Pracownik socjalny będzie mógł odebrać Twoje dziecko bez nakazu sądu

napisał/a: ~Ikselka 2010-05-23 15:41
Dnia Sun, 23 May 2010 11:10:11 +0000 (UTC), Verox napisał(a):

> No tak, a przy okazji każdy siedmiolatek w UK zna na pamięć ze 3 numery
> telefonów, pod które wystarczy zadzwonić i w kilka minut przyjadą odpowiednie
> służby socjalne... Czy to jest mądre ?

Słyszałam o przypadku w UK, kiedy to 12-latek "wziął rozwód" z rodzicami
sądownie, bo mu nie chcieli dawać pieniędzy czy coś. Sprawa doszła do
skutku, znalazł się w rodzinie zastępczej. STRASZNE!
Straszne, bo temu dziecku zostawia się pozorną wolność decyzyjną, w wieku
kiedy ono nie zdaje sobie sprawy, że robi sobie i rodzinie krzywdę
oskarżeniami wyrosłymi na gruncie typowo dziecięcych emocji i pragnień oraz
chęci ukarania rodziców, a skutkującymi niestety w realnym swiecie
następstwami krzywdzącymi, trwałymi i nieodwracalnymi dla tej rodziny i
tego dziecka.
napisał/a: ~Verox 2010-05-23 17:32
On Sun, 23 May 2010 15:41:51 +0200, Ikselka napisał:
> Dnia Sun, 23 May 2010 11:10:11 +0000 (UTC), Verox napisał(a):
>
>> No tak, a przy okazji każdy siedmiolatek w UK zna na pamięć ze 3 numery
>> telefonów, pod które wystarczy zadzwonić i w kilka minut przyjadą odpowiednie
>> służby socjalne... Czy to jest mądre ?
>
> Słyszałam o przypadku w UK, kiedy to 12-latek "wziął rozwód" z rodzicami
> sądownie, bo mu nie chcieli dawać pieniędzy czy coś. Sprawa doszła do
> skutku, znalazł się w rodzinie zastępczej. STRASZNE!
> Straszne, bo temu dziecku zostawia się pozorną wolność decyzyjną, w wieku
> kiedy ono nie zdaje sobie sprawy, że robi sobie i rodzinie krzywdę
> oskarżeniami wyrosłymi na gruncie typowo dziecięcych emocji i pragnień oraz
> chęci ukarania rodziców, a skutkującymi niestety w realnym swiecie
> następstwami krzywdzącymi, trwałymi i nieodwracalnymi dla tej rodziny i
> tego dziecka.

Tak sobie myśle do czego to prowadzi... W końcu rodzice zaczną montować we
własnych domach monitoring żeby udowodnić że _nie znęcają się nad dziećmi_.
Znak czasów.

--
[tomek sikornik net] vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek
napisał/a: ~Ikselka 2010-05-23 18:00
Dnia Sun, 23 May 2010 15:32:48 +0000 (UTC), Verox napisał(a):

> On Sun, 23 May 2010 15:41:51 +0200, Ikselka napisał:
>> Dnia Sun, 23 May 2010 11:10:11 +0000 (UTC), Verox napisał(a):
>>
>>> No tak, a przy okazji każdy siedmiolatek w UK zna na pamięć ze 3 numery
>>> telefonów, pod które wystarczy zadzwonić i w kilka minut przyjadą odpowiednie
>>> służby socjalne... Czy to jest mądre ?
>>
>> Słyszałam o przypadku w UK, kiedy to 12-latek "wziął rozwód" z rodzicami
>> sądownie, bo mu nie chcieli dawać pieniędzy czy coś. Sprawa doszła do
>> skutku, znalazł się w rodzinie zastępczej. STRASZNE!
>> Straszne, bo temu dziecku zostawia się pozorną wolność decyzyjną, w wieku
>> kiedy ono nie zdaje sobie sprawy, że robi sobie i rodzinie krzywdę
>> oskarżeniami wyrosłymi na gruncie typowo dziecięcych emocji i pragnień oraz
>> chęci ukarania rodziców, a skutkującymi niestety w realnym swiecie
>> następstwami krzywdzącymi, trwałymi i nieodwracalnymi dla tej rodziny i
>> tego dziecka.
>
> Tak sobie myśle do czego to prowadzi... W końcu rodzice zaczną montować we
> własnych domach monitoring żeby udowodnić że _nie znęcają się nad dziećmi_.
> Znak czasów.

