rodzic w cork irlandia

napisał/a: esmeralda 2008-07-31 13:34
witam,co tam slychac dziewczynki?ja niewiem jaki wozek kupic w corku
napisał/a: kasii 2008-08-01 07:27
witam ja jade w srode do cork na wizyte i pewnie sie rozgladne za jakims wozkiem
nie wiecie gdzie jest sklep chicco w cork?? lub inne sklepy z wozkami??
napisał/a: mauryca78 2008-08-01 23:17
Jest Mothercare na Patric Street w centrum i tam widzialam pare modeli , ale sam sklep to nie wiem. ja kupilam Graco w Smyths. :) Byla wyprzedaz i kupilismy za 100e mniej. Normalna cena to 280e.
Pozdrawiam
napisał/a: esmeralda 2008-08-02 10:20
no wlasnie kasia,ja tez bym chciala chicco,wiem ze na Blacpool w Dunnes Stores,w sklepiku chyba PERMANENS taki dzieciecy jest wozek chicco jeden ale drogo z 600 euro niewiem moze maja katalogi
napisał/a: kasii 2008-08-07 14:40
witam kupilam mothercare my3 za 550e:) mam nadzieje ze sie bedzie sprawdzac:)
napisał/a: esmeralda 2008-08-07 21:40
to fajnie juz wozeczek masz teraz ja musze kupic dla amelki
napisał/a: mauryca78 2008-09-19 17:55
Czesc dziewczyny ja juz jestem po.Co do mojego porodu. mialam wizyte w szpitalu 16.09 i mialam za wysokie ciesnienie i lekarka zdecydowala ze moga mi przebic wody. kazala wrocic za godzine i bedziemy rodzic. No i wrocilam do szpitala przed 11.30. No wiec bylismy. Polozna zaprowadzila nas na sale przedporodowa. Tam dali nam lozko no i zaczol sie wywiad. Pani byla trocze niezadowolona bo bylam jeszcze 4 dni przed terminem a jak mi mierzyla cisnienie to bylo idealne. Wiec zaczelam sie denerwowac ze mnie odesle do domu. Podloczyla mnie pod ktg a tam zero skurczy, a maluszek spi. Kazala mi pic duzo wody z lodem zeby obudzic maluszka. OK. Maluszek sie przebudzil i okolo 13 tej przebila mi wody. Uzyla takiej paleczki jak do jedzenia chinskiego. Nie bolalo. No i wody mi zaczely odchodzic.Dziwne uczucie. Wody byly czyste tylko taki dziwny zapach. Oczywiscie moj maz byl caly czas ze mna.
No i kazala mi zaczac chodzic zeby sie skurcze pojawily. Rozwarcie nadal bylo na 2 cm. No i zaczelismy chodzic.Troche zwiedzilismy porodowke ,Pogadalismy z Polka co tam pracowala i bylo ok. Skurcze zaczely sie pojawic.Ale tylko z brzucha. 14ta , 15ta no i sie bole zaczely takie dobre. Mialam do dyspozycji gas znieczulajacy ale tylko spac mi sie chcialo. Polozna mi poradzila pilke, ze mniej boli i wogole. Faktycznie. Jak usiadlam na ta pilke to juz nie moglam chodzic. Okolo 16tej juz myslalam ze zejde. Skurcze byly juz bardzo silne i czeste. Gas uzywalam. Polozna mnie zbadala i mowi 3,4 cm i mnie zalamala .Ale powiedziala ze juz pojde na porodowke, tam bede miala juz swoja polozna i ona mi pomoze. Super. Na porodowce bylismy o 16.20. I ta moja osobista. chciala jeszcze isc na kawe ale juz nie zdarzyla..
Jakies10 min jeszcze skakalam na pilce ale przenioly mnie na lozko. Jak mnie zbadala to juz bylo 8,9 cm .. Bolalo juz jak cholera..A darlam sie jak stare przescieradlo:) Rurkre od gasu to myslalm ze pogryze, a w pewnym momencie to urwalam dziubek.. O godz. 17.00 zaczely sie bole parte... Glowka to byl szok... o godz. 17.18 urodzil sie Franek:D I poczulam ulge...Przezycie niesamowite. Szczescie, milosc i nie wiem co jeszcze... Mezus przeciol pepowine i dostalam maluszka w ramiona...
