Ratunku! Co zrobić z niejadkiem.

napisał/a: maXgosiasz 2008-08-31 22:14
Córeczka ma dwa lata, urodziła się z niską wagą (1700g). Jest niejadkiem. Od roku próbuję zachęcić ją do jedzenia kanapek i gęstych drugich dań (normalnych). Najchętniej je słoiczki. Jedzenie przełyka. Kawałki chlebka trzyma w buzi aż rozmiękną. Wszystkie dania je rozgniecione widelcem. Drugie danie musi mieć konsystencję dania ze słoika, bardziej gęste powoduje, że się krztusi i wymiotuje. Jak spowodować by przeżuwała i gryzła.
Badania w normie: morfologia, mocz, gastroskopia.
napisał/a: Aneta10010 2008-09-01 10:12
Ciężko coś doradzić, a pediatra co na to?

Dajesz jej malutkie kawałeczki np. chleba, banana? Myśmy jedzenie kawałków zaczynali od słoiczków i banana właśnie.
napisał/a: maXgosiasz 2008-09-02 21:37
Dziękuję za odpowiedź. Słoiczki je od dawna i nie ma z tym kłopotów. Przy połykaniu banana ma odruch wymiotny. Pediatra karze wprowadzać dietę 2 roku.
napisał/a: zarzeczanka 2008-09-02 21:43
MNie się wydaje, że masz szerszy problem niż tylko jedzeniowy. Oglądałam sporo programów tanyi Byron. Z reguły dzieci któ®e miałay problem z jedzeniem (np. jadły tylko jogurty), miały nadopiekuńczych rodziców, którzy bali się o sowje dziecko i ten lęk przenosili na dziecko. Tu była rada, aby z jedzenia zrobić zabwę i nagle odstawić to co dziecko je (np. te jogurty) i kazać jeść normalnie (jogurt była jako nagroda za zjedzenie np. kanapki). czasem dziecko zjadło tylko 1 kęs i dostawało nagrodę - chodziło o to, żeby dziecko zrobiło to co chce rodzić, a nie to co chce ono (tłumaczyła, że często jedzenie to sfera, w któ®ej rodzice pozwalają sobą rządzić i dziecko przejmuje nie wiedzieć czemu kontrolę).

Była też jedna sytuacja, keidy chłopczyk po prostu miał problemy z gryzieniem. jadł chyba do 3-4 roku życia właśnie takie papki i nie miał zbyt dobrze rozwiniętego aparatu (żuchwa, zęby, język) - tu zalecała ćwiczenia - dmuachanie balonów, dmuchanie baniek, zabwa z językiem przed lustrem (np. dotknij językiem noska).. wszystko cozywiśćie jako wielka zabwa!!!!

Powodzenia.
Monika1984r
napisał/a: Monika1984r 2008-09-02 21:50
Hmm ciezko doradzic ale ona jak wy jedliscie wczesniej obiady jak byla mala to nie chciala probowac waszych dan pozwalaliscie jej na to czy nie
Bo mozliwe ze sie ona przyzwyczaila do sloiczkow i jest jej wygodnie jesc zmiksowane posilki.
a probowalas jej wczesniej sama gotowac jak miala kilka miesiecy obiadki nie tak strasznie rozdrobnione jak te sloiczki
napisał/a: Aneta10010 2008-09-03 10:54
To faktycznie może wyglądać na problemy z gryzieniem albo może ona boi się łykać kawałki, bo ty się boisz... A boisz się, czy nie, tego nie wiemy?

Np. babcia, kiedy mój synek z nią zostaje, za Chiny Ludowe nie da mu kawałków kanapeczki, banan musi być tylko starty, obiadki też... Ze mną dziecko je kawałki bez problemów, wręcz sam rwie się do takiego jedzenia, a gdybym zachowywała się tak, jak babcia (ona się koszmarnie boi, że dziecko się zakrztusi), do dziś jechałby na słoiczkach, i to takich dla najmłodszych dzieci :(
napisał/a: maXgosiasz 2008-09-09 22:23
Nie je tylko miksowanych rzeczy, ale także rozgniecione widelcem. potrafi łykać zadziwiająco duże kawałki. Nie potrafi gryźć i przeżuwać. Pokazuję jej jak to się robi. Lubi jogurt i Danonki. Próbowałam dawać chlebek razem z nimi ale wcale nie je chętnie. Jedzenie kanapek jest dla nas męczarnią. Próbuję się z nią bawić i zachęcać by sama jadła. Wkłada chlebek do buzi, w zasadzie to napycha buzię chlebkiem. Nie rusza buzią tylko siedzi tak wypchana. Wtedy podaje jej picie łyżeczką i jak rozmięknie chlebek to go połyka albo się krztusi. W zasadzie to dobra jest dla niej zabawa tak napychając sobie buzię, tylko potem nie wie co z tym zrobić. Owoców nie lubi i nawet nie próbuje odgryźć banana, od razu ucieka. Owoce muszę jej rozgniatać widelcem lub ucierać na tarce.
Monika1984r
napisał/a: Monika1984r 2008-09-10 15:11
trudno tobie poradzic
ale chyba najlepszym sposobem bedzie to ze wreszcie przestaniesz jej pomagac niech sobie sama radzi z owocami i kanapkami
jak zglodnieje to zje i sie wreszcie nauczy

moja coreczka neichciala sie anuczyc pic z kubka niekapka dopoki widziala ze ma butelke jeden dzien bez picia prawie pomogl na drugi dzen zapomniala ze istnieje butelka

moze to drastyczne ale wreszcie musi sie nauczyc jesc normalne posilki bo inaczej to nigdy rady z nia sobie nie dasz
napisz jak ida postepy