wychodzenie z łóżeczka górą a zmiana łóżeczka.
napisał/a:
~Diesella"
2006-02-12 20:46
Witam,
Mój synek, obecnie 19 miesięcy opanował "cudowną" technikę opuszczania
łóżeczka górą. Udało mu się już dwukrotnie, wiec z TŻ postanowiliśmy wyjąć
szczebelki. Zastanawiam się, w takim razie kiedy można zmienić łóżeczko na
takie bezszczebelkowe, np. w rozmiarze 80/130 z jakąś barierką coby w nocy
bezpiecznie było.Kiedy Wy zmienialiście łóżeczka?
Dziękuję z góry za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiamy Sylwia z Kacprem (07.07.20040
napisał/a:
~miranka"
2006-02-12 21:54
"Diesella" wrote in message
> Mój synek, obecnie 19 miesięcy opanował "cudowną" technikę opuszczania
> łóżeczka górą.
>Kiedy Wy zmienialiście łóżeczka?
Miej więcej w tym samym czasie (~1,5 roku) i z tego samego powodu.
Zmieniliśmy na "pseudo-łóżko" - czyli dwa grube materace 20 x 90 x 200 cm,
położone jeden na drugim bezpośrednio na podłodze - bez skrzyni, bez kantów,
bez barierek - obciągnięte zdejmowalnymi pokrowcami. Pościel na dzień szła
do naszego łóżka. Na początku okładaliśmy podłogę dookoła poduszkami, ale
okazało się, że dziecię nie spada i nie ma potrzeby kombinować. Prawdziwe
łóżko z pojemnikiem na pościel dostał w wieku ~5 lat, kiedy już przestał tak
strasznie po łóżku skakać. (przedtem się bałam, że powybija sobie zęby o
jakieś twarde elementy łóżka:)
Anka
napisał/a:
~HaNkA ReDhUnTeR"
2006-02-12 22:06
Użytkownik "miranka" napisał w wiadomości
>>Kiedy Wy zmienialiście łóżeczka?
AnGeL za 2 mce skonczy 3latka i ciagle w lozeczku szczebelkowym, z wyjętymi
szczebelkami. Wielki remont zaplanowany na wiosne/lato wiec wtedy zapewne
zmienie
HaNkA
napisał/a:
~MadziaMa
2006-02-12 22:10
On Sun, 12 Feb 2006 21:54:16 +0100, "miranka"
wrote:
>
>"Diesella" wrote in message
>news:dso3aq$bsr$1@opal.futuro.pl...
>
>> Mój synek, obecnie 19 miesięcy opanował "cudowną" technikę opuszczania
>> łóżeczka górą.
>>Kiedy Wy zmienialiście łóżeczka?
>
>Miej więcej w tym samym czasie (~1,5 roku) i z tego samego powodu.
>Zmieniliśmy na "pseudo-łóżko" - czyli dwa grube materace 20 x 90 x 200 cm,
>położone jeden na drugim bezpośrednio na podłodze - bez skrzyni, bez kantów,
>bez barierek - obciągnięte zdejmowalnymi pokrowcami. Pościel na dzień szła
>do naszego łóżka. Na początku okładaliśmy podłogę dookoła poduszkami, ale
>okazało się, że dziecię nie spada i nie ma potrzeby kombinować.
My kupiliśmy nowa sofkę niedawno - czyli niedługo po drugim roku życia
malucha. Też w celu wyeliminowania upadków sofka rozkłada sie
materacem bezpośrednio na podogę. Trzeba rozkładać na noc ale to
sekunda i zalezało nam na przestrzeni w ciagu dnia. I też taki niski
materac z powodu uwielbienia do skakania po lóżku, sofa ma miękkie
obicie a kanty drewnianych lóżek i barierka przy skoczku zwiastowała
ciągłe pilnowanie małego lub zakaz skoków
U mojej koleżanki tapczanik z zabezpieczeniem jednak się sprawdza.
pozdrawiam
Magda
wrote:
>
>"Diesella" wrote in message
>news:dso3aq$bsr$1@opal.futuro.pl...
>
>> Mój synek, obecnie 19 miesięcy opanował "cudowną" technikę opuszczania
>> łóżeczka górą.
>>Kiedy Wy zmienialiście łóżeczka?
>
>Miej więcej w tym samym czasie (~1,5 roku) i z tego samego powodu.
