Surowka z ze swiezej kapusty

napisał/a: ~E." 2010-06-10 14:59
Misiek pisze:

> A jesli znajda sie osoby nie jadajace owocow morza? (a tak, sa takie,
> sam znam wiele takich lacznie z moja zona. One i kawioru nie jadaja...
> chociaz - zaznaczam- dla mnie to wszystko brzmi diabelnie smakowicie...)
>

Właśnie. Przygotowując ślubne menu myślalam, że skoro już goście zjadą z
Górnego i Dolnego Śląska a niektórzy aż z dalekiego zachodu, to podamy
im rybę - niech czują, że są nad morzem.
Ale właściciel knajpy zauwazył, że ryby to nie każdy lubi... i
ostatecznie wybraliśmy wariant optymalny - ryby na przystawkę, rosół i
tradycyjne mięsiwo na obiad. Wystarczyło, że zieleninę trzeba było
podawać oddzielnie, bo jedni uwielbiają a inni zielonych ziemniaków nie
ruszą.

E.
napisał/a: ~medea 2010-06-10 16:12
Misiek pisze:

> A jesli znajda sie osoby nie jadajace owocow morza? (a tak, sa takie,
> sam znam wiele takich lacznie z moja zona. One i kawioru nie jadaja...

Ja jestem takim przypadkiem. Początkowo myślałam, że jestem uprzedzona,
ale zaczynam podejrzewać u siebie jakąś alergię. Nie trawię _żadnych_
owoców morza ani tak popularnego teraz sushi. Zawsze mam rewolucje
żołądkowe po tym, choćbym zjadła mikroskopijne ilości. Ostatnio u
znajomych zjadłam dosłownie dwie malutkie małże i jakiś rulonik
zawinięty w glon. Cierpiałam całą noc.
Pominę, że dla mnie nie jest to żadna rewelacja smakowa, więc aż tak mi
nie szkoda, ale ludzie się mi dziwią. No i mąż niezbyt zadowolony z
takiej sytuacji, bo on z kolei uwielbia krewetki i kawior, a ja raczej
nie przyrządzam niczego, czego sama nie jadam (nie z egoizmu, ale jak
czegoś "nie czuję", to nie za bardzo potrafię).
Aha, kawioru też nie lubię. ;)

Ewa
napisał/a: ~Ikselka 2010-06-10 17:33
Dnia Thu, 10 Jun 2010 09:00:53 +0100, cherokee napisał(a):

> Moze ktos podzielic sie przepisem na dobra surowke z kapusty bez
> majonezu? Taka typowo polska z kapusty, marchewki itd.
> Chodzi mi glownie o techniczna strone przepisu, bo zawsze kapusta
> wychodzi mi twarda i malo soczysta. Wiem, ze medea zaczela podobny watek
> ponizej, ale glownie chodzi mi o surowki z kapusty.
> BTW ciekawe jak poszlo z karmieniem obcokrajowcow, bo z wlasnego
> podworka wiem, ze sie krzywia na surowizne.
>
> pozdr
>
> cherokee


Bardzo dobra i bajecznie prosta surówka z zielonej, młodej kapusty:
kapustę pokroić w słomkę, cieniutko, posolić niecom wymieszać, lekko ubić,
zostawić na pół godziny aby puśiła sok, skropić obficie oliwą i trochę
octem winnym białym, wsypać pół łyżeczki cukru, wymieszać.
BEZ CEBULI!
napisał/a: ~E." 2010-06-10 17:41
medea pisze:

>> A jesli znajda sie osoby nie jadajace owocow morza? (a tak, sa takie,
>> sam znam wiele takich lacznie z moja zona. One i kawioru nie jadaja...
>
> Ja jestem takim przypadkiem. Początkowo myślałam, że jestem uprzedzona,
> ale zaczynam podejrzewać u siebie jakąś alergię. Nie trawię _żadnych_
> owoców morza ani tak popularnego teraz sushi. Zawsze mam rewolucje
> żołądkowe po tym, choćbym zjadła mikroskopijne ilości.

Zaryzykowałam z sushi kiedyś, w podobno dobrej sushi-knajpce w
Warszawie. Nawet mi smakowało. Do czasu, gdy wsiadłam do auta, by wracać
do domu... w połowie drogi szukalam już tylko CPN-u, by się tego pozbyć.
Ale tam chyba byla ryba maslana - ponoć ciężkostrawna. Bo generalnie
małże i ośmiorniczki mi nie szkodzą.

E.
napisał/a: ~Bbjk 2010-06-10 17:44
E. pisze:

> Zaryzykowałam z sushi kiedyś, w podobno dobrej sushi-knajpce w
> Warszawie. Nawet mi smakowało. Do czasu, gdy wsiadłam do auta, by wracać
> do domu... w połowie drogi szukalam już tylko CPN-u, by się tego pozbyć.
> Ale tam chyba byla ryba maslana - ponoć ciężkostrawna. Bo generalnie
> małże i ośmiorniczki mi nie szkodzą.

Ryby to silne alergeny, owoce morza w mniejszym stopniu, ale też znam
uczulonych.
http://www.alergia-pokarmowa.med.pl/lek_alerg_ryby.html
--
BBjk
napisał/a: ~Stokrotka" 2010-06-10 21:58
I zamiast octu może być sok z cytryny.

napisał/a: ~Panslavista" 2010-06-10 22:05

"Stokrotka" wrote in message
>I zamiast octu może być sok z cytryny.

Zmienia smak, ocet tylko zakwasza.
W barszczu czerwonym też wolę ocet.

napisał/a: ~Stokrotka" 2010-06-10 22:20

>>I zamiast octu może być sok z cytryny.
>
> Zmienia smak, ocet tylko zakwasza.
Cytryna jest zdrowsza.

> W barszczu czerwonym też wolę ocet.
W barszczu czerwonym powinien być kwas buraczany.

napisał/a: ~Panslavista" 2010-06-10 22:40

"Stokrotka" wrote in message
>
>>>I zamiast octu może być sok z cytryny.
>>
>> Zmienia smak, ocet tylko zakwasza.
> Cytryna jest zdrowsza.
>
>> W barszczu czerwonym też wolę ocet.
> W barszczu czerwonym powinien być kwas buraczany.

Barszcz kiszony w lecie? Nie smakuje tak jak zimą.

napisał/a: ~medea 2010-06-10 23:01
E. pisze:

> Zaryzykowałam z sushi kiedyś, w podobno dobrej sushi-knajpce w
> Warszawie. Nawet mi smakowało. Do czasu, gdy wsiadłam do auta, by wracać
> do domu... w połowie drogi szukalam już tylko CPN-u, by się tego pozbyć.
> Ale tam chyba byla ryba maslana - ponoć ciężkostrawna. Bo generalnie
> małże i ośmiorniczki mi nie szkodzą.

Miałam podobny przypadek. Wybraliśmy się z mężem z okazji moich urodzin
2 lata temu do restauracji sushi. Zostawiliśmy tam kupę forsy. Nawet
nawet mi smakowało, ale bez rewelacji. Całą następną noc przytulałam się
do klopa. :(

Ewa