Znieczulenie? Waham się....

napisał/a: fiu_fiu 2007-06-18 13:16
Z jednej strony boję się jak cholera bólu, a z drugiej moja koleżanka opowiadała, że u niej po znieczuleniu przestała czuć skurcze i na koniec musiała mieć cesarkę. Rodzę dopiero za cztery miesiące, ale im bliżej porodu,tym mniej wiem co robić...
napisał/a: fastcar5 2007-06-18 13:21
Ja nawet nie potrafię wyobrazić sobie porodu bez znieczulenia! Jeśli chcesz cokolwiek pamiętać z porodu, radzę Ci wziąć znieczulenie – ja też słyszalam o tym, że zanikają skurcze itd, ale wiem, że jeśli masz dobry szpital i dobrego lekarza, to nic takiego nie będzie miało miejsca.
napisał/a: haszka9 2007-06-25 08:47
fastcar napisal(a):Ja nawet nie potrafię wyobrazić sobie porodu bez znieczulenia!

Dlaczego? Przecież kobiety od zawsze rodziły w ten sam sposób i nie miały możliwości znieczulenia.
Poza tym nawet najlepszy lekarz nie da 100% gwarancji, że po znieczuleniu wszystko będzie ok.
Nie chce tu demonizować :o ani tym bardziej namawiać do rodzenia bez znieczulenia. Poprostu każda kobieta ma inny próg odczuwania bólu - ja myślałam, że poród będzie baaaardzo bolesny a okazało się, że owszem boli - ale można to wytrzymać :)
Poza tym wszystko pamiętam - nie rozumiem z jakiego powodu miałabym stracić pamięć ;)
Kiedy położyli mi Malutką na brzuchu to w jednej chwili zapomniałam o bólu i wszystkim dookoła - niesamowite uczucie!
Ogólnie to najlepiej porozmawiać z lekarzem, który wszystko wyjaśni: jak działa takie znieczulenie, czego mozna po tym oczekiwać. I nie zamartwiać się na zapas :o Pozdrawiam ciepło i życzę szybkiego i bezbolesnego porodu.
napisał/a: nauczyciel 2007-06-25 16:21
Rodziłam dwa razy bez żadnego znieczulenia.Za pierwszym razem bałam się że mi coś uszkodzą więc nawet nie prosiłam.Zresztą mąż był ze mną i on był najlepszym lekarstwem na ból, a później nasz synuś.Za drugim razem może bym się zdecydowała, ale nie zdążyłam, bo trafiłam na porodówkę z 5 cm rozwarciem, a podobno przy takim się już nie daje znieczulenia. Urodziłam drugiego synka ekspresowo - 30 min od przybycia na salę. Tym razem mąż nie zdążył.Jak zwykle dziecko złagodziło ból.
Dziewczyny nie bójcie się porodu.Jest to bolesne, ale ból szybko mija.To co dzieje się później, cały trud wychowania - to jest dopiero wyzwanie.Życzę wytrwałości i powodzenia. :)
napisał/a: Alireen 2007-06-25 22:54
Ja rowniez balam sie bolu, ale urodzilam bez znieczulenia-nie bralam go ze wzgledu na dobro mojego dzidziusia bo to w koncu jakas ingerencja w nature. radze tak wlasnie myslec, w koncu maluszek jest najwazniejszy. a porod to nic strasznego
Cleo_80
napisał/a: Cleo_80 2007-07-04 07:13
Ja też urodziłam bez znieczulenia i drugie dziecko też mam zamiar tak urodzić. Moja siostra rodziła ze znieczuleniem i nie dość , że rodziła bardzo długo to na dodatek jeszcze długo po porodzie (kilka miesięcy) bolał ją kręgosłup.
