słodki sen

napisał/a: gusia_05 2008-05-20 09:59
Witam was :)
postanowiłam stworzyć wątek dotyczący snu niemowląt oraz podejścia do usypiania dzieci... jak czasem czytam niektóre wypowiedzi mam że odkładają dziecko do łóżeczka i wychodzą a dziecko się drze i czekają aż sie zmęczy i samo zaśnie mnie przeraża!!! ja usypiam dziecko przy piersi i śpi ze mną całą noc dostając pierś kiedy tylko zechce, ale taki stan rzeczy już mnie męczy, dodam że moja córcia ma 9 miesięcy... Zuzia długo zasypia i jak mnie nie czuje obok to się budzi nawet co 15 minut i płacze ja wtedy do niej biegnę i albo ją usypiam na rękach albo po prostu głaskam albo jak bardzo sie domaga podaję pierś.. ale nie zawsze tak jest czasem się budzi a czasem nie. I właśnie nie wiem od czego to zależy... noce przesypia pięknie oczywiście w trakcie jest karmienie ale mała nie budzi się ani nie płacze i nigdy nie płakała... szukam sposobu żeby Zuzia usnęła i już sie nie budziła co 15 minut zanim ja do niej przyjdę jak taki znacie to proszę o porady!!!;)
napisał/a: kajusia51 2008-05-20 16:52
Gusiu wiec trzeba poszukac zlotego srodka, ja bylam twarda z moim mezem i od 5 miesiecy Zosia usypia sama w swoim lozeczku, czy to drzemka w ciagu dnia czy sen w nocy. To co piszesz ze trzeba zostawic malenswto w lozeczku to racja, ale nie jest to bezlitosne, bo krzywda sie dziecku nie stanie... Twoja Zuzia takim placzem wymusza od Ciebie Twoja obecnosc, wie ze tym sposobem osiagnie wszystko, wiec nie zdziw sie jak pozniej bedzie plakac bo nie chcesz jej dac np. noza. Nie mozna tez zostawic dziecka samego, musi czuc ze zawsze moze na Ciebie liczyc i to ze wychodzisz nie oznacza ze znikasz na zawsze. Wiec teraz napisze jak u nas odbywala sie nauka samodzielnego zasypiania. Kladlismy Zosia do lozeczka z jej ulubionym kocykiem i oczywiscie byla wielka rozpacz wiec wchodzilam do pokoju i ja uspokajalam jak przestawala plakac to kladlam ja spowrotem, znow zaczela plakac wiec znow do niej szlam. Sytuacja powtarzala sie przez 1,5h ona byla zmeczona ja nie mniej, ale byl moj maz wiec pozniej to on chodzil. W koncu sie poddala, przytulila do kocyka i zasnela. Nastepnego dnia bylo juz troche lepiej bo takie kladzenie trwalo pol godziny i w nastepnych bylo juz tylko lepiej. Teraz (jest to troche meczace) ale nie usnie nigdzie tylko w swoim ukochanym lozeczku. Ma 10 miesiecy i w ciagu dnia jak jest spiaca to idzie do lozeczka i wnie drapie(mamy turystyczne):D Kiedys musisz sie przelamac i sprobowac bo innym sposobem nie uzyskasz efektu, nie przetlumaczysz, nie nakarzesz, pozostaje nauczyc;)
napisał/a: Anika77 2008-05-21 09:41
Gusiu zgadzam się z Kajusią choc muszę ci powiedziec ona ma wyjątkowego śpiocha tak w ogóle ;)

Ale u mnie z piersią było podobnie tyle, że mój Dominik nie śpi z nami tylko w łóżeczku w swoim pokoju. No i było mnóstwo wstawania w nocy, czasem przespał dłużej ale to rzadko. W metodzie o której mówisz dużo jest sensu ale musisz poznac generalnie mechanizm snu dziecka i w książce jest on opisany, bez tego trudno jest zrozumiec dlaczego tak postępowac.

