. tak bardzo cierpie ..

napisał/a: jula20 2012-03-06 14:14
Mamy z narzeczonym za soba ciezki rok.. sporo problemow finansowych,rodzinnych.. Ciezko jest byc razem majac rozne priorytety , ja studia edukacja On praca i rodzina.. Bog mnie skrzywdzil , w nocy z soboty na niedziele poronilam. Trafilam szpitala z ogromnymi skurczami. Bylam nieswiadoma ciazy. To byly pierwsze tygodnie maluszka. Gdy je tracilam blagalam o pomoc Nie rozumialam co sie dzieje. Najpierw ronilam plod . Lekarka krzyczala “co zrobilas z dzieckiem“ .. Czulam ze umieram. Ronilam dzidzie i swiat mi sie zastrzymal. Obudzilam sie pod kroplowka. Byla 3 nad ranem . bylam calkiem sama w ciemnej sali. Rano odeslali mnie do domu. Nikt.nie wyjasnil co sie stalo ,jaki byl powod. Nie wiem co myslec, przeciez nie mialam objaw typowej ciazy.funkcjonowalam normalnie.Za chwile koncze 20 lat Dlaczego inne nawet z patologicznych rodzin maja dzieci a ja?? Czym zawinilam.. To tak nagle sie zdarzylo a jeszcze bardziej boli.
napisał/a: KPaulinaK 2012-03-07 10:16
Witaj. Strasznie Ci współczuję, tak na prawdę nie wiem co czujesz staram się Cię zrozumieć. Powinnaś wrócić do tego szpitala i zapytać o to co Cię interesuję. A oni powinni Ci odpowiedzieć. To chyba jakiś koszmarny szpital był. Nie wyobrażam sobie takiego traktowania. Ale z całego serca Ci współczuję. Pozdrawiam!!!