Sklepowe ogórki...

napisał/a: ~Qrczak" 2012-08-07 13:21
Dnia dzisiejszego obywatel Trybun uprzejmie donosi:
> W dniu 2012-08-03 18:36, Aicha pisze:
>> małosolne, a właściwie zerosolne - czy jest jakaś szansa, żeby je
>> doprowadzić do stanu oczekiwanego domowymi metodami?
>> Tzn. włożyć do czegoś (czego?), poczekać 2-3 dni i wyjąć takie jak
>> trzeba. W chwili obecnej tylko w skórce czuje się smaczek, reszta jest
>> normalnym, zielonym ogórkiem.
>
> To dla Ciebie czy na poczęstunek dla niepożądanych gości? Ja po takim
> poczęstunku raczej nieprędko zawitałbym ponownie w Twoje progi. Skąd to
> się biorą te mody na niedokwaszone ogórki, niedogotowany makaron itd?
> Naprawdę Wam smakują takie "specjały"?

A co to znaczy "niedogotowany makaron"?

qr.a miłośniczka nieugotowanego
napisał/a: ~Trybun 2012-08-07 15:22
W dniu 2012-08-07 13:21, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego obywatel Trybun uprzejmie donosi:
>> W dniu 2012-08-03 18:36, Aicha pisze:
>>> małosolne, a właściwie zerosolne - czy jest jakaś szansa, żeby je
>>> doprowadzić do stanu oczekiwanego domowymi metodami?
>>> Tzn. włożyć do czegoś (czego?), poczekać 2-3 dni i wyjąć takie jak
>>> trzeba. W chwili obecnej tylko w skórce czuje się smaczek, reszta
>>> jest normalnym, zielonym ogórkiem.
>>
>> To dla Ciebie czy na poczęstunek dla niepożądanych gości? Ja po takim
>> poczęstunku raczej nieprędko zawitałbym ponownie w Twoje progi. Skąd
>> to się biorą te mody na niedokwaszone ogórki, niedogotowany makaron
>> itd? Naprawdę Wam smakują takie "specjały"?
>
> A co to znaczy "niedogotowany makaron"?
>
> qr.a miłośniczka nieugotowanego

Tzw. al`dente. Co w wolnym tłumaczeniu znaczy - przyklejacz do zębów .
napisał/a: ~Aicha 2012-08-07 17:09
W dniu 2012-08-07 09:16, Trybun pisze:

> To dla Ciebie czy na poczęstunek dla niepożądanych gości? Ja po takim
> poczęstunku raczej nieprędko zawitałbym ponownie w Twoje progi.

Tak, dla gości, szczególnie te poobgryzane z jednej strony :>

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Trybun 2012-08-08 08:45
W dniu 2012-08-07 17:09, Aicha pisze:
> W dniu 2012-08-07 09:16, Trybun pisze:
>
>> To dla Ciebie czy na poczęstunek dla niepożądanych gości? Ja po takim
>> poczęstunku raczej nieprędko zawitałbym ponownie w Twoje progi.
>
> Tak, dla gości, szczególnie te poobgryzane z jednej strony :>
>

Na pewno przed gośćmi walącymi do Twojego domostwa nie zamykają się drzwi..
napisał/a: ~Aicha 2012-08-08 18:35
W dniu 2012-08-08 08:45, Trybun pisze:

>>> To dla Ciebie czy na poczęstunek dla niepożądanych gości? Ja po takim
>>> poczęstunku raczej nieprędko zawitałbym ponownie w Twoje progi.
>>
>> Tak, dla gości, szczególnie te poobgryzane z jednej strony :>
>
> Na pewno przed gośćmi walącymi do Twojego domostwa nie zamykają się drzwi..

Jakieś frustracja dnia codziennego przyszedłeś tutaj odreagowywać ogórkiem?

Nie gustuję w tłumach :P

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Trybun 2012-08-09 09:03
W dniu 2012-08-08 18:35, Aicha pisze:
> W dniu 2012-08-08 08:45, Trybun pisze:
>
>>>> To dla Ciebie czy na poczęstunek dla niepożądanych gości? Ja po takim
>>>> poczęstunku raczej nieprędko zawitałbym ponownie w Twoje progi.
>>>
>>> Tak, dla gości, szczególnie te poobgryzane z jednej strony :>
>>
>> Na pewno przed gośćmi walącymi do Twojego domostwa nie zamykają się
>> drzwi..
>
> Jakieś frustracja dnia codziennego przyszedłeś tutaj odreagowywać
> ogórkiem?
>
> Nie gustuję w tłumach :P
>

Ojejku, to był tylko żart, tz. jak widać niezbyt udolna próba żartu z
mojej strony, skoro nie zostały zrozumiane intencje.

Tak naprawdę to chyba nikt nie gustuje..
napisał/a: ~Aicha 2012-08-09 22:11
W dniu 2012-08-09 09:03, Trybun pisze:

>>>>> To dla Ciebie czy na poczęstunek dla niepożądanych gości? Ja po takim
>>>>> poczęstunku raczej nieprędko zawitałbym ponownie w Twoje progi.
>>>>
>>>> Tak, dla gości, szczególnie te poobgryzane z jednej strony :>
>>>
>>> Na pewno przed gośćmi walącymi do Twojego domostwa nie zamykają się
>>> drzwi..
>>
>> Jakieś frustracja dnia codziennego przyszedłeś tutaj odreagowywać
>> ogórkiem?
>>
>> Nie gustuję w tłumach :P
>
> Ojejku, to był tylko żart, tz. jak widać niezbyt udolna próba żartu z
> mojej strony, skoro nie zostały zrozumiane intencje.

