Co powinnam zrobić z tym facetem?

napisał/a: poranki 2009-10-15 18:36
witam. od 7 miesiecy spotyukam sie z mężczyzną, z którym połączyło mnie to coś.Wiele nas łączy, on ma fajny kontakt z moimi dziećmi. W ważnych sprawach mamy podobne poglądy. mieszkamy od siebie 80 km. Tak sie złożyło, ze od miesiąca sie nie widzimy, ale nie w tym problem. mało rozmów przez tel, rozmowy na gg. 2 dni temu sprzeczka na gg, on zmęczony, drażliwy, napisał nieprzyjemne słowa.Teraz cisza, ja nie zamierzam się odzywać. On milczy. Czy powinnam to rozumieć jako koniec relacji? Czy ludzie sie w ten sposób rozstają ? dorośli ludzie. dziękuję za wszystkie porady:)
napisał/a: czarna77 2009-10-15 18:48
A pretensje masz do kogo?
Sama milczysz i zastanawiasz się, czy to już koniec...
On w tym momencie może robi to samo!
Schowaj dumę do kieszeni i zadaj jemu to pytanie!
gosiek82
napisał/a: gosiek82 2009-10-15 20:41
trochę dziwne to wasze spotykanie, bo bedąc ze sobą 7 m-cy to można mówić o wzajemej bliskości,zaufaniu i szacunku.Wydaje mi się że nie można zakończyć bez żadnego słowa poważnego związku, chyba że jest to bardziej znajomość przez internet
napisał/a: poranki 2009-10-15 22:50
macie rację, wiem. CZarna 77 i zdecydowałam sienapisać coś , nie miałam odwagi zadzwonić. nie miał czasu rozmawiać. Co mam dalej robić ? boję sie okazać , zę jestem zakochana itd, nie chcę poczuć się odrzucona.
napisał/a: poranki 2009-10-15 22:53
Gosiek82, dlatego podjełam próbe kontaktu, ale widać on boi się rozmowy. Był to wcześniej tez problem, jest też po przejściach, ale twierdził , ze jestem ważna. Nie chcę sieokazać kobietą , która go teraz nęka i oczekuje ... niewiadomo czego. ale boję sie też , że stracimy coś ważnego.
napisał/a: poranki 2009-10-16 10:31
i wiecie co ? próbowałam po raz kolejny z nim porozmawiać , unika. uznawałam go za faceta, który umie powiedzieć wprost, jesli chce odejść. Nie wiem teraz czy tego chce, czy ... uznałam jednak, ze dla mnie samej jest ważne wyjaśnienie tej sytuacji. mozemy sie rozstać, ale nie na takim poziomie.
napisał/a: czarna77 2009-10-16 16:05
poranki napisal(a):macie rację, wiem. CZarna 77 i zdecydowałam sienapisać coś , nie miałam odwagi zadzwonić. nie miał czasu rozmawiać. Co mam dalej robić ? boję sie okazać , zę jestem zakochana itd, nie chcę poczuć się odrzucona.


Postaw sprawe jasno.Niech sie chłop określi.
Albo jesteście razem albo nie.
Bearezja
napisał/a: Bearezja 2009-10-17 19:21
A ja bym radziła na razie nie dopytywać się co się dzieje, lecz trochę przestać zwracać na niego uwagę i zająć się sobą i swoimi sprawami. Ale nie obrażać się, tylko po prostu nie zwracać uwagi (chociaż to teraz trudne).
Jest taka teoria, że u niektórych mężczyzn tak właśnie przebiega cykl uczuciowy, że w chwili osiągnięcia dużej bliskości oddalają się, by spojrzeć na wszystko z dystansu i perspektywy, a później wracają jak bumerang jeszcze bliżej. Dość fajnie jest to opisane w książce "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus".
Jeżeli o to chodzi, to wkrótce znów zacznie się starać.
Ale oczywiście nie czekaj za długo, nie możesz przecież żyć w ciągłej niepewności.
