Z kim spędzacie święta?

napisal(a):

słusznie, że nie wierzysz... spędzamy u siebie, ale zapraszamy nasze rodziny :P

Gdybym do tego czasu miała porządną kuchnię to chciałabym Wigilię u nas. Co prawda nie wiem czy podołam ze wszystkimi potrawami (w domu rodzinnym nigdy nie było 12) ale teściowa by pewnie pomogła :D

Chciałabym w ten sposób "ochrzcić" nasz dom

Jurni, no wlasnie my tak chcemy ochrzcić ;) poza tym nie chcemy już w pierwszym roku wybierać u kogo spędzimy święta... ja to zrobię najprostsze pewnie typu rybe po grecku, salatke jarzynowa, ciasta i inne, a reszte zadan rozdziele pomiedzy mame i tesciową

daffodil napisal(a):

ja to zrobię najprostsze pewnie typu rybe po grecku, salatke jarzynowa, ciasta i inne, a reszte zadan rozdziele pomiedzy mame i tesciową

W sumie dobry pomysł

Hmm... tylko gdzie ci moi by się pomieścili. Ale w sumie... materac jest, oni by przywieźli moje śpiwory i matę z domu bo zostawiłam, łóżka są. Dałoby się radę :D

Tigana napisal(a):

Jusik, czemu taka smutna buźka?

niespełna pół roku temu straciłam Tatę

Tigana napisal(a):

z 12stoma potrawami

u nas są 3dania max plus przekaski..

Jusik napisal(a):

niespełna pół roku temu straciłam Tatę

napisal(a):

u nas są 3dania max plus przekaski..

Tylko 3 ? No to u nas trochę więcej:
- sałatka warzywna
- barszczyk z uszkami
- duszone grzybki
- śledzie w occie
- smażona ryba (miruna :D )
- kluski z kompotem
- groch (Jaś) ze śmietaną- pyyychaaaa

vanilla napisal(a):

Tylko teściowa hm ma manię "ale zjedz, poczęstuj się" i tak kilka razy w ciągu pół godziny :/ I taka narzucająca się bardzo.

Jak Cię doskonale rozumiem. Ja z moim obecnym mężem jesteśmy razem 13 lat, więc kawał czasu, a ona ciągle traktuje mnie jak wielkiego gościa w domu, na którego trzeba chuchać i dmuchać i 10 razy w ciągu godziny pytać czy nie jestem głodna, zmęczona, czy nie jest mi zimno, ciepło, gorąco itp. Ja wiem, że ona to robi w dobrej wierze, ale na dłużej to jest męczące jak np. robię sobie herbatę, a nagle jak spod ziemi wyrasta teściowa i oferuje mi herbatę zieloną, czerwoną i w każdym innym kolorze Teść jest fajny, ma taki luzacki i olewający stosunek do świata i zawsze jakiś temat polityczny zagai

Cczarnula napisal(a):

u nas są 3dania max plus przekaski..

u mojej mamy tak ok 12 ale to liczac z herbata,chlebem i maslem,wiec ogolnie to tak z 8-9
a tak ogolnie to zawsze jest salatka warzywna,ryba po grecku,sledziki,uszka,krokiety,zazwyczaj jakas ryba pieczona z czyms,i wtedy zazwyczaj jakies wynalazki mama robi

Misiaq napisal(a):

, a nagle jak spod ziemi wyrasta teściowa i oferuje mi herbatę zieloną, czerwoną i w każdym innym kolorze

Jurni napisal(a):

Tylko 3 ? No to u nas trochę więcej:
- sałatka warzywna
- barszczyk z uszkami
- duszone grzybki
- śledzie w occie
- smażona ryba (miruna :D )
- kluski z kompotem
- groch (Jaś) ze śmietaną- pyyychaaaa

u nas jak wigilia byla w domu lub u babci to wiadomo potraw bylo duzo ale nigdy nie 12 ;o no i postne.
a teraz jak spedzamy swieta ze znajomymi to jest barszczyk, ryba w 2 postaciach, salatka, perogi i ciasto oraz schabowe ;D
a jak raz spedzalismy tylko we dwoje to barszcz i pierogi i tyle ;) ale dlatego ze ja ryb nie lubie

Misiaq napisal(a):

Jak Cię doskonale rozumiem. Ja z moim obecnym mężem jesteśmy razem 13 lat, więc kawał czasu, a ona ciągle traktuje mnie jak wielkiego gościa w domu, na którego trzeba chuchać i dmuchać i 10 razy w ciągu godziny pytać czy nie jestem głodna, zmęczona, czy nie jest mi zimno, ciepło, gorąco itp. Ja wiem, że ona to robi w dobrej wierze, ale na dłużej to jest męczące jak np. robię sobie herbatę, a nagle jak spod ziemi wyrasta teściowa i oferuje mi herbatę zieloną, czerwoną i w każdym innym kolorze

jejku wspolczuje, moja tesciowa naszczescie taka nie jest zawsze jak robi obiad jak jestesmy w pl to jej pomagam nosic talerze czy cos, tylko tyle ze mowi zostan wbutach bo ci bedzie w nogi zimno ;o

Misiaq napisal(a):

Teść jest fajny, ma taki luzacki i olewający stosunek do świat

o tak, mój podobnie! To chyba reguła, że się takie parki dobierają :D

qamilka napisal(a):

tylko tyle ze mowi zostan wbutach bo ci bedzie w nogi zimno ;o

a bo to gdzieś czytałam w ogóle, że to zdejmowanie butów w gościach to taka polska fanaberia trochę :P nie wiem jak jest w innych krajach ale podobno nie ściąga się butów :D

Jurni napisal(a):

- sałatka warzywna

jezeli to sie liczy jako danie to faktycznie mamy wiecej.W moim mniemaniu danie to pelny talerz "obiadowy" tak jak np. mamy na codzien kotleta ziemniaki surowke..salatka jarzynowa to przekaska

Jurni napisal(a):

- śledzie w occie

to tak samo przegryska

A to skoro tak to faktycznie bedzie bogata wigilyyyja

KarolciaK napisal(a):

ale to liczac z herbata,chlebem i maslem,wiec ogolnie to tak z 8-9

vanilla napisal(a):

a bo to gdzieś czytałam w ogóle, że to zdejmowanie butów w gościach to taka polska fanaberia trochę :P nie wiem jak jest w innych krajach ale podobno nie ściąga się butów :D

ja tu tylko w 1 domu kapcie widzialam oni tu chodza nawet u siebie w butach

Cczarnula napisal(a):

Jurni napisał/a:
- sałatka warzywna
jezeli to sie liczy jako danie

u nas to sie normalnie jako danie wigilijne liczy,w kazdym domu w ktorym bylam.chodzi mi o taka z ziemniakami,marchwia,jajkiem,selerem,ogorkiem konserwowym i majonezem

Cczarnula napisal(a):

to tak samo przegryska

u nas tez jako danie (dlatego nigdy nie mialam zjedzonych 12 potraw bo nie lubie sledzi )

Cczarnula napisal(a):

W moim mniemaniu danie to pelny talerz "obiadowy" tak jak np. mamy na codzien kotleta ziemniaki surowke..

no ale danie wigilijne to jest poprostu kazda potrawa ktora wystawi sie na stol,czyli i barszcz i krokiety i salatka (nie mylic z surowka)