Widać nie doceniłam finezji. Pewnie z przemęczenia :)

> Tak naprawdę to chyba nikt nie gustuje..

A Woodstock?

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Trybun 2012-08-14 21:01
W dniu 2012-08-09 22:11, Aicha pisze:
> W dniu 2012-08-09 09:03, Trybun pisze:
>
>>>>>> To dla Ciebie czy na poczęstunek dla niepożądanych gości? Ja po
>>>>>> takim
>>>>>> poczęstunku raczej nieprędko zawitałbym ponownie w Twoje progi.
>>>>>
>>>>> Tak, dla gości, szczególnie te poobgryzane z jednej strony :>
>>>>
>>>> Na pewno przed gośćmi walącymi do Twojego domostwa nie zamykają się
>>>> drzwi..
>>>
>>> Jakieś frustracja dnia codziennego przyszedłeś tutaj odreagowywać
>>> ogórkiem?
>>>
>>> Nie gustuję w tłumach :P
>>
>> Ojejku, to był tylko żart, tz. jak widać niezbyt udolna próba żartu z
>> mojej strony, skoro nie zostały zrozumiane intencje.
>
> Widać nie doceniłam finezji. Pewnie z przemęczenia :)

Nie, to raczej ja nie wzniosłem się na jej wyżyny.

>
>> Tak naprawdę to chyba nikt nie gustuje..
>
> A Woodstock?
>
Świetna sprawa (pamiętam Jarocin). Jednak nie u siebie w domu, no
przynajmniej nie na co dzień..
napisał/a: ~Anai 2012-08-16 12:35
W dniu 03.08.2012 18:36, Aicha pisze:
> małosolne, a właściwie zerosolne - czy jest jakaś szansa, żeby je
> doprowadzić do stanu oczekiwanego domowymi metodami?
> Tzn. włożyć do czegoś (czego?), poczekać 2-3 dni i wyjąć takie jak
> trzeba. W chwili obecnej tylko w skórce czuje się smaczek, reszta jest
> normalnym, zielonym ogórkiem.
>

Prościej chyba zrobić se swoje od początku do końca, wtedy przynajmniej
masz jakiś wpływ na efekt końcowy... a co wyjdzie z
ratowanych/nieudanych trudno wyczuć.

Swoją szosą... zdarzyło mi się w ostatni łikend stołować w knajpie
"Jaśkowa izba nocą" w Karpaczu - tak obrzydliwych kiszonych, podanych do
ruskich pierogów O_o (też bez rewelacji) dawno nie jadłam. Zdecydowanie
nie polecam :/

--
Pozdrawiam
Anai

*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** http://photo-of-anai.gu.ma/ *****
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
napisał/a: ~Aicha 2012-08-17 00:12
W dniu 2012-08-14 21:01, Trybun pisze:

>>>> Jakieś frustracja dnia codziennego przyszedłeś tutaj odreagowywać
>>>> ogórkiem?
>>>>
>>>> Nie gustuję w tłumach :P
>>>
>>> Ojejku, to był tylko żart, tz. jak widać niezbyt udolna próba żartu z
>>> mojej strony, skoro nie zostały zrozumiane intencje.
>>
>> Widać nie doceniłam finezji. Pewnie z przemęczenia :)
>
> Nie, to raczej ja nie wzniosłem się na jej wyżyny.
>>
>>> Tak naprawdę to chyba nikt nie gustuje..
>>
>> A Woodstock?
>>
> Świetna sprawa (pamiętam Jarocin). Jednak nie u siebie w domu, no
> przynajmniej nie na co dzień..

:)

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Trybun 2012-08-17 20:40
W dniu 2012-08-16 12:35, Anai pisze:
> Swoją szosą... zdarzyło mi się w ostatni łikend stołować w knajpie
> "Jaśkowa izba nocą" w Karpaczu - tak obrzydliwych kiszonych, podanych
> do ruskich pierogów O_o (też bez rewelacji) dawno nie jadłam.
> Zdecydowanie nie polecam :/

Miał ktoś fantazję z tymi ogórkami do ruskich.. Ale to jeszcze nic w
porównaniu do pewnego "mistrza patelni" który w TV podawał przepis na...
flądrę gotowaną, podaną z makaronem i ogórkiem kwaszonym.
napisał/a: ~Trybun 2012-08-17 20:41
W dniu 2012-08-17 00:12, Aicha pisze:
> W dniu 2012-08-14 21:01, Trybun pisze:
>
>>>>> Jakieś frustracja dnia codziennego przyszedłeś tutaj odreagowywać
>>>>> ogórkiem?
>>>>>
>>>>> Nie gustuję w tłumach :P
>>>>
>>>> Ojejku, to był tylko żart, tz. jak widać niezbyt udolna próba żartu z
>>>> mojej strony, skoro nie zostały zrozumiane intencje.
>>>
>>> Widać nie doceniłam finezji. Pewnie z przemęczenia :)
>>
>> Nie, to raczej ja nie wzniosłem się na jej wyżyny.
>>>
>>>> Tak naprawdę to chyba nikt nie gustuje..
>>>
>>> A Woodstock?
>>>
>> Świetna sprawa (pamiętam Jarocin). Jednak nie u siebie w domu, no
>> przynajmniej nie na co dzień..
>
> :)
>

Starość nie radość, mimo że nigdy nie stroniłem od imprezek, to jednak
ostatnio zaczynam coraz częściej znajdować upodobanie w spokoju. :-[