Sześciolatki do szkoły?

napisał/a: sylwiam35 2008-03-25 12:47
Wkład rodzica w ROZWOJ dziecka jest jedyny i niezastąpiony.Oczywiście,że obejmuje on również naukę,choć nie w rozumieniu edukacji szkolnej.
Złe jest to,że szkoła ,która w założeniu miała "uczyć i wychowywać"nie tylko nie wychowuje ale przestaje także i uczyć.Rolą nauczyciela jest przede wszystkim UCZYC.Taka praca.
Jest ogromna niekonsekwencja w tym co piszesz,bo to właśnie rodzice nie chcą aby dzieci szły wcześniej do szkoły,uważając,że obowiązki szkolne dla 5 latków to za wcześnie.Spokojnie mogą jeszcze rok poczekać zanim zamknie się je na kilka godzin w dusznych klasach,a w domu będą godzinami odrabiać lekcje.To już nie są te czasy kiedy w I klasie uczono nas literek.Mamy dzieci w wieku szkolnym coś o tym wiedzą,prawda?
napisał/a: siostraXnocy 2008-03-25 20:50
napisal(a):że obowiązki szkolne dla 5 latków to za wcześnie.Spokojnie mogą jeszcze rok poczekać zanim zamknie się je na kilka godzin w dusznych klasach


No właśnie, 5 lat to za wcześnie, mogą rok poczekać, więc idą w wieku lat 6. Przecież o tym jest temat i o tym mówię ja - że 6 lat to nie jest taki zły wiek dla dzieci na pójście do szkoły.
napisał/a: sylwiam35 2008-03-26 12:17
rany kobieto...
dobra wyraziłam się nieprecyzyjnie.
jeżeli zniosą zerówki, to 6 latki będą szły do szkoły zupełnie nieprzygotowane,
no to drogie mamy,co robimy...
posyłamy naszą 5 letnią pociechą w te pędy do przedszkola i jeszcze fundujemy jej w domu dodatkowe "kształcenie",a i tak jak wyląduje w ławce w I klasie to przeżyje szok.
majajula
napisał/a: majajula 2008-03-26 14:58
nie nikt nie ma zamiaru wysyłać 5 latków do szkoły. poczytajcie rozporządzenia a potem się wypowiadajcie.
chodzi o to aby 6 latki zamiast chodzić do tzw. "zerówki" w przedszkolu chodziły już do szkoły.
a czy to dobre czy nie wyjdzie w praniu. ja mam 6 letnia córkę, która chodzi do przedszkola odkąd skończyła 2,5 roku i mówiąc szczerze od roku nudzi się w przedszkolu, więc dla niej taka zerówka w szkole była by wporządku. ale czy wszystkie dzieci w wieku 6 lat są na to gotowe i na tyle dojrzałe ??? o tym ministrowie już nie myślą.
napisał/a: slicznotka 2008-04-08 22:41
Tak się składa, że jestem specjalistą ds. edukacji wczesnoszkolnej, musze powiedzieć, że moim zdaniem reformy robią z nas idiotów! Zabiera się dzieciom dzieciństwo, kosztem pseudoidealnego rozwoju, a tak na prawdę dziecko najwięcej uczy się w przedszkolu. W mojej miejscowości oddziały zerowe mieszczą się w szkołach! Przykre. Dzieciaki nie mają tam odpowiednich warunków, by spędzać wolny czas. Często siedzą w ławkach, zamiast np. rozwijać się pod względem manualnym (klocki). Potem skarżymy się, że słabo piszą. Oj przerasta mnie to... Zobaczymy co teraz wymyślą, na dniach mają uchwalić kolejną bzdurę.
Pozdrawiam Wszystkie Mamusie :)
aniolki
napisał/a: aniolki 2008-09-04 18:43
Moje blizniaki wlasnie zaczely zerowke w szkole i sala wktorej sa jest calkowicie przystosowana niskie stoliki i krzeselka dywan na ktorym bawia sie klockami i innymi zabawkami nauka jest przez zabawe wiec ja jestem zadowolona ale tez mialam obawy jak to bedzie dzieci nie wychodza na przerwe ze wzgledu na starsze dzieci ale za to chodza raz w tyg. na basen ,wychodza na spacery w grupie jest ich 10 dwoje dzieci ma 5 lat reszta jak moje 6 i nie byli by gotowi by teraz isc do 1 kl.chociazby na te przeladowane plecaki.
napisał/a: emilkalem 2008-09-09 17:08
Zerówki mają być zlikwidowane - tak to prawda, ale tylko teoretycznie, ponieważ przedszkola dla 5latków mają być obowiązkowe. Proponowałabym się zastanowić czy lepiej, żeby dzieci kisiły się w bloku z nianią, czy babcią, czy może korzystniejsze dla dziecka będzie wcześniejsze rozpoczęcie edukacji. Jak ja chodziłam do szkoły zdarzały się przypadki, że 6latki chodziły do szkoły, dzieci te wyróżniały się jednym - łatwiej chłonęły wiedzę. Może to były wyjątki, ale warto się zastanowić. Ja poślę swoje dziecko w wieku 5 lat.
napisał/a: pianka2 2008-09-16 22:56
Witajcie Mamuski , Nie jesteście same bo wszyscy teraz musimy przez to przechodzić i zastanawiac się co jest lepsze. Jedno jest pewne: młody człowiek 6-o letni jest jak gąbka i chłonie wszystko. Spróbujcie więc "nakarmić" go zwykłą szkołą... mnie to przeraża mówiąc szczrze, nie wiem jak Was. W moim przedszkolu wygląda na to że większość rodziców będzie chciało aby dzieciaki miały zerówkę na miejscu, z posiłkami i odpowiednia opieką. Jednak nie jestem pewna czy aby czynnik ekonomiczny (szkola jest za free) nie przeważy szali na zerówkę w normalnej szkole. Własnie, a co myslicie na temat szkół? Prywatna czy państwowa?
Pozdrowionka,
Pianka
napisał/a: ania110982 2008-09-19 23:40
Paula87 napisal(a):Będzie tak, że 2-latki zaczną chodzić do przedszkola, w związku z czym będą je wczęsniej kończyć i do zerówki chodzić będą 5-latki, a 6-latki do pierwszej klasy, niestety według mnie jest to jedna wielka pomyłka, a moje zdanie podziela zdecydowana większość pedagogów zwłaszcza wychowania przedszkolnego, bo mamy świadomość niedostatecznego przygotowania maleństw do zbyt wczesnego wdrażania ich w sposób tak bezpośredni do systemu społecznego szkoły. Miejmy nadzieję, że jeszcze wszystko się zmieni i ta sprawa zostanie ponownie przemyślana i odpowiednio rozpatrzona.


