Poronienie?

cohenna
napisał/a: cohenna 2008-11-06 20:24
Może zacznę od początku. Jak starałam się o dziecko pierwsze to obserwowałam swój organizm. Na taj podstawie kiedy 5 dni spóźniła mi się miesiączka poszłam do lekarza i mówię że na 100% jestem w ciąży. Na podstawie temperatury, wyglądu szyjki macicy itp. A on na to że on to może potwierdzić na 90%
Teraz znów byłam pewna na 100% że jestem w ciąży. Wiedziałam to po swoim organizmie i objawach jakie mi daje. Miesiączka spóźniała mi się 10 dni, a miesiączkuję w miarę regularnie 31-32 dni. Z soboty na niedzielę 1-2 listopad obudziłam się w nocy z potwornym bólem brzucha. Poszłam do łazienki. Tam złapał mnie taki skurcz jak podczas bóli partych przy porodzie i "odeszło" troch skrzepów. Przez cały dzień nic ale strasznie źle się czułam. Poty, dreszcze. Na przemian zimno i gąrąco. Zawtory i ból głowy Po południu miałam 38.1. Wieczorem kiedy mąż poszedł do pracy a ja już małą ułożyłam do spania miałam 39,8 Zaczęłam się pocić tak że piżamę można było wyżymać bo jakby ją kto z wody wyją. Nie miałam siły żeby się podnieść z łóźka i tak do rana. Rano trzeciego znów powtórka i skrzepy. gorączka ale mniejsza. W południe plamnienie. Brzuch mnie cały czas bolał. Od wieczora zaczęło się krwawienie tak jak przy zwykłej miesiączce i trwa do dziś. Wygląda tak jak by chciała się już kończyć w nocy. Temperatura mi mówi że nie jestem już w ciąży
Może to głupie o co się teraz zapytam...Ale czy któraś z mam która straciła swoje dziecko też tak się czuła??
napisał/a: ~GosiaInuszka 2008-11-06 21:25
Miałam tak kilka razy. Lekarz wyjaśnił mi to w ten sposób. Komórka jajowa łączy się z plemnikiem, dochodzi do zapłodnienia, teraz zapłodniona komórka musi zagnieździć się w macicy, ale nie zawsze się tak dzieje. U mnie był to np. konflikt serologiczny i kilka innych czynników. Dopiero jak zapłodniona komórka zagnieździ się w macicy mówimy o ciąży, jeśli z jakiś powodów nie dojdzie do zagnieżdżenia zostaje ona wydalona. Przykro mi.
napisał/a: ~ewella 2008-11-07 09:48
Jestem po poronieniu, ale to było w 12-14tc i trochę inaczej to wyglądało;
Zgadzam się z wypowiedzią wyżej;
Zgłoś się do lekarza, bo jeżeli nastąpiło poronienie samoistne to czasami potrzebny jest zabieg oczyszczenia macicy, bo masz niepokojące objawy dla mnie świadczące że organizm sam się nie oczyścił i potrzebna jest mu pomoc;
Przykro mi:(
cohenna
napisał/a: cohenna 2008-11-08 07:01
Jezu...jak ja po porodzie nie na widzę lekarzy ginekologów...........................................
Wizyta to jest po prostu koszmar.................
napisał/a: ola_miko21 2008-11-08 16:23
Witam prawie kazda kobieta w ciagu calego zycia "poronii" kilkakrotnie, nawet o tym nie wiedzac- to slowa mojego lekarza, z czym sie zreszta zgadzam! Organizm sam wie najlepiej czy wszystko ok czy nie, dlatego jak spoznia sie okres lepiej poczekac z 2 tygodnie i zrobic test ciazowy....po co sie potem rozczarowywac.
Po tak krotkim czasie nie sadze zeby bylo potrzebne czyszczenie, ale z drugiej strony niepokojaca jest taka wysoka temperatura i szczerze sie dziwie dlaczego nie pojechalas do szpitala?!
cohenna
napisał/a: cohenna 2008-11-09 06:43
Nawet jak bym miała siłę zwlec się z łóżka to do szpitala nie.........a to przez to http://forum.polki.pl/showthread.php?t=6133
napisał/a: nela 2008-11-09 11:02
cohenna napisal(a):Nawet jak bym miała siłę zwlec się z łóżka to do szpitala nie..


