zupa dyniowa

napisał/a: ~medea 2007-11-05 23:03
Waldemar Krzok pisze:

> rozumiem, że coponiektórzy poznaniacy cienko mają i muszą dziwne rzeczy
> jeść, ale by ich nie było stać na własny adres internetowy oraz nick, no
> nie wiem.

Tak mi coś ta koprofagia do Ciebie nie pasowała .

Pozdrawiam
Ewa
napisał/a: ~Ewa (siostra Ani) N." 2007-11-05 23:45

Le lundi 5 novembre 2007 ŕ 23:03:57, dans vous écriviez :

> Waldemar Krzok pisze:

>> rozumiem, że coponiektórzy poznaniacy cienko mają i muszą dziwne rzeczy
>> jeść, ale by ich nie było stać na własny adres internetowy oraz nick, no
>> nie wiem.

> Tak mi coś ta koprofagia do Ciebie nie pasowała .

> Pozdrawiam
> Ewa

Wystarczy spojrzec na naglowki emalii, i doskonale widac kto, i co, pisze.

Najwyrazniej wiekszosc osob /lagodnie mowiac/ nie interesujacych sie
kuchnia a przebywajacych na tej grupie nie ma tym zielonego pojecia.


Ewcia


--
Niesz
http://www.krolestwa.com
napisał/a: ~medea 2007-11-05 23:49
Ewa (siostra Ani) N. pisze:

> Wystarczy spojrzec na naglowki emalii, i doskonale widac kto, i co, pisze.

Dwa pierwsze posty był z tego samego adresu. Czyli troll zapoczątkował
wątek?

Ewa
napisał/a: ~Ewa (siostra Ani) N." 2007-11-06 00:09

Le lundi 5 novembre 2007 ŕ 23:49:51, dans vous écriviez :

> Ewa (siostra Ani) N. pisze:

>> Wystarczy spojrzec na naglowki emalii, i doskonale widac kto, i co, pisze.

> Dwa pierwsze posty był z tego samego adresu. Czyli troll zapoczątkował
> wątek?

> Ewa

Dwa pierwsze posty nie mialy nic wspolnego z koprofagia i pochodzily
od Waldka. Mialy zupelnie inne naglowki niz odpowiedzi debila z
Poznania (Waldek w miedzyczasie rzucil okiem i zlokalizowal go)

Naglowki (headers) nie maja nic wspolnego z adresem "z ktorego" jest
wysylany post. U Waldka :

> Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
> Content-Transfer-Encoding: 8bit
> X-Trace: news.uni-berlin.de 9SGn3vJ7rc1hthKh/H09YwMRfOBokwIQaZa5lvLAYAfcJIKefqLnCPZoR++8tiw/IhtEc681io


U debila (ktory cos o tym slyszal) :

> Content-Type: text/plain;
> format=flowed;
> charset="iso-8859-2";
> reply-type=original
> Content-Transfer-Encoding: 8bit
> X-Trace: tomate.motzarella.org U2FsdGVkX1+O+7vxvKtblKsFrQirgwQpZl1Aol3A1+JGGdAGSauHqWZFcYgXak0dWrC01bgNMWfmM+TrWHmodvsYvDzLRxVUqwkheFmxRc6fEE3QhmTpTUav2NE1ocTwDULa7DWvW0VBE0DdUSR0mw==
> X-Complaints-To: Please send complaints to abuse@motzarella.org with full headers
> NNTP-Posting-Date: Mon, 5 Nov 2007 17:45:48 +0000 (UTC)
> X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
> X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138


Bez dalszego sprawdzania, Waldek nigdy nie uzywa ME. Zeby od tego
zaczac.



Ewcia


--
Niesz
http://www.krolestwa.com
napisał/a: ~Konrad Kosmowski 2007-11-06 00:18
** "Ewa (siostra Ani) N." wrote:

> Dwa pierwsze posty nie mialy nic wspolnego z koprofagia i pochodzily
> OD wALDka. Mialy zupelnie inne naglowki niz odpowiedzi debila z
> Poznania (Waldek w miedzyczasie rzucil okiem i zlokalizowal go)

Ciach.

Fajnie, że się w to bawisz, ale starasz się na swój (powiem wprost -
nieefektywny) sposób problem, który już dawno został rozwiązany. ;)

Do określania autora postu służy od dawna znana technika kryptografii klucza
publicznego. T.j. nadawca podpisuje swoim kluczem prywatnym (ma go tylko on i
jest to tzw. sekret) swoje wiadomości.

Nadawca umieszcza w sieci swój klucz publiczny (może go pobrać każdy, np.
umieszcza jego adres w sygnaturze wiadomości).

Nadawca tworząc wiadomość dodaje do niego sygnaturę wiadomości, którą można
utworzyć jedynie za pomocą klucza prywatnego [1] i zweryfikować za pomocą
publicznego.