Franek wazyl 3270g i mierzyl 52 cm. W 1 i 5 min dostal 9/10 punktow (tu nie daj 10). Pozniej lozysko co bylo bajka:) troszke popekalam i mam 2 szwy wewnatrz i jeden na zewnatrz. Nie bylam nadcinana. Franek mnie nadciol:)
Za jakies 15 min, przyszla salowa i przyniosla nam kawe, herbate i tosty:)
I okolo 19 tej pojechalismy na 2 osobowa sale:) Bardzo jestem zadowolana z opieki poloznych i ogolnie szpitala:)Jesli rodzic to tylko tu!!!!
napisał/a: esmeralda 2008-09-25 09:34
monia78 napisal(a):Czesc dziewczyny ja juz jestem po.Co do mojego porodu. mialam wizyte w szpitalu 16.09 i mialam za wysokie ciesnienie i lekarka zdecydowala ze moga mi przebic wody. kazala wrocic za godzine i bedziemy rodzic. No i wrocilam do szpitala przed 11.30. No wiec bylismy. Polozna zaprowadzila nas na sale przedporodowa. Tam dali nam lozko no i zaczol sie wywiad. Pani byla trocze niezadowolona bo bylam jeszcze 4 dni przed terminem a jak mi mierzyla cisnienie to bylo idealne. Wiec zaczelam sie denerwowac ze mnie odesle do domu. Podloczyla mnie pod ktg a tam zero skurczy, a maluszek spi. Kazala mi pic duzo wody z lodem zeby obudzic maluszka. OK. Maluszek sie przebudzil i okolo 13 tej przebila mi wody. Uzyla takiej paleczki jak do jedzenia chinskiego. Nie bolalo. No i wody mi zaczely odchodzic.Dziwne uczucie. Wody byly czyste tylko taki dziwny zapach. Oczywiscie moj maz byl caly czas ze mna.
No i kazala mi zaczac chodzic zeby sie skurcze pojawily. Rozwarcie nadal bylo na 2 cm. No i zaczelismy chodzic.Troche zwiedzilismy porodowke ,Pogadalismy z Polka co tam pracowala i bylo ok. Skurcze zaczely sie pojawic.Ale tylko z brzucha. 14ta , 15ta no i sie bole zaczely takie dobre. Mialam do dyspozycji gas znieczulajacy ale tylko spac mi sie chcialo. Polozna mi poradzila pilke, ze mniej boli i wogole. Faktycznie. Jak usiadlam na ta pilke to juz nie moglam chodzic. Okolo 16tej juz myslalam ze zejde. Skurcze byly juz bardzo silne i czeste. Gas uzywalam. Polozna mnie zbadala i mowi 3,4 cm i mnie zalamala .Ale powiedziala ze juz pojde na porodowke, tam bede miala juz swoja polozna i ona mi pomoze. Super. Na porodowce bylismy o 16.20. I ta moja osobista. chciala jeszcze isc na kawe ale juz nie zdarzyla..
Jakies10 min jeszcze skakalam na pilce ale przenioly mnie na lozko. Jak mnie zbadala to juz bylo 8,9 cm .. Bolalo juz jak cholera..A darlam sie jak stare przescieradlo:) Rurkre od gasu to myslalm ze pogryze, a w pewnym momencie to urwalam dziubek.. O godz. 17.00 zaczely sie bole parte... Glowka to byl szok... o godz. 17.18 urodzil sie Franek:D I poczulam ulge...Przezycie niesamowite. Szczescie, milosc i nie wiem co jeszcze... Mezus przeciol pepowine i dostalam maluszka w ramiona...
Franek wazyl 3270g i mierzyl 52 cm. W 1 i 5 min dostal 9/10 punktow (tu nie daj 10). Pozniej lozysko co bylo bajka:) troszke popekalam i mam 2 szwy wewnatrz i jeden na zewnatrz. Nie bylam nadcinana. Franek mnie nadciol:)
Za jakies 15 min, przyszla salowa i przyniosla nam kawe, herbate i tosty:)
I okolo 19 tej pojechalismy na 2 osobowa sale:) Bardzo jestem zadowolana z opieki poloznych i ogolnie szpitala:)Jesli rodzic to tylko tu!!!!



o matko jak to boli ja niewytrzymam