Pyzy - jestem zagubiona

napisał/a: ~Robson 2011-11-16 09:11
> Znaczy, o kluski śląskie :)
Fakt, tak głodny byłem, ze jak pyzy przeczytałem to sie rozmarzyłem...:)

R

napisał/a: ~Elka 2011-11-16 12:21
Jak czytam, to wydaje mi się, że to takie proste!
Spróbuję, a nóż się uda i zostanę pozytywnie zakręcona!

A tak przy okazji - zamraża się po ugotowaniu, czy przed?

Elka
napisał/a: ~wolim 2011-11-16 12:44
W dniu 2011-11-16 12:21, Elka pisze:
> Jak czytam, to wydaje mi się, że to takie proste!
> Spróbuję, a nóż się uda i zostanę pozytywnie zakręcona!
>
> A tak przy okazji - zamraża się po ugotowaniu, czy przed?

Po. Tylko trzeba je lekko olejem potraktować i najlepiej mrozić
poukładane na szmatce, żeby się nie posklejały. Jak zamarzną, można
przełożyć do worka albo pojemnika.

Pozdry,
MW

napisał/a: ~wolim 2011-11-16 12:45
A jak masz jeszcze jakieś wątpliwości, to tu masz film:

https://www.youtube.com/watch?v=4Gb8GHcPjyc
napisał/a: ~MarekF" 2011-11-16 18:40

Użytkownik "Elka" napisał w wiadomości
Mam sporo przepisów na pyzy, a każdy inny.
Kiedyś zrobiłam i została mi zupa.
Marzy mi się obiad z własnoręcznie zrobionymi pyzami, które są smaczne
i nie rozlatują się.
Do tego gulasz i czerwona kapusta! O... tak...

Zna ktoś SPRAWDZONY i dobry przepis na pyzy lub kluski śląskie?

Ela
----------
W poznanskim pyzy to ciasto drozdzowe (pyzy na parze), wystarczy wpisac w
google te slowa.
Tradycyjna potrawa to kaczka z pyzami i czerwona kapusta(z jablkami).
Te pyzy sa super jak jest dobry sos, czyli:
- ze zrazow zawiajanych z wolowiny lub ze schabu
- z pieczeni(z udzca indyka lub lopatki wieprzowej)
Pozdrawiam
MarekF
napisał/a: ~Ikselka 2011-11-17 19:48
Dnia Tue, 15 Nov 2011 23:47:12 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-11-15 22:27, Stefan pisze:
>
>>>>>>>> Zna ktoś SPRAWDZONY i dobry przepis na pyzy lub kluski śląskie?
>>>>>>>
>>>>>>> Ale czy to mają być prawdziwe polskie pyzy?
>>>>>>
>>>>>> Pytająca rozważa też kluski śląskie. Może chodzi o jakieś ziomkowstwa?
>>>>>
>>>>> A może po prostu chodzi o cepeliny? Wszystko by się zgadzało.
>>>>
>>>> Nadlatujące z zachodu nad Śląsk? ;)
>>>
>>> Właśnie te :P
> >
>> Błagam, nie mieszajcie pyz i zepelinów (cepelinów, morduni itp).
>> To są DWIE RÓŻNE POTRAWY, podobnie robione ale różne!
>
> My nie mieszamy. My się odnosimy do jednej z gorących archiwalnych
> dyskusji o wyższości świąt :)
>

Jak widzę bardzo owocnie - na pewno Wątkodawczyni będzie wdzięczna za
tresciwość Waszych wypowiedzi.
napisał/a: ~Ikselka 2011-11-17 19:48
Dnia Tue, 15 Nov 2011 14:21:48 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-11-15 13:00, Elka pisze:
>> Zna ktoś SPRAWDZONY i dobry przepis na pyzy lub kluski śląskie?
>
> Ale czy to mają być prawdziwe polskie pyzy?
>

Nie - to mają być TYLKO polskie pyzy. Wiesz, takie beleco. Nie cepeliny.
napisał/a: ~Aicha 2011-11-17 21:21
W dniu 2011-11-17 19:48, Ikselka pisze:

>>> Zna ktoś SPRAWDZONY i dobry przepis na pyzy lub kluski śląskie?
>>
>> Ale czy to mają być prawdziwe polskie pyzy?
>
> Nie - to mają być TYLKO polskie pyzy. Wiesz, takie beleco. Nie cepeliny.
>