Jeśli w rodzinie są prawidłowe relacje, tj miłość i szacunek, to wg mnie
nie mogą się tam zdarzyć przypadki wezwania przez dziecko obcych ludzi do
domu. Uważam, ze takie przypadki są jednak skrajne i są efektem nieradzenia
sobie rodziców z własnymi dziećmi, nieumiejętności wychowania, no jakiegoś
kalectwa w tych względach niewątpliwie.
Jeśli stać dziecko na mściwe zachowanie wobec rodziców, to coś jest nie tak
w rodzinie. Tzn - raczej wszystko.
napisał/a: ~Ikselka 2010-05-23 18:09
Dnia Sun, 23 May 2010 15:32:48 +0000 (UTC), Verox napisał(a):

> On Sun, 23 May 2010 15:41:51 +0200, Ikselka napisał:
>> Dnia Sun, 23 May 2010 11:10:11 +0000 (UTC), Verox napisał(a):
>>
>>> No tak, a przy okazji każdy siedmiolatek w UK zna na pamięć ze 3 numery
>>> telefonów, pod które wystarczy zadzwonić i w kilka minut przyjadą odpowiednie
>>> służby socjalne... Czy to jest mądre ?
>>
>> Słyszałam o przypadku w UK, kiedy to 12-latek "wziął rozwód" z rodzicami
>> sądownie, bo mu nie chcieli dawać pieniędzy czy coś. Sprawa doszła do
>> skutku, znalazł się w rodzinie zastępczej. STRASZNE!
>> Straszne, bo temu dziecku zostawia się pozorną wolność decyzyjną, w wieku
>> kiedy ono nie zdaje sobie sprawy, że robi sobie i rodzinie krzywdę
>> oskarżeniami wyrosłymi na gruncie typowo dziecięcych emocji i pragnień oraz
>> chęci ukarania rodziców, a skutkującymi niestety w realnym swiecie
>> następstwami krzywdzącymi, trwałymi i nieodwracalnymi dla tej rodziny i
>> tego dziecka.
>
> Tak sobie myśle do czego to prowadzi... W końcu rodzice zaczną montować we
> własnych domach monitoring żeby udowodnić że _nie znęcają się nad dziećmi_.
> Znak czasów.

Wydaje się to konieczne na wypadek posądzeń, ale... jakie relacje w
rodzinie wprowadziłaby taka kamera? Z gruntu brak zaufania każdy do
każdego. A może właśnie O TO chodzi? Żeby było jak w dawnym NRD - żeby
każdy na każdego donosił, nikt nikomu nie ufał, denuncjacja rodzinna jako
wzorcowy model zachowania? Kto i do czego chce doprowadzić? Naprawdę
zakrawa to wszystko na planowe działanie i ja osobiście mam pewność co do
tego.
napisał/a: ~Maciek 2010-05-23 22:17
W dniu 2010-05-23 18:00, Ikselka pisze:
> Jeśli stać dziecko na mściwe zachowanie wobec rodziców, to coś jest nie tak
> w rodzinie. Tzn - raczej wszystko.
No to może jednak dobrze, że służby takie dziecko odbiorą?

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Ikselka 2010-05-23 22:24
Dnia Sun, 23 May 2010 22:17:14 +0200, Maciek napisał(a):

> W dniu 2010-05-23 18:00, Ikselka pisze:
>> Jeśli stać dziecko na mściwe zachowanie wobec rodziców, to coś jest nie tak
>> w rodzinie. Tzn - raczej wszystko.
> No to może jednak dobrze, że służby takie dziecko odbiorą?

Nigdy "odbieranie" nie jest dobrym rozwiązaniem. A na pewno nie w sytuacji
zwykłych błędów wychowawczych i na pewno nie powinno być przeprowadzone
jako krok pierwszy i jedyny możliwy.
napisał/a: ~Paulinka 2010-05-23 22:29
Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 23 May 2010 22:17:14 +0200, Maciek napisał(a):
>
>> W dniu 2010-05-23 18:00, Ikselka pisze:
>>> Jeśli stać dziecko na mściwe zachowanie wobec rodziców, to coś jest nie tak
>>> w rodzinie. Tzn - raczej wszystko.
>> No to może jednak dobrze, że służby takie dziecko odbiorą?
>
> Nigdy "odbieranie" nie jest dobrym rozwiązaniem. A na pewno nie w sytuacji
> zwykłych błędów wychowawczych i na pewno nie powinno być przeprowadzone
> jako krok pierwszy i jedyny możliwy.

