A jeśli nie w Polsce to gdzie?

napisał/a: Miya 2012-08-04 12:07
Nie wiedziałam, gdzie założyć temat, jak źle wkleiłam to proszę modów o przesunięcie. :)

Może zauważyłyście(pewnie nie ;)), że pytam ostatnio dużo o śluby wyjazdowe. Mam w tym ukryty cel, bo właśnie taki cywilny nam się marzy. Zanim zaczniemy myśleć nad wszystkim innym, trzeba się zastanowić gdzie chcemy wyjechać. W grę wchodzą dwa terminy, lato w okolicach naszej rocznicy, lub koniec roku, okolice BN. :) Zastanawiamy się też czy pojedziemy sami, czy też zaprosimy kilkoro najbliższych.
No ale najpierw miejsce. Na placu boju zostały dwa miasta. Stworzyłam tablice inspiracji i klimatu, który chcielibyśmy osiągnąć w każdym z nich. Prawdę mówiąc nie umiem się zdecydować, mam nadzieje, że coś podpowiecie.

Londyn:
Miejski glamour z nutką vintage i Jamesa Bonda. ;)



Plusy:
- Miko woli Londyn ;)
- Wydaje mi się, że taniej
- Mega miejsce na ceremonię ślubną
- Nocne życie ;)
- Londyn jest "mniej zadęty"
- Wszyscy mówią po angielsku(a czasami nawet po polsku ;))
- Najprawdopodobniej śluby udzielane są w sobotę
- Jest oryginalniejszy

Minusy:
- Wydaje mi się, że mniej romantyczny
- Pogoda
- Droższa sukienka
- Miko trzeba by kupić nowy garnitur

Paryż
Romantyczny pudrowy vintage, z nutką Marii Antoniny



Plusy:
- Ja go wolę ;)
- Miasto zakochanych
- Jak na razie więcej ciekawych ofert
- Prostszy do ogarnięcia stylistycznie
- Niedrogi, dobry fotograf na miejscu
- Moim zdaniem lepszy do podróży poślubnej
- Tańsze nasze stroje
- Podczas świąt moim zdaniem ładniejszy

Minusy:
- Śluby w piątek
- Drożej
- Oczywisty wybór
- Nie wiadomo jak będzie z kuchnią

Oczywiście potraktujcie tą listę plusów i minusów z przymrużeniem oka. ;)
Bardzo prosiłabym też dziewczyny, które mieszkają w tych miastach, były tam na ślubie, czy w ogóle mogą udzielić jakiś info na ich temat o porady.
napisał/a: efryna 2012-08-04 12:55
Ja bym się nie wahała i wybrała Paryż. Kocham francuski klimat, to miasto, obrzydliwą romantyczność tego miejsca, makaroniki... bo jak nie w Paryżu, to gdzie? Jakbym tylko miała możliwość, to ślub we Francji -- spełnienie marzeń. No prawda, trochę banalne, ale za to jakie piękne wspomnienia:)
Za to Londyn do mnie w ogóle nie przemawia, ale wiesz, to tylko takie subiektywne odczucie, jakoś nie wywołuje we mnie skojarzeń z miłością:P
napisał/a: Sushinka 2012-08-06 17:46
Zdecydowanie Paryż ;)
napisał/a: ~gość 2012-08-06 20:47
A ja się wyłamie. Patrząc na tablice inspiracji to Londyn Londyn jest taki dostojny, elegancki i na ślub myślę ,że ok.
napisał/a: chasia 2012-08-06 21:33
Ja również jestem za Londynem - przełamiecie schematy. Dla mnie Paryż jest przereklamowany, wgl mi się nie podobał, a Londyn jest taki nieoczywisty :)
napisał/a: farazi 2012-08-06 21:46
Miya, przepraszam, że Ci śmiecę w temacie, ale pytałam kiedyś i nie dostałam odpowiedzi (być może nie chcesz jej udzielać bo to nie moja sprawa, wtedy mi to napisz, zrozumiem). Dlaczego nie zdecydowaliście się od razu na ślub cywilny?
napisał/a: Miya 2012-08-07 02:11
efryna, Dokładnie to samo do mnie przemawia, ale trzeba znaleźć jakiś kompromis. ;)
KASIECZEK, no właśnie Londyn znowu jest ciekawy, ma w sobie tę arystokratyczną elegancje. Dlatego też nie mogę się zdecydować. ;P
farazi, dzięki. :) Chcieliśmy wziąć cywilny podczas wyjazdu na podróż poślubną, wszystko już było załatwione łącznie z biletami itd. ale na podróż nie wybraliśmy się z powodów rodzinnych. Zanim się wszystko uspokoiło to było po nowym roku, więc stwierdziliśmy, że poczekamy do naszej rocznicy, ale znowu zaczynaliśmy pracę i nie chcieliśmy wszystkiego po łebkach zrobić, a teraz sytuacja się unormowała i możemy dokładnie się zastanowić jak chcemy przeżyć ten dzień. :)
napisał/a: farazi 2012-08-07 12:54
Miya, bardziej chodziło mi o to, dlaczego ta ceremonia, którą organizowałaś chyba rok temu nie była od razu połączona ze ślubem cywilnym.
Pozostając w temacie, mnie się bardziej podoba Londyn, a to dlatego, że to miasto chciałabym zwiedzić, a do Paryża jakoś nigdy mnie nie ciągnęło.
napisał/a: Miya 2012-08-07 13:12
farazi, bo w dniu ślubu nie było sensu tego łączyć, trzeba by było jechać do USC, pewnie wcześniej, ledwo się wyrobiliśmy na ślub o 16. :P
A nie było przecież problemu, skoro i tak to mieliśmy załatwić kilka dni po ślubie podczas podróży poślubnej. :)
napisał/a: farazi 2012-08-07 13:13
Miya, rozumiem. Dzięki za odpowiedź :)
napisał/a: Zazi 2012-08-10 14:13
Miya, ja wole Paryz, wiem ze moze oklepany, ale predzej czuje tam atmosfere i jakis romantyzm, niz bedac w Londynie, tyle ze pewno latwiej byloby cos zalatwic w Londynie znajac angielski niz w Paryzu a jesli w Paryzu, to w ogole jak sobie wyobrazasz ten slub i gdzie? jakie miejsce wchodziloby w gre??? bo nie wiem czy Ty kiedys cos nie pisalas o Wiezy Eiffla? a w Londynie gdzie?
napisał/a: KarolciaK 2012-08-10 18:32
Zazi napisal(a):Miya, ja wole Paryz, wiem ze moze oklepany, ale predzej czuje tam atmosfere i jakis romantyzm, niz bedac w Londynie, tyle ze pewno latwiej byloby cos zalatwic w Londynie znajac angielski niz w Paryzu

zgadzam sie ze wszystkim co napisalas w Londynie wogole nide czulam romantycznej atmosfery,a w Paryzu bylam bedac dzieckiem ale pamietam i jak bylo i wydawal mi sie lepszy pod tym wzgledem