No, Ty to tym postem wniosłaś SAMO meritum :)

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
napisał/a: ~Ikselka 2011-11-17 21:43
Dnia Thu, 17 Nov 2011 21:21:12 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-11-17 19:48, Ikselka pisze:
>
>>>> Zna ktoś SPRAWDZONY i dobry przepis na pyzy lub kluski śląskie?
>>>
>>> Ale czy to mają być prawdziwe polskie pyzy?
>>
>> Nie - to mają być TYLKO polskie pyzy. Wiesz, takie beleco. Nie cepeliny.
>>
>
> No, Ty to tym postem wniosłaś SAMO meritum :)

Ja zawsze wnoszę meritum.
napisał/a: ~Dariusz_K._Ładziak 2011-11-20 18:53
Użytkownik Robson napisał:
>> Kluski śląskie - bardzo prosta sprawa.
>
> Kluski śląskie to nie pyzy. Pyzy mają nadzienie. Ja najbardziej lubię z
> mięsem. Już bliższe im są kartacze, tylko że sa dużo większe.
> Ale najlepsze pyzy są nie takie prosto z wody, tylko takie na drugi
> dzień, przekrojone na pół i odsmażone....

Nie. Pyzy nie muszą mieć nadzienia - nadzienie to mają pyzy z mięsem,
kartacze, cepeliny...

Kluski śląskie nie dlatego nie są pyzami że nie mają nadzienia a dlatego
że do ich zrobienia wykorzystuje się przemysłowo separowaną skrobię
ziemniaczaną czyli mąkę ziemniaczaną.

Klasyczne pyzy robi się trąc (n8e mieląc!) ziemniaki, odciskając je
przez płótno dla pozbycia się nadmiaru wody (bo inaczej wyjdzie
wzmiankowana zupa), następnie wyciśniętą wodę odstawia się do
sedymentacji skrobi, jak już nam skrobia na dno naczynia ładnie opadnie
- delikatnie zlewa się wodę (klasyczna dekantacja znana każdemu
chemikowi) a gęste z dna dodaje do odciśniętych ziemniaków.

I to jest istota technologii pyz - czy je potem bez nadzienia uformujemy
w kulki z dołkiem (pyzy po warszawsku), czy je nadziejemy mielonym
gotowanym mięsem (pyzy z mięsem), czy nadziewając tym mięsem uformujemy
w podłużne wrzeciona (kartacze) czy też podłużne wrzeciona nadziejemy
mięsem surowym (cepeliny) - to dalsza historia. Wszystko to ma masę
ziemniaczaną robioną według tej samej technologii - zetrzeć, odcisnąć,
odzyskać z odcieku skrobię.

--
Darek
napisał/a: ~Dariusz_K._Ładziak 2011-11-20 18:55
Użytkownik Stefan napisał:

> Błagam, nie mieszajcie pyz i zepelinów (cepelinów, morduni itp).
> To są DWIE RÓŻNE POTRAWY, podobnie robione ale różne!

Ale technologia masy ziemniaczanej jest we wszystkich tych potrawach
jednakowa - zmieniają się kształty zewnętrzne i nadzienie (lub jego brak).
Nie umie ktoś zrobić pyz po warszawsku bo zupa wychodzi - nie ma się co
na cepeliny porywać, nadzienie wymaga wszak okrywy...

--
Darek
napisał/a: ~Rafikus 2011-12-08 11:44
W dniu 2011-11-20 18:53, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

> sedymentacji skrobi, jak już nam skrobia na dno naczynia ładnie opadnie
> - delikatnie zlewa się wodę (klasyczna dekantacja znana każdemu
> chemikowi) a gęste z dna dodaje do odciśniętych ziemniaków.

sedymentacja i dekantacja.

Uff, uff! nareszcie ktoś, kto traktuje gotowanie jako proces
technologiczny

Jak ja nie znoszę zmienności jakości (smaku) otrzymywanego produktu
(dania)tylko dlatego, że przygotowujący je, nie przestrzega receptury i
technologii przygotowania.

Rozumiem brak stałości jakości używanych substratów, ale nietrzymanie
się receptury..ggghhrrr!
--
Rafikius