Twój kolega mnie tak osłabił, że nie chce mi się pisać.
Pozdrowienia dla spalonego na złoto Adonisa.

--

Paulinka
napisał/a: ~Ikselka 2010-05-23 22:45
Dnia Sun, 23 May 2010 22:29:09 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 23 May 2010 22:17:14 +0200, Maciek napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-05-23 18:00, Ikselka pisze:
>>>> Jeśli stać dziecko na mściwe zachowanie wobec rodziców, to coś jest nie tak
>>>> w rodzinie. Tzn - raczej wszystko.
>>> No to może jednak dobrze, że służby takie dziecko odbiorą?
>>
>> Nigdy "odbieranie" nie jest dobrym rozwiązaniem. A na pewno nie w sytuacji
>> zwykłych błędów wychowawczych i na pewno nie powinno być przeprowadzone
>> jako krok pierwszy i jedyny możliwy.
>
> Twój kolega mnie tak osłabił, że nie chce mi się pisać.
> Pozdrowienia dla spalonego na złoto Adonisa.

?
?
?
napisał/a: ~Paulinka 2010-05-23 22:47
Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 23 May 2010 22:29:09 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 23 May 2010 22:17:14 +0200, Maciek napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2010-05-23 18:00, Ikselka pisze:
>>>>> Jeśli stać dziecko na mściwe zachowanie wobec rodziców, to coś jest nie tak
>>>>> w rodzinie. Tzn - raczej wszystko.
>>>> No to może jednak dobrze, że służby takie dziecko odbiorą?
>>> Nigdy "odbieranie" nie jest dobrym rozwiązaniem. A na pewno nie w sytuacji
>>> zwykłych błędów wychowawczych i na pewno nie powinno być przeprowadzone
>>> jako krok pierwszy i jedyny możliwy.
>> Twój kolega mnie tak osłabił, że nie chce mi się pisać.
>> Pozdrowienia dla spalonego na złoto Adonisa.
>
> ?
> ?
> ?
>

Vide psychologia.

--

Paulinka
napisał/a: ~Ikselka 2010-05-23 23:28
Dnia Sun, 23 May 2010 22:47:48 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 23 May 2010 22:29:09 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sun, 23 May 2010 22:17:14 +0200, Maciek napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2010-05-23 18:00, Ikselka pisze:
>>>>>> Jeśli stać dziecko na mściwe zachowanie wobec rodziców, to coś jest nie tak
>>>>>> w rodzinie. Tzn - raczej wszystko.
>>>>> No to może jednak dobrze, że służby takie dziecko odbiorą?
>>>> Nigdy "odbieranie" nie jest dobrym rozwiązaniem. A na pewno nie w sytuacji
>>>> zwykłych błędów wychowawczych i na pewno nie powinno być przeprowadzone
>>>> jako krok pierwszy i jedyny możliwy.
>>> Twój kolega mnie tak osłabił, że nie chce mi się pisać.
>>> Pozdrowienia dla spalonego na złoto Adonisa.
>>
>> ?
>> ?
>> ?
>>
>
> Vide psychologia.

Ach, te pozdrowienia mnie zmyliły. Bo MŚK się spalił na złoto, a innych
spalonych nie znam
napisał/a: ~Aicha" 2010-05-24 00:53
Użytkownik "Paulinka" napisał:

> Pozdrowienia dla spalonego na złoto Adonisa.

BTW, dzięki :) Nie wiem, czy to coś pomoże, ale może ;)

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~karraso" 2010-06-04 14:36

> 99% popierających to ludzie maltretujący swoje dzieci. Zaczyna się od
> krzyku, potem klapsy, a kończy się na rozbijaniu główek o ściany!
>
Taaaa....
"Zaczyna się od krzyku, potem klapsy, a kończy się na rozbijaniu główek o
ściany!"

stuknij się w główkę :) każdy może stracić cierpliwość i sobie krzyknąć.
Jestem ciekaw co zrobisz jak dziecko położy sie na podłodze w sklepie i nie
bedzie chciało wstac a tlumaczenia nie pomogą. Jedni powiedzą co za "bachor"
inni powiedzą co za matka/ojciec że nie potrafią wychować "dzieciaka".
Donosik i po sprawie.

Jeżeli tak będzie to współczuje rodzicom którzy mają dzieci w wieku od 14 do
18 lat.
Spróbujcie zabronić iść na impre, albo nie dajcie kasy to zobaczycie jak się
skonczy.
Swiat schodzi na psy .....
A gdzie stare dobre czasy ....
Pzdr