Myśmy z sukcesem zastosowali tę metodę w 7 m-cu życia Dominika i nie było aż tak strasznie i wreszcie zaczał przesypiac noce. Dzieki temu pozbyliśmy się tzw nawykowego budzenia się. Natomiast nasze maluszki mają różne dolegliwości na różnych etapach i teraz Dominik budzi się bo bolą go ząbki, czy brzuszek, czy też ma katarek albo uderzy się nóżką o szczebelek - tego nie unikniesz ale to nie jest budzenie się co noc i często.

A co do samego 'odkładania' dziecka do łóżeczka. Ja się nauczyłam że absolutnie nie należy tak kłaśc rozbawionego, nie śpiącego dziecka (przynajmnij mojego ;) więc ja go zawsze przytulam, troszkę kołyszę ale na siedząco, śpiewam i jak widzę że już prawi zasypia to wtedy go kładę, jak potestuje to trzymam jeszcze chwilę za rączkę czy głaszczę po pleckach. No i zawsze chodzi spac o tej samej porze 20-20.30 więc usypianie nie trwa dużej niz 15 min.

Inna sprawa że mój słodziak wstaje między 5.00 a 6.00 i na to już sposobu nie mam ;)
anetakam0
napisał/a: anetakam0 2008-05-21 10:37
U mnie różnie - juz cieszyłąm się, że małą sama zasypiałą w łóżeczku po przytuleniu przeze mnie ale od paru dni to przytulenie coraz dłuższe się robi...
napisał/a: malgosia_82 2008-05-21 22:39
Gusiu, przygotuj sobie pewien schemat wieczoru, a zobaczysz że usypianie dziecka po tygodniu zajmie Ci nie więcej niż 15 minut. My robimy tak: 19:30 -kąpiel, kosmetyka. Potem -kaszka z mleczkiem. Krótkie noszenie na odbicie, i odkladanie do łóżeczka. Bujam go w łóżeczku 5-10 min i Mały juz spi (ma pół roku). Za pierwszym razem bujałam go 40 minut! Potem już 25 min ;) A teraz tylko chwilkę.
Zobacz co lubi dziecko. Jedne wolą być wykąpane wcześniej , inne później. Niektóre lubią się przytulić w łóźeczku np. do czystej pieluszki tetrowej (grzeje w policzek), albo do koszulki mamy ...
Zróbcie sobie taką wieczorną rutynę. Dzieci potrzebują spokoju.
napisał/a: gusia_05 2008-05-29 21:27
Bardzo wam dziękuję za pomoc i z waszych odpowiedzi wynika że usypianie w łóżeczku jest nieuniknione... z tym że ja już czasem próbowałam ją tak usypiać ale po 20 minutach męczarni ja i ona w końcu padałyśmy i obie zasypiałyśmy z tym że ona przy mojej piersi i na dużym łóżku... Zuzia jest z reguły grzecznym dzieckiem a mi właściwie nie przeszkadza taki stan rzeczy bo uwielbiam z nią spać i przytulać sie do jej pachnącego ciałka ale wiem że nie moge spać z nią całe życie zwracając choćby uwagę na męża... Muszę sie jednak pochwalić że ostatnio wypracowałam troszkę inny sposób usypiania otóż nie kładę sie z dzieckiem do łóżka tylko karmię ją na siedząco i jak mała zaśnie to ja odkładam na łóżko a ona o dziwo od tygodnia się nie obudziła ani raz zanim ja przyszłam spać... poza tym czas usypiania sie skrócił do max 15 minut... taki stan rzeczy mi odpowiada ale jak odstawie pierś czyli za jakieś 3 miesiące to nie wiem jak ją będę usypiać ... pozostaje mi więc uzbroić się w cierpliwość i nauczyć Zuzunię usypiania u łóżeczku... :(
napisał/a: gosia0398 2008-06-19 21:22
Cześć! Moja Julka ma 3 miesiące i usypia tylko na rękach nie bardzo chce brać smoczek. Robi się coraz cięższa i kołysanie jej przez 15 minut przed snem jest już męczące.Po czym budzi się po godzinie i odnowa trzeba ją usypiać. Zasypia na stałe gdy leżę z nią w łóżku, trzy ma mnie za ubranie. Nie cierpi na kolki. Dodatkowo daje się uspać tylko mi co powoduje że nie mogę się od niej ruszyć. Jak ją od tego odzwyczaić?
napisał/a: palina22 2008-06-20 08:34
gosia039 napisal(a):Cześć! Moja Julka ma 3 miesiące i usypia tylko na rękach nie bardzo chce brać smoczek. Robi się coraz cięższa i kołysanie jej przez 15 minut przed snem jest już męczące.Po czym budzi się po godzinie i odnowa trzeba ją usypiać. Zasypia na stałe gdy leżę z nią w łóżku, trzy ma mnie za ubranie. Nie cierpi na kolki. Dodatkowo daje się uspać tylko mi co powoduje że nie mogę się od niej ruszyć. Jak ją od tego odzwyczaić?