>Zmieniliśmy na "pseudo-łóżko" - czyli dwa grube materace 20 x 90 x 200 cm,
>położone jeden na drugim bezpośrednio na podłodze - bez skrzyni, bez kantów,
>bez barierek - obciągnięte zdejmowalnymi pokrowcami. Pościel na dzień szła
>do naszego łóżka. Na początku okładaliśmy podłogę dookoła poduszkami, ale
>okazało się, że dziecię nie spada i nie ma potrzeby kombinować.
My kupiliśmy nowa sofkę niedawno - czyli niedługo po drugim roku życia
malucha. Też w celu wyeliminowania upadków sofka rozkłada sie
materacem bezpośrednio na podogę. Trzeba rozkładać na noc ale to
sekunda i zalezało nam na przestrzeni w ciagu dnia. I też taki niski
materac z powodu uwielbienia do skakania po lóżku, sofa ma miękkie
obicie a kanty drewnianych lóżek i barierka przy skoczku zwiastowała
ciągłe pilnowanie małego lub zakaz skoków
U mojej koleżanki tapczanik z zabezpieczeniem jednak się sprawdza.
pozdrawiam
Magda
napisał/a:
~Diesella"
2006-02-12 22:25
>
> AnGeL za 2 mce skonczy 3latka i ciagle w lozeczku szczebelkowym, z
> wyjętymi szczebelkami.
A łóżeczko macie 70 na 140, czy klasyczne 60 na 120?
Pozdrawiam,
Sylwia
napisał/a:
~cyprian
2006-02-12 22:32
Diesella napisał(a):
Kiedy Wy zmienialiście łóżeczka?
Nasz starszy syn dostał niski (do 20 cm) tapczanik jak miał ok. 15 m-cy.
Woleliśmy nie ryzykować "górnego" wychodzenia, a szczebelków nie dało
się wyciągnąć. Teraz młodsi mają prawie 9 m-cy i już zastanawiamy się,
kiedy zmienić jednemu z nich, bo łobuz jest straszny i chodzi już
wzdłuż kanapy.
Pozdrawiam Marzena
Kiedy Wy zmienialiście łóżeczka?
Nasz starszy syn dostał niski (do 20 cm) tapczanik jak miał ok. 15 m-cy.
Woleliśmy nie ryzykować "górnego" wychodzenia, a szczebelków nie dało
się wyciągnąć. Teraz młodsi mają prawie 9 m-cy i już zastanawiamy się,
kiedy zmienić jednemu z nich, bo łobuz jest straszny i chodzi już
wzdłuż kanapy.
Pozdrawiam Marzena
napisał/a:
~HaNkA ReDhUnTeR"
2006-02-12 22:34
Użytkownik "Diesella" napisał w wiadomości
> A łóżeczko macie 70 na 140, czy klasyczne 60 na 120?
yyy, nie wiem? Zwykle, więc zakladam ze standardowe czyli jak rozumiem
60 na 120?
HaNkA
napisał/a:
~Harun al Rashid"
2006-02-12 23:08
Użytkownik "Diesella" ...
>
> Witam,
> Mój synek, obecnie 19 miesięcy opanował "cudowną" technikę opuszczania
> łóżeczka górą. Udało mu się już dwukrotnie, wiec z TŻ postanowiliśmy wyjąć
> szczebelki.
Ja dobrze rozumiem, że wyjście z łóżeczka było dla dziecka do tej pory
zamknięte?
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
>
> Witam,
> Mój synek, obecnie 19 miesięcy opanował "cudowną" technikę opuszczania
> łóżeczka górą. Udało mu się już dwukrotnie, wiec z TŻ postanowiliśmy wyjąć
> szczebelki.
Ja dobrze rozumiem, że wyjście z łóżeczka było dla dziecka do tej pory
zamknięte?
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
napisał/a:
~HaNkA ReDhUnTeR"
2006-02-12 23:36
Użytkownik "Harun al Rashid" napisał w wiadomości
> Ja dobrze rozumiem, że wyjście z łóżeczka było dla dziecka do tej pory
> zamknięte?
