potencjalna mama

napisał/a: tanzanit24 2009-03-02 15:21
Witam
Mam pytanie do forumowiczek , które są juz mamami.
Czy strach przed porodem mija bądź przestaje miec znaczenie kiedy po prostu
czuje się , ze pojawił się właściwy moment na planowanie dziecka.
Nie planuję go jeszcze teraz , ale ostatnio czytałam trochę na temat ciązy i
samego porodu , ogladałam filmy z porodu i jestem przerazona.
Mam wrazenie , ze po tym co zobaczyłam nigdy nie będę chciała rodzić.
Czy to jest aż tak potworny ból?
Czy któraś z was stosowała znieczulenie w czasie porodu ( wiem , ze moze
wywołać to niedotlenienie u dziecka ) ?
Czy lekarz w ogóle bierze pod uwage zdanie pacjentki , która nie wyraża zgody
na nacinanie krocza ( przeciez jest to dodatkowy ból po porodzie ) ?
Czy w ogóle mozliwy jest powrót do pożycia seksualnego sprzed porodu i po
jakim czasie to nastepuje ( czytałam , ze czasami trwa to nawet rok ) ?
Wiem , ze moze sa to trywialne pytania , bo najwazniejszy jest sam fakt , ze
na swiecie pojawi sie maleństwo , ale mnie to napradę nurtuje.
Z góry dziękuje za odpowiedzi
napisał/a: emila3000 2009-03-02 16:19
strach najczesciej pojawia sie kiedy czas porodu coraz bardziej sie zbliza... ja sie w ogole nie balam... jak sie zaczelo i bylo juz bardzo bliziutko do porodu to bylam tylko zestresowana jak przed egzaminem czy czyms takim...

a co do bolu to jest roznie - podobno rewelacyjne jest to znieczulenie... ale duzo pomaga oddychanie, skakanie na pilce, ciepla kapiel.... mnie czasem okresy bardziej bolaly niz porod, a bolalo mnie jakies 3-4 h....

a co do naciecia to jest koszmar, w niektorych szpitalach maja w dupie kobiete i trajtuja jak jak kawalek miesa, bo napewno nie jak zwierze... ale mozesz zaplacic za wlasna polozna, rodzic w prywatnej klinice, w jakims sprawdzonym szpitalu, w domu...

ja jeszcze nie wrocilam do seksu - po 9 miesiacach - wlasnie przez to naciecie

Ale niczego nie zaluje, Julka byla planowana i chciana... wtedy nie myslalam o porodzie... przy nastepnym dziecku wezme to pod uwage - i sie nie zdecyduje na kolejna ciaze... mamy z mezem zbyt duza traume po tym co mi zrobili w szpitalu...
napisał/a: tokoferolka 2009-03-02 21:20
Mnie bolało mniej niż sie spodziewałam. Ale skurcze miałam bardzo długo bez postepu akcji porodowej dlatego ze zmeczenia chciałam znieczulenie. rewelacja sprawa. Jak sie prawidłowo oddycha nie ma mowy o niedotlenieniu dziecka.
Ja miałam nacięte krocze a mimo wszystko pękła mi też szyjka macicy, dlatego uważam że nie ma co sie upierac żeby nie nacinac. Lekarz widzi co ma robić. jak się wybierze odpowiedni szpital to nie zrobią tego bez potrzeby. Ja wolałam mieć nacięte niż miałoby mi popękać-wtedy to dopiero ból i długie gojenie. Mi zagoiło się szybko mimo że w między czasie jeden szew pękł. Okres połogu trwał 8 tygodni i po tym czasie współzyjemy z mężem normalnie. Ja uważam że jest nawet lepiej:)
Poród wygląda tragicznie jak sie go ogląda. Inaczej jest jak się samemu to przezywa. Ja zapomniałam już ten ból. Chciałabym jeszcze raz:) Mnie osobiście bardziej przeraża okres ciąży. Ale to dlatego że miałam depresję w ciąży mimo że dziecko było upragnione.
Stres przed porodem zawsze będzie, ale to tylko dlatego że to coś nieznanego. Bardzo pomaga szkoła rodzenia. Szczerze polecam.
napisał/a: mgs 2009-03-02 22:21
jeśli chodzi o ból to ja nastawiłam się chyba na duzo większy niż był w rzeczywistości więc można powiedzieć że pozytywnie się w tej kwestii rozczarowałam. poród miałam szybki. wcześniej oglądałam filmowe relacje z porodów, chodziłam do szkoły rodzenia ale wiedziałam że każdy poród jest inny i życie samo napisze scenariusz :) im bliżej terminu, tym byłam......spokojniejsza :) nie bałam się raczej porodu. powrót do życia seksualnego jest jak najbardziej możliwy i realny ale u każdej kobiety następuje w innym czasie. ja miałam założonych 28 szwów :/ przez kilka miesięcy odczuwałam duuuuuuuuuuży dyskomfort. teraz jestem już ponad rok po porodzie i wszystko wróciło do normy - planujemy już następne dziecko :)
życzę powodzenia tanzanit24 i nie wczytuj się może zbytnio w opowiadania o tragicznych porodach, bo w końcu dajesz nowe życie - witasz na świecie swoje Maleństwo - i to jest najważniejsze i warte największych nawet poświęcen :) myśl pozytywnie ;)
kasia89tn
napisał/a: kasia89tn 2009-03-02 23:06
Zanim zaszłam w ciążę, to myślałam, że nigdy nie zdecyduję się na urodzenie dziecka. Przerażały mnie te historie o bolesnych porodach, położnych traktujących kobiety jak jakieś zwykłe k**** itd. Co do bólu, to go prawie nie czułam, chociaż byłam bez znieczulenia. Ale niestety trafiłam na beznadziejną położną i jeszcze gorszą ginekolog (zero szacunku do człowieka, na jedno usg musiałam czekać 4 miesiące) :/
Być może kiedyś zdecyduję się na drugie dziecko. I tym razem nie będę bała się porodu, a raczej opieki lekarskiej w czasie ciąży :P