Prawda o znakach zodiaku

napisał/a: amicaX 2008-10-19 15:37
Ja jestem skorpionem. Jak komuś mówię jaki mam znak zodiaku to mówi, że "nie wyglądam na skorpiona" . Na pozór jestem cicha i spokojna, więc trudno w to uwierzyć, ale ja znam siebie dobrze i wiem doskonale, że mój horoskop jest prawdziwy z resztą mój mąż też to przyzna
napisał/a: cappucinko 2008-10-19 21:34
Mój horoskop się zgadza :p tak w 80% jestem rakiem, cicha, spokojna domatorka, nie lubiąca zmian, kochająca rodzinkę itd ble ble ble nudyyyyyy, ale gdyby ktoś przeczytał o moich czarnych stronach...:eek: można się przestraszyć!!! Ale więżę w takie rzeczy, choć nie w 100%
napisał/a: izabelle21 2008-10-19 23:11
Mój chłopak też jest raczkiem i mam sentyment do tego znaku:p
I też się zgadza... Jest bardzo rodzinny, dla najbliższych jest w stanie zrobić bardzo wiele, jest ciepły, czuły, nieco spokojny i ogólnie... cudowny!
Ale my jesteśmy dosłownie jak ogień i woda, mamy totalnie inne charaktery.
Jeśli chodzi o horoskop partnerski to raczej kiepsko... ale my i tak świetnie się dogadujemy i uchodzimy wśród rodzinki i przyjaciół za zgraną i kochającą się pare! Z jednej strony to może i dobrze , że mamy inne charekterki bo byłoby nudno. A Piotruś uważa ,że kocha moje roztargnienie, gadatliwość, upartość, urok, niezdecydowanie i gdy czasem pokrzycze.. Ja go kocham za jego wewnętrzny spokój, ciepełko jakie w nim drzemie i za stanowczość i tym,że kieruje się w życiu swoimi zasadami... Troszkę problemów mamy tylko z tym, ze On np wolny czas najchętniej spędzałby w domu, przy oglądaniu jakiś filmików, jakiś romantyczny wieczorek przy winku czy u znajomych (ale tylko tych najbliższych i tylko czasami)... a ja hhmm wszędzie tylko nie w domu... Uwielbiam chodzić do kina, teastru, zoo ,lunaparku, na rower, kocham tańczyć śpiewać i naprawdę żeby gdzieś go wyciągnąć potrzebuję naprawde wytrwałości i :) swych kobiecych wdzięków :p a i tak ciężko.
Ale naszczęscie nie jest na tyle zazdrosny, zeby mnie nie puszczać gdzieś z kolezankami np ale i tak chodze żadko niestety:rolleyes: A i czasem w domku pozmywa, odkurzy i z rególy dzielimy sie obowiązkami...
napisał/a: Fresko 2008-10-27 15:19
A ja nie wieżę w to. Widziałam kiedyś program który robi takie horoskopy. Musi być że dużo rzeczy się zgadza aby wiele osób wierzyło w to
napisał/a: theXevilXprincess 2008-11-14 19:05
A ja gdybym urodziła się godz. wcześniej byłabym strzelcem :) czasami się opis zgadza czasami nie. ale generalnie uważam że to przypadek ;)
napisał/a: agnes_joan 2008-11-14 21:25
ja jestem wodnikiem.....i większosć cech sie chyba zgadza...tzn tak mówi mama i moi znajomi....mi samej trudno w swojej osobie dostrzec pewne cechy, no ale...:P
bajaderka
napisał/a: bajaderka 2008-11-17 14:53
ja jestem bykiem ale daleko mi do opisu z książek, niestety nie jestem ideałem i wiele z cech wymienianych przy bykach mnie nie dotyczy, np. jestem bałaganiarą a nie pedantką, nie jestem kobietą elegancką ubieram się na luzaka i nie maluje się, powinna służyć mi fortuna która raczej omija mnie szerokim łukiem, ale z tego powodu nie cierpię gdyż jestem osobą którą uszczęśliwiają rzeczy małe, codzienne, nie jestem też boginią seksu :D
napisał/a: Canada4 2008-11-20 10:40
Jestem z pogranicza Strzelca i Koziorozca, jedni mowia, ze ostatni dzien to juz nie Strzelec, ale w calosci swoje cechy odpowiadaja temu wlasnie i ciesze sie ze nim jestem, a nie Koziorozcem. Niektore Strezlce jednak sa nie do zniesienia, ale to od czlowieka zalezy. W kazdym znaku tak jest, sa osoby rowne i takie co widza tylko swoj nos i nic wiecej!
napisał/a: ~joancu 2009-07-04 18:29
u mnie się sprawdza w 80% charakterystyka raka- domatorka, wrażliwa, zmienne nastroje, przywiązana do rodziny, sentymentalna:)
napisał/a: aga3tka 2009-07-15 22:56
Ja też raczkiem jestem, ale niestety złośliwym w dodatku. Nie wiem skąd ta cecha, za bardzo do mojego charakteru nie pasuje. A co do horoskopów, 95% na bank daje, opisy jak ulał.
napisał/a: ~joancu 2009-07-18 11:25
tak złośliwość też, zmienne humory, pesymizm....
napisał/a: trybek 2009-07-29 12:45
A czy to nie jest tak, że horoskop czytamy a potem nieświadomie "wdrażamy w życie" to co przeczytałyśmy???