No mnie to nie dziwi bo AnGeL ma wyciągniete szczebelki dopiero 2 lub 3
tygodnie. Nigdy wczesniej nie probowal wychodzic sam z łózeczka więc nie
czulismy potrzeby uszczęsliwiania go na sile I nas przy okazji - teraz
dzien zaczynam od Franklyna na MiniMini
HaNkA
napisał/a:
~Harun al Rashid"
2006-02-12 23:57
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" ...
>
>> Ja dobrze rozumiem, że wyjście z łóżeczka było dla dziecka do tej pory
>> zamknięte?
>
> No mnie to nie dziwi bo AnGeL ma wyciągniete szczebelki dopiero 2 lub 3
> tygodnie. Nigdy wczesniej nie probowal wychodzic sam z łózeczka więc nie
> czulismy potrzeby uszczęsliwiania go na sile
Mnie trochę, bo usunęłam szczebelki na amen odkąd zaczęła samodzielnie
chodzić.
Ale pytałam nie w tym celu, żeby załamać ręce nad i wznieść oczki w górę ;).
Po prostu moja mała taterniczka ostatnio trenuje półki, hopy po łóżkach z
lotem poziomym w stronę ściany, itp. atrakcje. Miałam nadzieję, że Wasze
dzieciaki wyłaziły górą, bo nie miały innego sposobu na wydostanie się, a
nie z powodu "ciekawe co się stanie, jak wylezę po szczebelkach i spadnę z
drugiej strony".
Normalnie osiwieję przez nią.
> I nas przy okazji - teraz dzien zaczynam od Franklyna na MiniMini
>
Tatuś zanabył Teletubisie. I to by było na tyle w temacie...
--
EwaSzy + Ania 04.07.04
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
>
>> Ja dobrze rozumiem, że wyjście z łóżeczka było dla dziecka do tej pory
>> zamknięte?
>
> No mnie to nie dziwi bo AnGeL ma wyciągniete szczebelki dopiero 2 lub 3
> tygodnie. Nigdy wczesniej nie probowal wychodzic sam z łózeczka więc nie
> czulismy potrzeby uszczęsliwiania go na sile
Mnie trochę, bo usunęłam szczebelki na amen odkąd zaczęła samodzielnie
chodzić.
Ale pytałam nie w tym celu, żeby załamać ręce nad i wznieść oczki w górę ;).
Po prostu moja mała taterniczka ostatnio trenuje półki, hopy po łóżkach z
lotem poziomym w stronę ściany, itp. atrakcje. Miałam nadzieję, że Wasze
dzieciaki wyłaziły górą, bo nie miały innego sposobu na wydostanie się, a
nie z powodu "ciekawe co się stanie, jak wylezę po szczebelkach i spadnę z
drugiej strony".
Normalnie osiwieję przez nią.
> I nas przy okazji - teraz dzien zaczynam od Franklyna na MiniMini
>
Tatuś zanabył Teletubisie. I to by było na tyle w temacie...
--
EwaSzy + Ania 04.07.04
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
napisał/a:
~HaNkA ReDhUnTeR"
2006-02-13 00:08
Użytkownik "Harun al Rashid" napisał w wiadomości
> Ale pytałam nie w tym celu, żeby załamać ręce nad i wznieść oczki w górę
> ;).
A juz ostrzylam klawiature :P
>. Miałam nadzieję, że Wasze dzieciaki wyłaziły górą, bo nie miały innego
>sposobu na wydostanie się,
AnGeL nie wyłazil. Albo asekurant albo wygodnicki
HaNkA
napisał/a:
~miranka"
2006-02-13 02:44
"Harun al Rashid" wrote in message
> Miałam nadzieję, że Wasze
> dzieciaki wyłaziły górą, bo nie miały innego sposobu na wydostanie się, a
> nie z powodu "ciekawe co się stanie, jak wylezę po szczebelkach i spadnę z
> drugiej strony".
Ja nie wiem, co mój syn sobie myślał, kiedy wykonał klasycznego fikołka
przez barierkę i wylądował pupą na materacach, które potem zostały
zamienione na jego łóżko. Wolałam nie ryzykować, że spróbuje ten sam numer
wykonać w drugim końcu łóżeczka, gdzie materacy już nie było. To było
łóżeczko starego typu, szczebelki nie były zdejmowalne, dziecko od kilku
miesięcy potrafiło już pewnie chodzić, więc decyzja była krótka i prosta -
łóżeczko jeszcze tego samego dnia zostało rozmontowane, a dziecko poszło
spać na materace.
Anka