j


obawiam sie ze sie jej nie da odzwyczajic mialam ten sam problem wydaje mi sie ze niemowle musi wyrosnac z tego moj ma prawie 10 miesiecy i nadal go nosze i bojam jak mu cos dolega
napisał/a: ~ewella 2008-06-20 11:32
Hej
Moja mała usypia sama w łóżeczku długo nie musiałam jej tego uczyć:) czasami się buntuje więc biorę ją na ręce przytulam albo kładę się z nią do łóżka uspokaja się i kładę z powrotem do łóżeczka; Usypia tylko na rękach wtedy kiedy jest chora;
Pozdrawiam
napisał/a: ~ewella 2008-06-20 11:35
Anika77 napisal(a):
Inna sprawa że mój słodziak wstaje między 5.00 a 6.00 i na to już sposobu nie mam ;)


Witaj Lilka również chodzi spać między 20-21, ale wstaje mi między 7-8:30 a to dlatego że kupiłam grubsze i ciemniejsze zasłony:) Jest ciemniej w pokoju i śpi mi dłużej bo też była rannym ptaszkiem.
napisał/a: mgs 2008-06-20 14:11
Nadia zasypia zwykle przy mojej piersi i odkładam ją do łóżeczka. Smacznie śpi gdzieś do 2-3 w nocy i jak budzi się i chce cyca to wtedy biorę ją do naszego łóżka i zasypiamy obie :) tyle że ona ssąc cycusia :) jak na razie odpowiada mi taka sytuacja i najwyraźniej córeczce także. wiadomo że zdarzają się wyjątki i czasem jak Nadia ma gorszy dzien (a ściślej mówiąc - noc) i marudzi właściwie bez przerwy to dla świętego spokoju biorę ją do siebie na całą noc. na szczęscie są to pojedyncze "przypadki". tak wygląda nasze usypianie i spanie odkąd Nadia skończyła miesiąc :)
napisał/a: Aniinka 2008-06-30 15:32
mgs napisal(a):Nadia zasypia zwykle przy mojej piersi i odkładam ją do łóżeczka. Smacznie śpi gdzieś do 2-3 w nocy i jak budzi się i chce cyca to wtedy biorę ją do naszego łóżka i zasypiamy obie :) tyle że ona ssąc cycusia :) jak na razie odpowiada mi taka sytuacja i najwyraźniej córeczce także. wiadomo że zdarzają się wyjątki i czasem jak Nadia ma gorszy dzien (a ściślej mówiąc - noc) i marudzi właściwie bez przerwy to dla świętego spokoju biorę ją do siebie na całą noc. na szczęscie są to pojedyncze "przypadki". tak wygląda nasze usypianie i spanie odkąd Nadia skończyła miesiąc :)


zupełnie tak samo jak u nas):)