Ustosunkowując się do tego co napisałaś od razu zaznaczam, że projekt wprowadzenie w szkole klas"0" to jedna wielka niedorzeczność!!! Jestem nauczycielką wychowania przedszkolnego hmm narazie z małym stażem aczkolwiek z odpowiednim przygotowaniem metodycznym i merytorycznym. Z obserwacji dzieci w tym wieku rozwojowym mogę stwierdzić, że te maleństwa sobie nie poradzą. Wiem że teraz tu generalizuję, bo znajdą się i dzieci zdolne u których proces adaptacji do nowych warunków minie bez większych zastrzeżeń. Najważniejszy jest w tym wszystkim fakt że po pierwsze szkoły nie są odpowiednio przystosowane do nauczanie tej grupy wiekowej dzieci, które muszą mieć odpowiednie warunki , a po drugie tak jak już napisałaś i Ty że te maleństwa nie są jeszcze dostatecznie przygotowane, no i po trzecie że nauczanie przedszkolne sprowadzi się nie do wychowywania- kształtowania małego człowieczka tylko do opieki nad dzieckiem. Też w duchu mam nadzieję że osoby na stołkach pociągną za odpowiednie sznureczki i obalą ten bzdurny pomysł klas zerowych.
napisał/a: ania110982 2008-09-19 23:54
Siostra napisal(a):Wyobraź sobie, że nigdy nie musiałam powtarzać klasy.

Osłabiają mnie tylko Wasze komentarze. Robicie wielką tragedię z tego, że dziecko pójdzie zaledwie rok wcześniej do szkoły. Nie przesadzajmy. Napisałam, że wiek nie gra roli, a nie, że mamy oddać od razu po urodzeniu dzieci do szkoły.

A filozofia, że tylko nauczyciele/wychowawcy/przedszkolanki/ktokolwiek inny, ma uczyć dzieci, bo to ich praca, zadanie, jest co najmniej bez sensu. Wbrew pozorom wkład rodziców w naukę dziecka jest bardzo ważny.


Na proces wychowanie dziecka wpływa nie tylko nauczycielka etc.,wpływają przede wszystkim rodzice/rodzina i jeszcze wiele czynników zewnętrznych. Praca nauczycielki owszem jest bardzo istotna ale bez współpracy z rodzicem jest ona bezsensowna i nie przyniesie wymiernych efektów. Ustosunkowując się do tego co piszesz odnośnie rodziców i innych osób wypowiadających się negatywnie na temat reformy muszę Ci powiedzieć że każdy ma prawo do własnego zdania. Ci ludzie mają słuszne obawy i nie wiedzą jak to się odbije na ich pociechach. Mnie samej ten pomysł zupełnie się nie podoba bo sądzę, że nie jest do końca przemyślany. W otoczeniu moich bliskich znajomych jest wiele osób którym tak jak Tobie uciekł roczek z dzieciństwa i ustosunkowują się do tego różnie- jedni tak jak Ty są zadowoleni ale jest też grupa sceptyków. Będzie co ma być i szczerze na to i tak my "szaraczki" nie będziemy mieli zbyt wielkiego wpływu, bo jak zwykle zadecydują osoby na stołkach. No ale cóż takie jest już życie. Nie chcę żebyś moje słowa odebrała jako krytykę albo coś podobnego bo tak nie jest. Pozdrawiam:)
napisał/a: kasica50 2008-12-11 16:42
Nie zgadzam sie z Siostra Nocy wiek gra tu role i to duza...


Mojej bratowej syn poszedl do szkoly majac co prawda skonczone 7lat ale ze urodzil sie 24 grudnia to wlasciwie tak jakby rok mial "do tylu" i w pierwszych latach mial dosc duze klopoty w nauce...Rodzice siedzieli z nim dosc dlugo z lekcjami...posylali na korepetycje i szlo mu w miare ale tylko dlatego,ze mial pomoc.....sam by sobie nie dal rady...

W tej chwili ma juz 12lat i sam sobie super radzi w szkole,bez pomocy..korepetycji...ma bardzo dobre swiadectwa..

Bratowa sama mi mowila,ze w pierwszej klasie on sie w ogole nie mogl skupic na lekcjach...chcial sie bawic...nie byl gotowy....az strach pomyslec gdyby za rok mial isc do szkoly w wieku 6 lat...a ze z grudnia to praktycznie 5...


Siostra Nocy skoro Twoja mama uznala,ze jestes juz gotowa na nauke w szkole i poslala Cie do niej to chwala Jej za to...ale pamietaj,ze nie kazde dziecko jest na to gotowe...i to wcale nie znaczy,ze mniej inteligentne...

Uwazam,ze kazda mama powinna miec wybor...Dzieci powinny rozpoczynac szkole w wieku 7 lat..a jesli rodzice chca edukowac dzieci w wieku 6 lat to przeciez nic nie stoi na przeszkodzie...

aha... Siostra Nocy mysle ze dla takich malych szkrabow 1 rok to duzo a nie "zaledwie"...przeciez maja dopiero po 6-7 lat...
napisał/a: emilkalem 2009-01-15 13:16
ania110982 napisal(a):Ustosunkowując się do tego co napisałaś od razu zaznaczam, że projekt wprowadzenie w szkole klas"0" to jedna wielka niedorzeczność!!! (...) Z obserwacji dzieci w tym wieku rozwojowym mogę stwierdzić, że te maleństwa sobie nie poradzą.(...)Najważniejszy jest w tym wszystkim fakt że po pierwsze szkoły nie są odpowiednio przystosowane do nauczanie tej grupy wiekowej dzieci, które muszą mieć odpowiednie warunki. (...)Też w duchu mam nadzieję że osoby na stołkach pociągną za odpowiednie sznureczki i obalą ten bzdurny pomysł klas zerowych.




Nie wiem skąd jesteś i gdzie chodziłaś do "zerówki", ale radzę sie zapoznać z danymi ile "zerówek" do tej pory funkcjonowało w szkołach podstawowych! Jedynie w większych miastach klasy 0 funkcjonują w przedszkolach. W mojej gminie akurat jest przedszkole, ale sześciolatki mają przygotowanie przedszkolne i tak w budynkach szkoły! W ubiegłym roku otworzono w szkole oddział przedszkolny do którego uczęszczają nawet 3latki!!! Szkoła mogła się jakoś przystosować w zaledwie 2 miesiące(07.07.2008 zapadła dec. Rady Gminy o utworzeniu oddziału przedszkolnego). W sąsiednich gminach przedszkoli wcale nie ma i od lat (min 30, bo tyle pamiętam) sześciolatki chodzą do szkół! Większość szkół jest przygotowana juz od dawna na prowadzenie zerówek, bo je od lat prowadzą. To wcale nie jest bzdurny pomysł, bo to nie jest nic nowego!!! A jeżeli teraz mamusia nie jest gotowa rozstać się z dzieckiem i puścić 6latka do szkoły, to czy naprawde będzie jej o wiele lżej rok pózniej??? Dzieci nie sa naszą własnością w 100%, to jest osobny człowiek, którego my mamy obowiązek przystosować do samodzielnej egzystencji.
Wreszcie ktoś pomyślał o dzieciach ze wsi, żeby nie siedziały całymi dniami w domach, z 70letnimi babciami, a miasta się burzą. Dla dzieci ze wsi program ten jest wyrównywaniem szans. Oczywiście lepiej by było gdyby każdy miał równy dostęp do przedszkoli, ale trudno. "Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził".