Poród w domu

napisał/a: Aniinka 2008-05-07 16:36
Witam! Napiszcie mi dziewuszki co sądzicie o porodzie w domu??? Zapraszam również mamy pociech, które przyszły na świat w domciu, jakie są Wasze wrażenia po??? pozdrawiam
napisał/a: ~zuzkus 2008-05-08 12:38
Jestem mama dwojki dzieci, oboje rodzilam w szpitalu-niestety! W pierwszym przypadku byl to klasyczny porod na duzej sali, z kilkoma lozkami, brak informacji, polozne zabiegane...koszmar. Za drugim razem wybralam inny szpital, w ktorym bylo duzo lepiej-osobne pokoiki, intymnosc, mozliwosc korzystania z prysznica (brakowalo tylko meza, ale nie zdecydowal sie na porod rodzinny, a nie chcialam naciskac) Teraz tez jestem w ciazy 36 tydzien i chetnie zdecydowala bym sie na porod w domu, bo to inna atmosfera, znajome miejsce-tylko, ze mieszkam w miejscowosci gdzie nie znalazlam poloznej przychylnej temu pomyslowi, a po drugie najblizszy szpital jest o 30 km ode mnie, wiec to chyba za daleko zeby ryzykowac. Pozdrawiam







napisał/a: Aniinka 2008-05-08 20:47
Witam!
Ja swoją córcię(pierwsze dziecko) urodziłam w domu- 27.01.2008 i również martwiłam się czy się da. Mieszkamy w niewielkim mieście, dlatego musiałam zapomnieć o tym, że znajdę tu osobę zajmującą się odbieraniem porodów w domu. Wogóle było trudno, ale w końcu udało się i znalazłam. Nasza położna przyjechała do nas z oddalonego o ponad 50 km miasta. Wszystko potoczyło się błyskawicznie- od kiedy do nas przyjechała 3 godziny i trzymałam w ramionach córcię. Rodziłam na stojąco, krocze mam całe, mąż cały czas był ze mną, bardzo mi pomógł i co najważniejsze, po zostaliśmy sami w domowym zaciszu. Bardzo miło wspominam swój poród, jeżeli druga ciąża będzie przebiegała ok, to rozwiązanie również w domciu. pozdrawiam sredecznie i czekam na dalsze odpowiedzi
p.s. Z tego co czytałam to szpital nie może być dalej niż 30 km od miejsca zamieszkania.
cohenna
napisał/a: cohenna 2008-05-15 20:42
Aninka napisal(a):Witam!
Ja swoją córcię(pierwsze dziecko) urodziłam w domu- 28.01.2008 i również martwiłam się czy się da. Mieszkamy w niewielkim mieście, dlatego musiałam zapomnieć o tym, że znajdę tu osobę zajmującą się odbieraniem porodów w domu. Wogóle było trudno, ale w końcu udało się i znalazłam. Nasza położna przyjechała do nas z oddalonego o ponad 50 km miasta. Wszystko potoczyło się błyskawicznie- od kiedy do nas przyjechała 3 godziny i trzymałam w ramionach córcię. Rodziłam na stojąco, krocze mam całe, mąż cały czas był ze mną, bardzo mi pomógł i co najważniejsze, po zostaliśmy sami w domowym zaciszu. Bardzo miło wspominam swój poród, jeżeli druga ciąża będzie przebiegała ok, to rozwiązanie również w domciu. pozdrawiam sredecznie i czekam na dalsze odpowiedzi
p.s. Z tego co czytałam to szpital nie może być dalej niż 30 km od miejsca zamieszkania.


Jezu............ale ci zazdroszczę
http://forum.polki.pl/showthread.php?t=6133
napisał/a: Aniinka 2008-05-16 00:22
niektórzy mówią, że jestem głupia...
napisał/a: Netinka 2008-05-16 14:20
Aninko jestes odwazna i tak trzymaj
cohenna
napisał/a: cohenna 2008-05-16 20:03
Anika niech inni mówią co chcą a ty bądź z siebie dumna :D
napisał/a: Aniinka 2008-05-17 01:29
Dzięki):)
napisał/a: Netinka 2008-05-17 17:22
ANINKO Amasz jakies zdjatka z porodu oczywiscie takie ktore moglabys wyslac moj e-mail napisze ci na gg.pozdrawiam
napisał/a: pawimi 2009-02-25 20:35
aninka - gratulacje!!! Watek troche stary widze ale trafilam na niego szukajac czegos o porodach domowych dla kolezanki w polsce ktora zamierza wlasnie w domciu rodzic....jesli to wazne to ja tez swoja trojce urodzilam poza szpitalem z czego jestem dumna. Niestety w posce kobiety rzadko walcza o alternatywne rozwiazania i raczej slepe zaufanie lekarzom i wiara w szpital ograbia je z tego cudewnego przezycia jakim jest narodziny wlasnego dzieciatka. Miejmy nadzieje ze moze to sie kiedys zmieni...oby wiecej takich zdeterminowanych dziewczyn jak aninka!
napisał/a: emila3000 2009-02-26 03:22
moja matka trzecie dziecko rodzila w domu... ja mialam wtedy 4 lata... zostalam wydelegowana do innego pokoju z lozeczkiem na TĄ noc... :D polozna mieszkala w domu obok wiec niebylo problemu... jedyna wada to taka ze mama kilka h po porodzie juz obiad dla calej rodziny gotowala.... :D

warunki w domu sa jak w luksusowej klinice... ma sie lazienke na wylacznasc - wanne czy prysznic jak to woli i lubi, zeby lagodzic bole... luksusowa sale poporodowa z jednym wielkim lozkim i odwiedziny najblizszej rodziny kiedy tylko sobie zazyczymy a nie od 14,30 do 15,00 i tylko w dni parzyste... prywatna polozna... brak tego cudownego fotelika... i nozyczek... tylko rodzic dzieci...

ja z przyjemnoscia rodzilabym w domu... za duzo sie wysluchalam o tych wszystkich niebezpieczenstwach i sie przestraszylam... teraz baradzo, bardzo zaluje... :( moj porod to byl koszmar, straszna trauma i wiecej dzieci juz po prostu nie chce... jeszcze nie doszlam do siebie po tym co mi zrobili...
napisał/a: kamilaM2 2009-02-27 09:57
ja bardzo bałabym się rodzić w domu.miałbym w głowie tylko to czy nic się nie skomplikuje, czy dziecko samo będzie chciało wyjść czy też trzeba będzie mu pomagać- i co wtedy?z 10 cm rozwarciem do szpitala pędzić?bałabym się też, że po porodzie dzidziuś będzie miał problemy i nikt mu nie udzieli fachowej pomocy.a w szpitalu pod ręką są wszystkie potrzebne sprzęty i można szybko reagować.ja rodziłam w szpitalu i jestem zadowolona.moj maluch potrzebowal pomocy po porodzie-ale tego moglam sie spodziewac bo to byla trudna ciaza.ale kolezanka np.miala normalna, zdrowa, donoszona ciaze a w trakcie porodu duze problemy.mimo ze wczesniej rozwazala porod domowy to dziekowała Bogu że zdecydowałą się rodzić w szpitalu.