napisał/a: oliza 2007-07-05 14:40
Urodziłam 6 dni temu cudownego chłopczyka :) takze jestem ze tak napisze na biezaco ;) poródu nie wspominam mile ze wzgledu na okropny ból - oprócz skurczów miałam jeszcze dodatkowe bóle krzyża, nie do wytrzymania ( co prawda podali mi jakis zastrzyk przeciwbólowy ale nawet nie poczułam, potem kolejny - o ile pamietam dolarkan - ale tez mogłam go wcale nie dostawac bo ból był taki sam) - powiem Ci tak: jesli chcesz czerpac radość z kazdej chwili porodu ( samo parcie jeszcze mozna wytrzymac ale to tez ogromny bol )zdecyduj sie na znieczulenie w przeciwnym razie przygotuj sie na wspinaczke na mont everest w szpilkach, pozdrawiam :)
napisał/a: mandryna 2007-07-09 20:57
cześć dziewczyny!!
co prawda ja rodziłam 6 miesięcy temu ale pamiętam doskonale ten ból który towarzyszył mi w trakcie porodu. i powiem wam,że albo ja mam bardzo wysoki próg bólu albo ten ból nir jest taki straszny.
nie powiem, bo przy rozwarciu 8-10 cm faktycznie bolało ale nie tak, żeby nie można tego wytrzymać. a w dodatku szybko ból mija zwłąszcza jak ma się na brzusiu swojego małego skarba :)
przy drugim porodzie na pewno nie zdecyduję się na znieczulenie.
napisał/a: gosiaczeksik 2007-07-12 20:22
ja urodziłam 3 m-ce temu. Dostałam znieczulenie i nie wyobrażam sobie porodu bez znieczulenia. Chociaż i tak mój zakończył się cesarskim cięciem. Ale nie dlatego że nie czułam skurczów. jeżeli jest dobry szpital i lekarze to napewno dostaniesz znieczulenie tak żebyś czuła i wiedziała kiedy będą skurcze. Warto mieć znieczulenie i uśmierzyć ból. Mój porod był ciężki i ja dotrwałam tylko do 2 jego etapu. Bez znieczulenia nie wyobrażam sobie tych bóli. Ja miałam bóle krzyżowe i brzucha, i jeszcze wymiotowałam. Bałam się już nawet pić wodę żeby znowu nie zwymiotować. Teraz jest wybór i można rodzić ze znieczuleniem więc naprawdę WARTO chyba że jesteś mega odporna na ból. Ale po co sprawdzać swoją wytrzymałość. Dobrze podane znieczulenie nie da skutków ubocznych
napisał/a: agnieszka369 2007-07-13 13:08
Ja Swojego Dzidziusia Rodziłam 8 Tyg. Temu,to Mój Trzeci Dzidziuś .poprzednie Dwa Porody Były Bez Znieczulenia Ale Tym Razem Akcja Porodowa Była Bardzo Powolna I Ból Był Nie Do Zniesienia.po Podaniu Znieczulenia Akcja Porodowa Nabrała Tempa I Maluch Urodził Się Szybciutko Drogami Natury.polecam Ci Znieczulenie.po Co Cierpieć?
napisał/a: malpiatka 2007-07-14 00:53
ja rodzilam 4 miesiace temu,pierw dostalam ketonal w ampulce pozniej zastrzyk,do dzis mnie boli posladek,lezalam 18 godzin w bolach zanim mi podali przespieszacz,warto prosic by podali go wczesniej,cala noc lezalam z 1,5 cm rozwarcia i sie zatrzymalo na tym po ketonalu,po czym rano zechcialy mi podac przyspieszacz i akcja porodowa trwala 40 min,ale nie mialam juz sil urodzic normalnie tylko przez wakum.to moj pierwszy porod i zal ze nie wiedzialam ze mozna prosic o przyspieszaczja z bolu prosilam juz o cesarke,ale to ze zmeczenia i checi zobaczenia maluszka,bo to jest najcudowniejsza chwila na swiecie i dziewczyny nie ludzcie sie ze najmilsza chwila jest wystapienie w biales sukni...najpiekniej wygladalam po porodzie z krwiakami na oczch i moja coreczka u boku....
napisał/a: martula1 2007-07-24 22:02
Rodziłam dwa razy i nie miałam żadnego znieczulenia. Za pierwszym razem powtarzałam sobie, że przecież tyle kobiet urodziło dzieci, więc i ja sobie poradzę. Boli, ale trzeba sobie powtarzać, że to wszystko się w końcu skończy, a potem jak już Maleństwo było przy mnie to juz nawet zszywanie nie bolało.