boję termin 30.03.2008r

napisał/a: Vikim 2008-03-26 02:54
Hej nie mogę spać brzuszek mam jak kamień,..boli mnie głowa i ten lęk...chcę rodzić synka na Madalińskiego w Warszawie, ale boję się, że sobie nie poradzę... Ból, osamotnienie - rodzę sama bez partnera bo jego nasze dziecko nie interesuje... Niestety, mieszkam u niego jednak to nie jest miłość. Banalne, a jednak realne. Jak pokonać lęk? I nabrać optymizmu, że... dam sobie świetnie radę sama...? Chodzę do pracy przez całą ciążę. Bo lepiej mi wśród ludzi niż samej w domu...
Proszę napiszcie, Pozdrawiam Viki
napisał/a: aisuwe 2008-03-26 10:14
Poradzisz sobie i to śpiewająco!! Poród nie jest taki zły! Jasne - boli, męczy itd.. i może właśnie wtedy poczujesz, że brakuje ci kogoś bliskiego, ale głowa do góry! Wszystko po to, żeby ta kruszyna, którą nosisz w sobie mogła się do ciebie przytulić, wypić mleczko! Pomyśl, kilka godzin męczarni i już nigdy, nigdy (!!!) nie będziesz sama! Miłość do dziecka może nie przyjść natychmiast, ale to uczucie "połączenia" z nim wynagrodzi ci wszystko przez co musiałaś dla niego przejść! A w opiece nad nim pomoże ci instynkt i to rosnące z każdym dniem uczucie, że "boże, to można aż tak kochać??" Będzie ciężko, będziesz miała dość i właśnie wtedy twój synek się uśmiechnie, albo odkryje, że ma rączkę.. I znów gotowa będziesz góry przenosić dla niego !!
Więc jak tylko dopadnie cię zwątpienie to pomyśl, że wszystko po to, żeby usłyszeć słowo "MAMA"..
napisał/a: tori101 2008-03-26 15:52
ja mam termin na 14.05 i też sie już zaczynam bać - bo to normalne uczucie, każda z nas się bała, boi lub będzie bać, ale tak jak poprzedniczka napisała - wszystko załatwi instynkt i po urodzeniu to uczucie, że już masz swoje słoneczko przy sobie:)

a na te te lęki, skurcze może spróbuj ćwiczeń oddechowych (głęboko nabrać powietrze przez nos tak żeby "urósł" brzunio i głośno wypuścić ustami) oraz polecam melisę:)

a w porodzenie nie może wesprzeć cię mama,kolezanka czy inna kobitka z rodziny? to nie musi być partner czy ojciec dziecka, niektóre mamy wręcz wolą koleżankę czy mamę bo one albo to już przechodziły albo po prostu rozumieją Twój ból i strach:)

trzymam kciuki i oby było wszystko jak natura chciała

pozdrawiam
napisał/a: janoszka 2008-03-27 14:34
suwe, to co napisałaś było po prostu przepiękne!!!
nie będę się wysilać, po prostu dołączę się do tych słów.

Vikim poradzisz sobie napewno, trzymamy tu za Ciebie kciuki! :o;)
napisał/a: katezbb5 2008-03-28 11:27
Kochana Napewno Sobie Poradzisz:) Ja Urodzilam 28 Lutego Tego Roku...rowniez Balam Sie Okropnie...myslalam Ze Nie Dam Rady I Wogole:( A Jednak:) Bolalo Bardzo Bardzo Bardzo..meczylam Sie Okropnie Ale Wszystko Jest Warte Tej Chwili Kiedy Poloza Ci Dzidziusia Na Piersi,kiedy Go Zobaczysz W Koncu...ja Tez Rodzilam Sama, Tatus Czekal W Domku Na Wiadomosc:). Napewno Sobie Poradzisz Bede Trzymac Kciuki..pozdrawiam Serdecznie I Glowa Do Gory :*
napisał/a: DominikaH 2008-04-21 17:22
Witam!!!Ja mam termin na 15-go maja:)Boje sie strasznie:(Spac po nocach nie moge...
Dlatego chce rodzic ze znieczuleniem zewnatrzoponowym,mam nadzieje,ze nie bedzie z tym problemu.Tak bym chciala zeby juz bylo po wszystkim...
Pozdrawiam:)



napisał/a: j_u_l_i_a 2008-04-21 18:19
Każda przyszła mama boji się tego dnia, ja miałam szczęście w nieszczęciu termin porodu na 1 kwietnia a synek urodził sie 18 marca więc nie zdążyłam pożądnie się zdenerwować. I wiecie co - wcale nie było tak strasznie.
pozdrawiam
nitus
napisał/a: nitus 2008-04-22 22:51
Vikim napisal(a):Hej nie mogę spać brzuszek mam jak kamień,..boli mnie głowa i ten lęk...chcę rodzić synka na Madalińskiego w Warszawie, ale boję się, że sobie nie poradzę... Ból, osamotnienie - rodzę sama bez partnera bo jego nasze dziecko nie interesuje... Niestety, mieszkam u niego jednak to nie jest miłość. Banalne, a jednak realne. Jak pokonać lęk? I nabrać optymizmu, że... dam sobie świetnie radę sama...? Chodzę do pracy przez całą ciążę. Bo lepiej mi wśród ludzi niż samej w domu...
Proszę napiszcie, Pozdrawiam Viki


Witaj Vikim i jak twoj porod urodzilaś synka czy córcie?:confused: