Szkoła językowa czy indywidualne lekcje dla dzieci?

Szkoła językowa to dobry pomysł na biznes- http://bizinwest.pl/wlasna-szkola-jezykowa/ Można na nim nieźle zarobić.

mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia, bo rodzice wysyłali mnie od podstawówki na lekcje w grupie 4 innych dzieci do nauczycielki angielskiego. Nie miałam nigdy problemów z angielskim

mnie sie wydaje, że jak szkoła ma małe grupki dla dzieci to lepiej będzie dziecku tak się uczyć języka niż czysto indywidualnie

Dzięki za linka, widzę, że to czasopismo zawiera naprawdę wiele ciekawych artykułów. Porusza także ważne sprawy w życiu każdego dziecka oraz rodzica, a porady napisane są w jasny sposób.

Uważam, że lepszym rozwiązaniem jeżeli chodzi o naukę jeżyka będą zajęcia prowadzone w grupie. W ten sposób dziecko będzie miało więcej możliwości mówienia oraz kontaktów z innymi osobami co jest dość istotnym elementem nabywania umiejętności mówienia w obcym języku.

A co ze szkołami dwujęzycznymi? To są najfajniejsze metody nauczania dla dzieci i to już od najmniejszych lat. Niestety takich szkół nadal jest niewiele, ale jest coraz lepiej, w stolicy jest już kilka takich placówek (chodzi mi o nauczanie od najmłodszych lat - podstawówki), np. Aurus.

Bardzo fajnym rozwiązaniem dla najmłodszych dzieciaków są te dwujęzyczne przedszkola. Przykładem dobrego jest na pewno to w Piasecznie. Jeśli chcecie je podejrzeć to tu macie link.
Warto zacząć szkolić dzieci od najmłodszych lat. To na pewno da im wiele korzyści w przyszłości.

Dwujęzyczne przedszkole to świetna sprawa. mój syn chodzi do takiego i bardzo szybko łapie nowe słówka.

Jestem zdecydowanie za nauką indywidualną. Cała moja rodzina to filologowie obcy ;) i zdecydowanie to polecają, a uczą i indywidualnie, i w szkole. W szkole jeśli jesteś bardzo dobra, musisz czekać aż reszta też zrozumie materiał, jak jesteś słaba - wszystko dzieje się za szybko. Lekcje nie są dostosowane do siebie. Sam na sam z nauczycielem łatwiej jest się odezwać, nie boisz się brać udziału w konwersacji, zadawać "głupich" pytań.

Ja też jestem za indywidualną nauką. Nauczyciel bardziej skupia się na dziecku, a dziecko wie, że musi się uczyć, bo nikt inny za niego nie odpowie, nie upiecze mu się. Moja młodsza kuzynka chodzi na zajęcia do native speakera i idzie jej świetnie - ma 6 z angielskiego w dobrym liceum.

Myślę, ze zajęcia w niewielkich grupach są korzystniejsze dla dzieci i przynoszą dobre efekty. W Empik school na przykład przeciwieństwie do innych szkół nauczyciele korzystają z nowoczesnych metod nauki angielskiego i zajęcia są prowadzone nawet w formie zabawy. Córka zawsze miała problemy z językiem ale wydaje mi się, że obecnie bardzo dobrze sobie radzi.

Myślę, że na początku lepsze są zajęcia w grupach. Dzieciaki uczą się przez zabawę. Wymieniają się doświadczeniem, wzajemnie się obserwują. Z czasem dużo korzystniejsze są jednak lekcje indywidualne. A wszelkiego rodzaju obozy i wyjazdy językowe są fajnym uzupełnieniem i lekcją w praktyce ;)