ratunku!!!brak pokarmu :((

Chciałam odświeżyć wątek bo wpadłam na niego przypadkiem z google i w sumie mam ten sam problem, a bez sensu zaśmiecać forum tymi samymi tematami. Od kilku dni widzę u siebie coraz mniej pokarmu. Córeczka się nie najada, cały czas płacze. Przystawiam ją jak najczęściej, staram się nie denerwować, piję ziółka, dużo wody, regularnie, zdrowo jem. Co jeszcze mogę zrobić? Poradni laktacyjnej niestety w pobliżu nie mam, a lekarz radzi żeby przeczekać i bądź tu kobieto mądra...

to bardzo fajnie z Twojej strony że nie przechodzisz od razu na mm tylko chcesz o ten pokarm walczyć. Postawa godna pozazdroszczenia. Tak czy inaczej, nie wiem wprawdzie jakich ziółek już próbowałaś, ale z takich naturalnych sybstancji powinien sprawdzić się słód jęczmienny. Sama brałam go w największym kryzysie w formie preparatu aptecznego i naprawdę dawał radę

Dzięki za odzew, jestem wdzięczna za każdą radę. A jaki to preparat? Jak mam o niego pytać w aptece?

ja brałam akurat femaltiker. Nie wiem, czy są jeszcze jakieś inne preparaty na bazie słodu jęczmiennego. Możesz popytać. U mnie ten sprawdził się bardzo dobrze

Mogłabyś wyróbować prolaktan prenalen, to są saszetki do rozpuszczenia w mleku albo jogurcie, stosuje się jedną na dobę. Wraz z przystawianiem dziecka do piersi częstszym niż normalnie, piciem wody no i oczywiście odpoczynku potrafi dać duże wsparcie.

Mogłabyś wyróbować prolaktan prenalen, to są saszetki do rozpuszczenia w mleku albo jogurcie, stosuje się jedną na dobę. Wraz z przystawianiem dziecka do piersi częstszym niż normalnie, piciem wody no i oczywiście odpoczynku potrafi dać duże wsparcie.

Zgadzam się, podstawą sukcesu jest częstsze przystawianie dziecka do piersi, no i spokój, wszystko wróci do normy. Prolaktan na pewno ten proces przyspieszy. No i trzeba pamietać, żeby więcej pić.