Boże!Kochana-tu nie ma co zwlekać.Zgłoś się do lekarza!Czy tylko jeden szpital istnieje?!
Rozumiem-przez swoje doświadczenia z porodem masz uraz.Nie dziwie się.Ale chodzi tu o Twoje zdrowie.Taka gorączka i te skrzepy to sygnał,że coś się złego dzieje!Nielepiej to sprawdzić nawet dla świętego spokoju?Nie zwlekaj!Z resztą chyba lepiej dmuchać na zimne.Może tym razem trafisz na fantastycznego lekarza...
Pomyśl o twojej córeczce...zrób to dla niej i idz wreszcie do lekarza!
Co ona biedna zrobi bez ciebie,jeśli zbagatelizujesz te objawy...
Wyobraź sobie -...jeśli nagle bardzo źle się poczujesz,może nawet zemdlejesz -a będziesz sama z dzieckiem...Malutka będzie płakała,bo mamusi coś złego się stało,a ona została bez opieki. Kto ci udzieli pomocy..?Będziesz tak długo leżała,aż mąż przyjdzie z pracy i cie znajdzie?A malutka...
Proszę przemyśl to.Trochę drastycznie może to przedstawiłam-ale Tobie chyba jest potszebna terapia szokowa,abyś jednak wzięła pod uwagę wizytę u lekarza.
Pozdrawiam:)
napisał/a: gretchen1 2008-11-09 11:55
cohenna, do szpitala nie? Pomyśl o swojej córci, o Amelce. Przecież dla musisz być zdrowa. I goń do lekarza czym prędzej, nie dopuść do powikłań, nie pogarszaj swojego stanu. I nie wszyscy lekarze są źli. Ci źli to są wyjątki. Nie można myśleć przeciwnie, bo przecież przyjdzie zwariować.
cohenna
napisał/a: cohenna 2008-11-09 18:17
W Lubartowie są tacy lekarze:
Kamińska - to na nią trafiłam na trakcie i dziękuję kolejnego spotkania
Opidowicz - Poszłam do niej jak mój lekarz prowadzący był na urlopie pierwsze co od niej uslyszałam to opier...za to że chodząc do innego lekarza do niej przyszłam. Bo ona sobie nie życzy. Byłam w 5 miesiącu ciąży i jak mnie badała ginekologicznie to myślałam że będę z bólu płakała. I przez kilka dni czułam bolący brzuch. Bo według niej badanie powinno boleć...
Kowalczyk - ma takie samo podejście co do odczuwania badań i nie zna się. Bo nie umie stwierdzić 3 miesięcznej ciąży
Banaś - Za dużo by o nim pisać....negatywnie
Pikul - To jest miły doktor i ludzie się o nim na ogół dobrze wypowiadają.
Sulejman - Do niego poszłam ostatnio prywatnie na cytologię. Miły doktor. Do niego się wybieram.....
Goldiszewicz - ordynator - tez by dużo dużo pisał .....
napisał/a: nela 2008-11-09 20:28
A wizyta prywatna?Przeważnie w tedy lekarze są bardzo mili i pomocni,gdy wizyta jest odpłatna.
Nie wiem skąd jesteś, ile macie szpitali,ale udaj się do innego.Może w innym mieście?
napisał/a: ola_miko21 2008-11-09 21:17
Masakra przeczytalam temat do ktorego podalas link! Ja bym te dziwki do sadu oddala! Normalnie plakac sie chcialo jak to czytalam. Mam nadzieje, ze za niedlugo wrocisz do siebie i zaczniesz w pelni cieszyc sie zyciem! A odnosnie tego tematu to zglos sie chociaz prywatnie do lekarza...pamietaj o corci! Powodzenia!
napisał/a: nela 2008-11-09 23:05
Cohena-jak się czujesz,lepiej ci,czy nadal jest tak jak było?
Zdecydowałaś się co do wizyty u lekarza?