Implementacje tych mechanizmów są obecne w praktycznie każdym standardowym
czytniku, więc jak macie takie problemy to zamiast ślepić w nagłówki, które
mogą być łatwo (w sensie każdy kretyn może) podrobione lepiej po prostu zacząć
tego używać.

_____
[1] Tzn. w teorii można to utworzyć używając komputera, który złamie taki
klucz. W praktyce odpowiedniej długości klucz wymaga do złamania kilkuset lat
pracy superkomputera (mierząc tym obecnie najszybszym) no oczywiście modulo
błędy w algorytmie, ale to od lat jest zweryfikowane. Matma.

--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
napisał/a: ~Ewa (siostra Ani) N." 2007-11-06 00:26

Le mardi 6 novembre 2007 ŕ 00:18:21, dans vous écriviez :

> Ciach.

> Fajnie, że się w to bawisz, ale starasz się na swój (powiem wprost -
> nieefektywny) sposób problem, który już dawno został rozwiązany.

> Do określania autora postu służy od dawna znana technika kryptografii klucza
> publicznego. T.j. nadawca podpisuje swoim kluczem prywatnym (ma go tylko on i
> jest to tzw. sekret) swoje wiadomości.

Ciach



Ja sie w to bawie, ale nie na usenecie. Zazwyczaj kiedy odpowiadam nie mam
pod reka mojego emailera z kluczem.

Natomiast bawia mnie osoby w stylu "bluzgacza" ktory wyobraza sobie ze
nikt go nie moze zidentyfikowac w prosty i jasny sposob - dokladnie
tak jak mnie bawi antysemita ktory jest przekonany ze mu Mossad wszedl
do komputera.



Ewcia


--
Niesz
http://www.krolestwa.com
napisał/a: ~Konrad Kosmowski 2007-11-06 00:30
** "Ewa (siostra Ani) N." wrote:

>> Fajnie, że się w to bawisz, ale starasz się na swój (powiem wprost -
>> nieefektywny) sposób problem, który już dawno został rozwiązany.

>> Do określania autora postu służy od dawna znana technika kryptografii klucza
>> publicznego. T.j. nadawca podpisuje swoim kluczem prywatnym (ma go tylko on
>> i jest to tzw. sekret) swoje wiadomości.

> Ciach

> Ja sie w to bawie, ale nie na usenecie. Zazwyczaj kiedy odpowiadam nie mam
> pod reka mojego emailera z kluczem.

Ja jeżeli nie jest to potrzebne (a najczęściej nie jest) też nie. Ale to jest
dokładnie rozwiązanie problemu, który opisujesz (ktoś się pod kogoś podszywa).
;)

> Natomiast bawia mnie osoby w stylu "bluzgacza" ktory wyobraza sobie ze nikt
> go nie moze zidentyfikowac w prosty i jasny sposob

A możesz? Ktoś pewnie może, mi się nie chce. No i zapewniam Cię, że na
podstawie jedynie nagłówków nie możesz tego zrobić.

> - dokladnie tak jak mnie bawi antysemita ktory jest przekonany ze mu Mossad
> wszedl do komputera.

Ten akurat się podpisuje w ten sam sposób więc można ciąć prostymi filtrami.
Ale całkiem możliwe, że te dwie osobowości to jedna osóbka. ;)

--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
napisał/a: ~Panslavista" 2007-11-06 06:56

"Ikselka" wrote in message
> enes pisze:
>>
>>
>> Użytkownik "Waldemar Krzok" napisał w
>> wiadomości news:5p999eFpokgtU1@mid.uni-berlin.de...
>>> Tutaj przepis po normalnemu (przeliczam na 4 porcyjki):
>>>
>>> Składniki:
>>> 30 dag dyni
>>> 3 dag imbiru (może być więcej)
>>> 0.25l bulionu z kury
>>> 0.12l białego wina (no tak z pół szklanki)
>>> 2 szalotki
>>> sól, pieprz, curry, chili (dużo), sok z limonki do smaku
>>> Tego soku mniej więcej z jednej limonki. Można jeszcze (ja dałem) dodać
>>> sok z pomarańczy
>>> olej dyniowy lub winogronowy
>>>
>>> Procedura:
>>> Szalotki zeszklić na oleju, dodać pokrojony w plasterki imbir, na to
>>> pokrojoną w kostkę dynię. Trochę podsmażyć (ale nie spiec). Zalać
>>> bulionem
>>> i winem i podgotować ok. 10 minut, albo trochę dłużej bez przykrycia,
>>> aby
>>> masa trochę zgęstniała. Wszystko zmiksować, dodać soku limonki albo
>>> pomarańczy, curry i dobrą porcję chili (ja dałem prawie pół opakowania,
>>> ale moje dzieciaki lubią ostre rzeczy). Gotowe. Zupę można posypać
>>> prażonymi pestkami dyni, jest wtedy coś do pochrupania. Szalenie
>>> zjadliwa
>>> zupa, na szczęście coś/niecoś zostało i zaraz się za resztę zabiorę.
>>
>>
>> Proponuję do tej zupy jeszcze dodać kawałek kiwi, ananasa, papai i trzy
>> czwarte owocu granatu. Do tego wina białe, czerwone, słodkie, wytrawne,
>> półsłodkie i półwytrawne. Dodatkowo jako przyprawy szafran, gałka,
>> oregano,
>> tymianek, lubczyk, bazylia i może jeszcze jakieś. Olej może być jeszcze
>> ryzowy, słonecznikowy, sojowy.
>
> ...i rycynowy