Ja bym jeszcze trochę odczekała bez zwracania na niego uwagi, a później tak jak radzą dziewczyny zapytałabym wprost co się dzieje.
napisał/a: karo_kwiat 2010-05-05 12:02
Mając dzieci to chyba wiesz jak to się kończy :/. Ja jak zostawiłam mojego faceta to był poważny powód a nie błachostka/sprzeczka. Inteligencja emocjonalna w związku mężczyzny i kobiety to podstawa. Ważne żeby mieć silną psychikę, ale także dobre i wrażliwe serce. Jak to mawia mistrz: Bóg dał oczy, ale dał też powieki.
monika00
napisał/a: monika00 2010-11-16 19:29
Miałam ostatnio bardzo podobny problem , z tą różnicą , że ja nie mam żadnych zobowiązań typu: dziecko . Mam 16lat, on był 12 lat starszy i dzieliło Nas pół Polski . Byliśmy z sobą ponad rok, zakochałam się w Nim , chodź u mnie generalnie uczucia trudno wywołać, był średnio raz w miesiącu, przez ostatnie 2-3 miesiące nawet częściej . Spędzaliśmy wspólnie wspaniałe weekendy, moja Mama go zaakceptowała i generalnie układało się bardzo dobrze .
Nagle po jego ostatnich odwiedzinach gdy wrócił do siebie do miasta, zaczął mieć coraz więcej pracy , jakieś problemy finansowe, Mamę w szpitalu - nie jestem egoistką, rozumiałam go i go wspierałam, pomimo, że nasz kontakt był coraz mniej intensywny. Aż w końcu nie miałam od niego odpowiedzi przez 5 dni. W niedzielę popołudniu , na 7 dzień, napisał mi dopiero, że upił się z kolegami, śpiewali pod blogiem i zgarnęła ich policja. Pytam się : Gdzie ta jego trudna sytuacja? Najbardziej zabolało mnie to, że miał czas, chęci , siły aby zabalować ze znajomymi, a do mnie nie napisał głupiego sms-a, że żyje . Kiedy dzwoniłam do Niego na następny dzień , dwa razy nie odebrał, a za trzecim razem odrzucił moje połączenie . Wtedy coś we mnie pękło i napisałam mu wiadomość,że to pomiędzy Nami nie ma sensu . Od tamtej pory żadnego telefonu, żadnego smsa, żadnej wiadomości na gg , skype czy mail , totalnie nic... Dojrzałe zachowanie?
napisał/a: Canada4 2011-05-30 23:16
proszę Cię, doroslego zachowania oczekujesz od niego? Podam Ci mój przykład, jestem za granica i przyjechalam tu tylko dla pracy, az pojawily sie inne czasy, bo praca to nie cale zycie (dla mnie jest lekarstwem na niepowodzenia), pojawila sie nowa osoba w grupie, najpierw nie przepadalam, wrecz staralam sie nie spoufalac, pozniej zaczelo do mnie docierac, ze chyba mnie ktos podrywa, jakos tak sie w tym kierunku zaczelo rozwijac, az doszlo do tego, ze drobne gesciki, wspolne pranie, wypad nad jezioro we 2, wspolne jedzenie i zabrnelam w slepy kat, bo przeciez nie wiem jaka syt. ma w PL, ale zdecydowalam sie na to mimo wszystko, bo mi po prostu dobrze z nim, tylko czasem mysle, ze duzo jest niejasnosci i rzeczy, o ktore nie moge pytac i rozumiem, ale czy to normalne, ze niby jestes bliska, ale odkad wyjechal na urlop slowa nie napisal? Od poczatku w niepewnosci, ja tez raz w przod, raz do tyłu, bo skad mam wiedziec czy to nie jest gra, nie mam zamiaru poplakiwac w poduszke przez goscia. Co sie stalo, mowi sie trudno! Po czesci ciesze sie z tych chwil, ktore dawaly mi radosc, bo nie wiem czy jak wroci jeszcze cokolwiek dostane, ot po prostu.
Uwazam, ze panowie ile lat by nie mieli to za dorosli nie sa, to wieczne dzieci, a ja szukam partnera, jak juz.
napisał/a: Canada4 2011-05-31 23:14
To są wątpliwości, ktore wracają zawsze, czy coś robić czy pozwolić się rozwinąć, czy skończyć taki układ. Powodzenia dla każdej z nas, ktora w tym tkwi, bo sama wiem, że nie czasem nie jest latwo, ale nikt nie powiedział, że będzie. Buziaki!