Sposob na "smoka"

napisał/a: Maneta 2008-11-11 21:58
Moja mala ma 15 miesiecy i niestety ciagle potrzebuje smoczka, aby zasnac. Na szczescie w ciagu dnia nie pamieta o nim, jednak kiedy zbliza sie chwila pojscia do lozeczka zaczyna sie placz, ktory znika po tym jak w buzi znajdzie sie smoczek....
Juz od pewnego czasu przygotowuje ja (i siebie) do wyeliminowania tego "wynalazku", ale wieczorem wymiekam....
Moze znacie z autopsji jak zawalczyc z tym problemem, jaki jest Waszym zdaniem najlepszy sprawdzony sposob?

Pozdrowienia
napisał/a: Aniinka 2008-11-11 23:04
witaj!
co prawda u nas nie ma tego problemu, bo wieczorem zasypia przy cycu:o, ale w dzień potrzebowała smoka, ale od kilku dni zasypia bez, myślę, że sama zrezygnowała. przygotowując się do rozstania ze smoczym przyjacielem czytałam dużo artykułów;) i gdzieś napisali, że smoka można zamienić na jakąś przytulankę, a awantury trzeba jakoś przetrwać;)
pozdrawiam i życzę cierpliwości
napisał/a: Maneta 2008-11-11 23:36
no tak... tylko moja to juz duza "cwaniarka". W nocy sie budzi, gdy jej brak smoczka, staje na bacznosc w lozeczku i daje "koncert"...
oj, nie bedzie latwo...

pozdro
napisał/a: Aniinka 2008-11-12 10:19
no niestety łatwo nie będzie:( ja swoją chciałam odzwyczajać po 6 miesiącu życia ale na chęciach poprzestałam. moja córcia jeszcze nie ma ząbków więc daję jej tego smokucha od czasu do czasu, ale jak wyjdzie pierwszy ząb to na pewno wyrzucimy smoka;)
napisał/a: Maneta 2008-11-21 22:45
hej Aninka,

widze, ze nikt oprocz nas nie daje dzieciom smoczka....

pozdrowienia
napisał/a: tori101 2008-11-22 11:24
hej:)
ja daję:D
mój ma 6 m-cy i zaczęłam mu w dzień smoczka ograniczać - on i tak go wyjmuje i się nim bawi przy czym sobie jeszcze "śpiewa" więc nie dajemy w dzień, ale właśnie do spania czy w dzień czy w nocy to tak, i sama się boje jak to będzie z odzwyczajaniem
widziałam takiego roczniaka ze smoczkiem co to i w dzień i w nocy nie mógł się z nim rozstać, nie dał sobie go nawet w dzień wyjąć z buzi
a jednak zauważyłam, że jak mój mały nie ma smoka w buzi to chętniej gaworzy, bo jak mówi pielęgniarka z mojej przychodni nie ma "knebla" w buzi:)
więc podejrzewam, że jeszcze trochę i sama zacznę w nocy przyzwyczajać bez smoka, teraz nam idą górne zęby więc się trochę boje zaczynać
pozdrawiam
napisał/a: Maneta 2008-11-22 15:21
czesc,

zaluje troche, ze planu wyeliminowania smoczka nie wprowadzilismy w zycie wczesniej, ale zawsze "cos" stawalo nam na przeszkodzie. Teraz jest trudniej, niektorzy mowia, ze dziecko musi naprawde zrozumiec, ze smoka trzeba wyrzucic, wiec na razie na sile go nie zabieram, wchodzi w uzycie jedynie przy zasnieciu i w trakcie snu (NIESTETY).
Drugi raz na pewno nie powtorzymy tego bledu (teoretycznie, bo z praktyka roznie bywa....):)

Pa pa
napisał/a: ~GosiaInuszka 2008-11-22 15:34
Moim zdaniem jeśli dziecko potrzebuje smoczka tylko w nocy do uśnięcia nie ma czym aż tak się przejmować. Niebezpieczne jest to gdy dziecko "mówi" ze smoczkiem w buzi, bo wtedy język "źle się układa" i jest to pierwszy krok do wad zgryzu i wad wymowy, zawsze w takiej sytuacji należy go wyjmować. Jeśli córeczka jest rezolutna to z czasem sama z niego zrezygnuje lub zamieni na coś fajniejszego. Moim zdaniem powinna to jednak być Jej decyzja. Gdy radykalnie zabierzesz smoczek ( który dla Niej jest bardzo ważny) i będziesz konsekwentna, może zacząć ssać palce, róg kołderki, zacząć uderzać głową w szczebelki, o wrzasku nie wspomnę, a tego żadna Mama nie chce. Zapytaj Ją czy nie zamieniłaby smoczek na super fajną zabawkę, weź do sklepu (razem ze smoczkiem) niech sobie wybierze i zostawi w sklepie smoczek. Jak będzie wolała smoka, spróbuj za miesiąc, w końcu go zostawi, a Ty będziesz mogła być z niej dumna (chociaż bez łez się pewnie nie obejdzie, ale to będzie Jej decyzja).
Pewnie wiele osób nie zgodzi się ze mną, ale czasem lepiej zapłacić za aparat ortodontyczny lub logopedę, ale mieć w domu pogodne, szczęśliwe dziecko. Pozdrawiam.
napisał/a: Maneta 2008-11-22 15:52
Gosia, zgadzam sie w 100%

Tlumaczenie w naszym przypadku nie wchodzi jeszcze w rachube, ale powoli, powoli bedziemy cos zmieniac. Teraz np. mala spi i slysze wrecz jak smoczek "pracuje". Chwile wczesniej tata smoka zabral i dziecko wrecz stanelo z rykiem na bacznosc w lozeczku (obudzila sie); smok z powrotem - spi, jakby nic sie nie stalo.
W kazdym razie skorzystam niebawem z polecanej przez Ciebie metody...

pa
napisał/a: deedee86 2008-11-27 21:10
odświezam watek

widze ze problem smoczkowy trwa u mnie znow odwrotnosc
nigdy nie dawalam na chama wziela dopiero jak miala 3 miesiace teraz go nie potrzebuje ma 7 miesiecy daje jej tylko na spacery a w domu nie ani do smu bo go nie potrzebuje ja to mam dobrze
tylko moje pytanie brzmi kiedy wogole dawac zaznaczam ze ma 2 jedynki dolne czy teraz przestac dawac nawet nate spacery?
napisał/a: mgs 2008-11-28 13:51
nie wiem jak to jest i kiedy można podawać smoczek a kiedy nie... moje dziecko nie uznaje smoczka już od dawna - w sumie to ssała chyba przez 2 miesiące (5 i 6 miesiąc) i to tylko do wieczornego zasypiania. teraz to nawet chętnie dałabym jej smoczek - szczególnie w nocy jak się przebudza, ale działa na nią jak płachta na byka :) więc wolę jej nie drażnić
napisał/a: kaasiek 2009-01-25 22:24
Moja córa kończy niedługo rok - i "mok" jest obowiązkowy przy usypiniu. Poza tym go niepotrzebuje. Czasem w nocy jak się przebudzi i nie ma go w buzi to itensywnie go szuka. Przygotowujemy się do odstawienia, ale narazie jeszcze trochę to odwlekam. Wiem, że bedzie ciężko i zwyczajnie tchórzę. Z drugiej strony - gdybym dzisiaj miała się cofnąć w czasie i znów wybierać 'dać smoka czy nie' - to i tak bym dała...