Wystarczy dowolny rosół na którym gotujemy dynię pokrojoną w cienkie
platerki lub startą na grube wiórki np. w malakserze Zelmera Fenomen 880.5.
Po zagotowaniu miksujemy, dodajemy trochę wiórków z orzeszka muszkatołowego,
pieprz do smaku, lekkie i pikantne danie.
Fenimenalne!!!

napisał/a: ~Panslavista" 2007-11-06 06:59

"Ewa (siostra Ani) N." wrote in message
>
> Le mardi 6 novembre 2007 ŕ 00:18:21, dans
> vous écriviez :
>
>> Ciach.
>
>> Fajnie, że się w to bawisz, ale starasz się na swój (powiem wprost -
>> nieefektywny) sposób problem, który już dawno został rozwiązany.
>
>> Do określania autora postu służy od dawna znana technika kryptografii
>> klucza
>> publicznego. T.j. nadawca podpisuje swoim kluczem prywatnym (ma go tylko
>> on i
>> jest to tzw. sekret) swoje wiadomości.
>
> Ciach
>
>
>
> Ja sie w to bawie, ale nie na usenecie. Zazwyczaj kiedy odpowiadam nie mam
> pod reka mojego emailera z kluczem.
>
> Natomiast bawia mnie osoby w stylu "bluzgacza" ktory wyobraza sobie ze
> nikt go nie moze zidentyfikowac w prosty i jasny sposob - dokladnie
> tak jak mnie bawi antysemita ktory jest przekonany ze mu Mossad wszedl
> do komputera.
>
>
>
> Ewcia

Pijesz szwagierko do mnie?

napisał/a: ~Panslavista" 2007-11-06 07:00

"Konrad Kosmowski" wrote in message
> ** "Ewa (siostra Ani) N." wrote:
>
>>> Fajnie, że się w to bawisz, ale starasz się na swój (powiem wprost -
>>> nieefektywny) sposób problem, który już dawno został rozwiązany.
>
>>> Do określania autora postu służy od dawna znana technika kryptografii
>>> klucza
>>> publicznego. T.j. nadawca podpisuje swoim kluczem prywatnym (ma go tylko
>>> on
>>> i jest to tzw. sekret) swoje wiadomości.
>
>> Ciach
>
>> Ja sie w to bawie, ale nie na usenecie. Zazwyczaj kiedy odpowiadam nie
>> mam
>> pod reka mojego emailera z kluczem.
>
> Ja jeżeli nie jest to potrzebne (a najczęściej nie jest) też nie. Ale to
> jest
> dokładnie rozwiązanie problemu, który opisujesz (ktoś się pod kogoś
> podszywa).
> ;)
>
>> Natomiast bawia mnie osoby w stylu "bluzgacza" ktory wyobraza sobie ze
>> nikt
>> go nie moze zidentyfikowac w prosty i jasny sposob
>
> A możesz? Ktoś pewnie może, mi się nie chce. No i zapewniam Cię, że na
> podstawie jedynie nagłówków nie możesz tego zrobić.
>
>> - dokladnie tak jak mnie bawi antysemita ktory jest przekonany ze mu
>> Mossad
>> wszedl do komputera.
>
> Ten akurat się podpisuje w ten sam sposób więc można ciąć prostymi
> filtrami.
> Ale całkiem możliwe, że te dwie osobowości to jedna osóbka. ;)

GWno prawda - nie udaję nikogo - dlatego tak łatwo hołota mnie załatwia.
Od lat te same nicki.

napisał/a: ~kaskA 2007-11-06 09:32
ja dodaje do zupy z dyni mleko kokosowe i swiezy drobno pokrojony
imbir

napisał/a: ~medea 2007-11-06 10:20
Ewa (siostra Ani) N. pisze:

> Dwa pierwsze posty nie mialy nic wspolnego z koprofagia i pochodzily

No niestety w drugim poście już się pojawił w ingrediencjach mały
kawałek świeżego stolca.

> Naglowki (headers) nie maja nic wspolnego z adresem "z ktorego" jest
> wysylany post. U Waldka :
>
>> Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
>> Content-Transfer-Encoding: 8bit
>> X-Trace: news.uni-berlin.de 9SGn3vJ7rc1hthKh/H09YwMRfOBokwIQaZa5lvLAYAfcJIKefqLnCPZoR++8tiw/IhtEc681io

W porządku, ja się na tych tajnikach nie znam, ale za to wyczuwam
człowieka na odległość, bo od razu wiedziałam, że to nie Waldek .

Pozdrawiam
Ewa