PUSTY PĘCHERZYK CIĄŻOWY (9 tydzień) - edycja...

napisał/a: lilii85 2009-01-23 15:33
hej dziewczyny na pewno będzie dobrze trzymam kciuki i to bardzo mocno

napisał/a: agatek2 2009-01-23 16:53
człowiek dopieropo tych waszych postach zdaje sobie sprawe jaki to czesty problem i ze ciaza nie dokonca jest taka bezprobemowa jakby sie chcialo
napisał/a: Holandia 2009-01-23 19:41
oj to dopiero początki u was, szósty tydzień... jeszcze trzydziesci cztery a czasami i trzydziesci szesc... I caly czas kazdy tydzien mysli sie czy jest wszystko w porzadku czy dzidzia rosnie i czy prawidlowo sie rozwija... szczegolnie przed kazdym USG jest strach niepewnosc, niby dobrze sie czuje ale moze za dobrze?! Jest w tym cos strasznego ale i fascynujacego i wiele obaw i wiele radosci, to z pewnoscia rowniez burza chormonow ale comiesieczne wizyty kontrolne tworza sinusoidalny wykres humoru od cudownego po wizycie i obejrzeniu dzidzi i upewnieniu sie ze wszystko jest ok po dzien wizyty w ktorym to dniu nie jest sie w stanie myslec o niczym innym... Tak jest jesli sie juz straci jedna nadzieje... i tak do konca tych strasznie dlugich ale cudowno strasznych miesiecy, ale potem nie jest lepiej... kiedy juz perełka przychodzi na swiat ciagle obawy czy oddycha czy dobrze je czy nie jest jej za zimno i serce peka kiedy placze i placzemy my kiedy jest chora ale jej spojrzenie usmiech coraz smielsze gruchanie i juz wiesz po co jestes na swiecie... i nie pamieta sie tych 9 miesiecy trosk i tego potwornego porodu. Jest tylko perelka i my na swiecie... najszczesliwsi. Zycze wam tego wszystkiego, zmykam do niuni od jakiegos czasu sama zasypia, dumna z niej jestem... pozdrowienia
napisał/a: Ania_Sopot 2009-01-24 14:10
Witam was. I ja równiez to przeszłam. Tylko że w lutym 2007 roku.
Wiec zaczne od poczatku.. Okres sie spozniał zrobiłam jeden test wyszedł negatywnie .. po paru dniach zrobilam drugi no i 2 kreseczki były .. na nastepny dzien umówiłam sie do ginekologa na badanie nie usg i ta potwierdziła ciąże.Za miesiąc miala być kolejna wizyta no i usg.Przez ten miesiąc prawie całymi dniami spałam i budzilam sie tylko po to żeby cos zjeść. Piersi sie powiekszyły i razem z chłopakiem cieszylismy sie z dzidziusia.. aż do wizyty.Poszłam z chłopiakiem i matką na wizyte. dodam że mialam 17 lat.
Lekarka zrobiła usg no i zamilkła .. był to 8 tydzien ciąży .. Tylko że ciąża rozwijała sie dalej a dzidzia nie zyła. echa nie było ani nic. Popatrzaam na nią i zapytalam czy moge wyjsc .. wyszłam i wybuchłam płaczem niewiedzialam co mam ze sobą zrobić.. no i dostałam skierowanie do szpitala .. a tam jeszcze gorzej przyjechalam tam w poniedziałek rano lekarze byli wredni patrzeli na mnie tak że aż mi sie płakac chciało no i przyszło co do zabiegu .. lekarze na mnie spojrzeli i zapytali ile mam lat to odopwiedzialam ze 17 i zapytał kiedy mialam robione usg powiezialam mu ze w piątek a on do mnie z wielką twarzą że chce zywe dziecko usunąć ... i znowu płacz .. zostawili mnie w szpitalu codziennie do 17 siedzialam głodna bo niewiedzieli czy chcą mi zrobić zabieg czy operacje czy jak .. oni sami niewiedzieli.. dodam jeszcze że nie mialam żadnych plamień , gorączki ani buli brzucha. lezalam tak az do piątku i poprosiłam ordynatora czy moge na sobote i niedziele pojechac do domu. To on do mnie z pretensjami że wpadne pod samocod bede miala wypadek to bedzie wszystko na szpital .. no załamałam ręce tymbardziej że w soboty ani niedziele w tym szpitalu zabiegow nie robili ... puścił mnie. Wrociłam w poniedziałek i najmłodszy lekarz zrobił usg i powiedział że bedzie zagieg we wtorek i owszem był. Po zabiegu lezałam 2h i wypisali mnie do domu.. z jednej strony byłam szczesliwa że moje męki w tym szpitalu sie skończyły a z drugiej bylam strasznie załamana .. plakalismy wszyscy .. widzialam gdzieś na ulicy matke z dzieckiem to az serce mi pękało ( no ale nic .. teraz zaszlam w ciąże i bałam sie iśc na wiizyte żeby zobaczyc czy bije serduszko ... i biło.. coś pieknego :) fakt faktem niewiadomo czy donosze ciąże bo w 14 tygodniu wystąpiło krwawienie.. ahh jestem teraz w 21 tygodni ciąży i caly czas sie boje że coś sie stało.. Nigdy sie nie pogodziłam i nie pogodze z tamtą strata..


Trzymajcie sie ciepło Trzymam kciuki za was
napisał/a: Tacjana 2009-01-24 14:42
ania_sopot napisal(a):Nigdy sie nie pogodziłam i nie pogodze z tamtą strata..


pewnie, każda odpowiedzialna kobieta nie mogłaby sie pogodzić, podziwiam Cie Aniu , ze pomimo tak młodego wieku, tak odpowiedzialnie podchodziłaś do tej sytuacji.
Trzymam kciuki, żeby teraz wszystko się dobrze ułożyło, ja jestem w 19 tyg. ciąży i tak jak napisała Holandia ciągle dręczy mnie niepewność, czekam na usg jak na zbawienie, żeby usłyszeć serduszko i dowiedzieć się ze wszytko jest dobrze. Martwię sie każdym bólem, a usg dopiero pod koniec lutego.

Trzymajcie sie dziewczyny
napisał/a: DIANA30 2009-01-24 17:12
cześć dziewczyny
dopiero dziś siadłam do kompa,staram się myśleć pozytywnie choć to ciężko poniedziałek zbliża się wielkimi krokami strasznie boje się tego drugiego badania,po waszych postach wierze że będzie dobrze i będę mogła Wam napisać radośnie,trzymam kciuki za każdą przyszłą mamę,ściskam mocno

[ Dodano: 2009-01-24, 17:18 ]
Aniu musisz wierzyć że będzie dobrze,trzymamy wszystkie za Ciebie kciuki, i z niecierpliwością czekam na posty,ściskam mocno
buziaki dla Ciebie i maleństwa
napisał/a: Holandia 2009-01-25 10:23
JASNE ZE BEDZIE DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
powtarzam zawsze, nawet jesli to puste jajo jest pewnosc ze dzieci miec mozna!! No i choc to malo pocieszajace to przeciez nie jestescie po szostym poronieniu... Tylko dziwi mnie ze ci lekarze sa tacy makabryczni!!!! To straszne! Ja na poczatku tez trafialam do patafianów. Nie chcieli mi powiedziec prawdy tylko mowili ze lekarz prowadzacy mi wyjasni ale ja w szostym tygodniu przeciez nie mialam jeszcze swojego lekarza prowadzacego!!! Az trafilam na lekarza w prywatnej klinice ktory od razu zrobil mi USG i skierowal na potrzebne badania i siadl obok mnie i prawie trzymajac za reke tlumaczyl: przeciez mozesz miec dzieci to za trzy do szesciu miesiecy jak sie wszystko unormuje z powrotem na miesiac miodowy:) i mowił ze pierwsza ciaza zawsze przygotowuje organizm na kolejne, bo potem juz nasze cialo wie co sie dzieje i jak sie ma zachowac i druga ciaza jet zwykle przyjemnoscia tak bylo u mnie cale 9 miesiecy bez klopotow choc jak pisalam wczesniej nie bez obaw i nerwow... i tlumaczyl mi dlaczego takie wyniki i skad to sie bierze poprostu super a na koncu jeszcze dal mi leki poronne a nie zalecil lyzeczkowania i wszystko sie dobrze zagoilo. I mowilam sobie ze ten aniolek nasz Olcia nasza ktora mamy w niebie na pewno przysle nam swoja siostrzyczke czy braciszka i na pewno sie nia czy nim zaopiekuje/ Mieszkam nad morzem i nie raz wyplakiwalam sie morzu na plazy a teraz spaceruje dumnie z wozkiem po plazy. Dziewczyny najwazniejsze jest pozytywne myslenie... wiem ze ciezko ale trzeba patrzec w jasna strone zycia.. wiem o tym dziesiec lat staralam sie o dziecko ktore okazala sie pustym jajem a teraz mam przesliczna niunie szczescie i zycie moje... pozdrawiam glowa do gory!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: Ania_Sopot 2009-01-25 11:45
Tak co do tych lekarzy to szkoda słów.Ja teraz też chodze prywatnie i jestem zupełnie inaczej traktowana niż w ośrodku czy szpitalu.Tylko sporo pieniędzy na to idzie.Jak teraz w listopadzie trafiłam do szpitala z silnym krwawieniem trzymali mnie tam 5 dni dając nospe i twierdzili że niewiadomo skąd to krwawienie że wszystko jest wporządku.. dobra .. 2 dni po wyjsciu ze szpitala pojechałam do mojego lekarza no i odrazu było wszystko jasne.Okazało sie że łożysko sie odkleiło.No nie do wiary w szpitalu tego nie widzieli oO Szczyt :)
napisał/a: DIANA30 2009-01-25 13:35
Ja jutro będę już chyba wszystko wiedziała,cały czas wierze że będzie dobrze ale strach jest paraliżujący,wierze także że za parę dni będziemy mogły napisać radosnego posta.
Pozdrawiam Was dziewczyny ściskam Was mocno
i na pewno się odezwę jak będę miała wyniki
napisał/a: Ania_Sopot 2009-01-25 15:47
Trzymam kciuki
napisał/a: DIANA30 2009-01-26 12:15
Cześć
Jestem już po badaniu czekam na wynik,będzie dopiero o 15,szokstaram się zająć czymś aby tyle nie myśleć ale nie da się.A co u Was dziewczyny,już coś wiecie?
pozdrawiam
napisał/a: Ania_Sopot 2009-01-26 14:25
czekam na wynik razem z Toba.