Brak oswiadczyn moze prowadzic do rozstania ?

napisał/a: mrtomi 2008-02-07 20:56
Witam !!

Od razu prosze o porade. Jestem z kobieta 4 lata na dzien dzisiejszy. Kochamy sie od okolo 7 lat. Sprawa tego typu ze uczucie bylo ale nic wiecej, potem juz bez zadnych ceregieli cieszylismy sie soba i mozna powiedziec ze zwiazek wyszedl na jaw choc nigdy nie byl ukrywany. w czerwcu 2007 roku wyjechala ona na pol roku zwiedzila wiele miejsc bedac na statku prawie cala Azje. Ja zostalem na ladzie...a w glowie bilem sie z soba oswiadczyc sie teraz czy jak wroci - wybralem wersje po powrocie, dla mnie oswiadczyny to bylo cos co nastapi napewno, bo Kocham i chce z Nia byc - oczywiste. Jednak nie dla kazdego. Ona wrocila - inna, ja czekalem pisalismy do sibeie i dzwonilismy czekalem i bylem gotow. On jednak byla inna po 6 miesiecznej nioebecnosci wrocila bez uczucia?? Moim zdaniem poznala starszego mezczyzne, ojca, dziadka okolo 60 lat, ktory byl wtedy tam jak mnie nie bylo, pisza do siebie nadal ona chodzi jak, jak zakochana w nim. Nie ma miedzy nami pocalunkow zblizenia sa ale bez namietnosci z jej strony, pierscionek mam zamowiony, bedzie za 2-3 tgodnie, wrocila w Grudniu do dzis nie jest lepiej. Podczas pewnej rozmowy poweidziala ze czekala na moj jeden krok, ze sie oswiadcze, teraz jak mowi jest jej obojetne, swoje juz wyplakala i mowi ze nie kocha mnie. Pytanie - czy to mozliwe ?? Mieszkam z nia ale szuka mieszkania i chce i nie chce zeby sie wyprowadzila bo wiem ze moge dac jej szczescie a przez jej chwilowe zapomneinie moze zmanowac soebie zycie myslac o tym "starcze"

Czy moje oswiadczyzny maja szanse powodzenia? Pierscionek bedzie miala swoj wymarzony na zamowienie od belgijskich jubilerow - ale to nie o to przeciez chodzi.

Pytanie proste - jak mam to "rozegrac"

Dziekuje za jakiekolwiek informacje.
napisał/a: sorrow 2008-02-07 21:10
No nie wiem. Skoro ona nie jest pewna, to po co w to brnąć dalej? Może lepiej powalcz o nią trochę, jeśli jeszcze togo chcesz i wtedy się oświadcz. Możesz tez spróbować teraz licząc na to, że coś w niej "pęknie", ale skoro jej uczucia wobec ciebie tak się ochłodziły, to nie wiem jakie masz na to szanse. Podróż statkiem była długa, oglądała wiele ciekawych miejsc, oderwała się od szarej rzeczywistości... a starsi panowie, inteligentni, bogaci, pełni ciepła potrafią być na prawdę czarujący (pewnie nie tak sobie wyobrażasz tego jak to piszesz "starca"). Takie okoliczności bardzo sprzyjają zmianom w psychice człowieka.
napisał/a: mrtomi 2008-02-07 21:48
Wlasnie o te zmiany w psychice chodzi...walczyc bede ale cierpliwosc sie konczy, dopada tez mysl strace to co najcenniejsze. Powalcz - jak?Glupie pytanie ale co mam robic? Czekac?
napisał/a: Cubanita 2008-02-08 09:48
Porozmawiać.. czekanie nic tu nie da.. walczenie tez nie. Jeśli poznała kogoś to jak będziesz czekać.. totylko patrzeć jak ci ją ten inny "zgarnie kolo nosa"...a jak będziesz walczył - to nie wiem...bo jeśli ona teraz cię nie chce, ma innego (nawet jeśli to tylko zauroczenie)...to co byś nie zrobił..jej to będzie obojętne, śmieszne a nawet denerwujące...

Weź ją na poważną rozmowę... spytaj wprost o co chodzi..ale uświadom jej żeby się zastanowiła zanim popełni błąd... powiedz dlaczego zwlekałeś z zaręczynami, wytłumacz.... może uświadom jej tak troszkę że czekasz na ten jej wymarzony pierścionek...trudno nie będzie takiej niespodzianki, ale teraz to juz trzeba związek ratować a nie bawić się w romantyzmy. Pewnie nie musidsz jej tego mówić dobitnie.. zrób jakieś aluzje.. żeby zaczęła się zastanawiać.. wbrew pozorom kobiety są ciekawskie i lubią świecidełka.. i to nie chodzi o to że ona będzie z toba dla pierścionka... bo nie o to chodzi... chodzi o to żeby znależź coś takiego, żeby ją zaciekawić.. a tym samym odwlec jej myśli od tamtego gościa ..czasem mały podstępik może okazać się trafny....
napisał/a: Fionka 2008-02-08 19:52
Cubanita, jestes genialna ...
napisał/a: agatek2 2008-02-08 20:37
brak oswiadczyn moze byc powodem rozstania.........kobiety czekaja, ale w pewnym momenice to zaczyna byc denerwujace i przestaje byc juz takie upragnione i zaczyna sie metlik glowie i setki pytan,: dlaczego sie nie oswiadcza????, czy mnie kocha?????? a moze nnemu by bardziej zalezalo?????????

wasza histora byla dosc malo romantyczna, moze dziewczynie poprostu troszke zawrocilo w glowie i przejdzie jej, ale musisz pokazac ze Tobie zalezy. wyjedz z nia gdzies, zabierz na spacer,pokaz ze ci zalezy, ze abrdzo ja kochasz. ...........oswiadcz sie jej, moze przejzy na oczy i doceni co ma.................mozesz sprobowac, nic nie masz do stracenia.przynajmniej nie ebdziesz pozniej zalowal ze nie sprobowales

powodzenia
napisał/a: koralina1 2008-03-03 23:00
dwie sprawy
pierwsza: tak szczerze mówiąc, to co za różnica czy była by po zaręczynach czy nie skoro poznała innego to raczej pierścionek na palcu by jej nie powstrzymał.
druga:
agatek napisal(a):brak oswiadczyn moze byc powodem rozstania.........kobiety czekaja, ale w pewnym momenice to zaczyna byc denerwujace i przestaje byc juz takie upragnione i zaczyna sie metlik glowie i setki pytan,: dlaczego sie nie oswiadcza????, czy mnie kocha?????? a moze nnemu by bardziej zalezalo?????????

faktycznie tak jest? rzeczywiście można się z tego powdu rozstać? jeśli tak to możliwe, że mi to grozi...
napisał/a: agatek2 2008-03-18 23:09
kazda kobieta w pewnym momencie chce czuc sie bezpiecznie i chce zalozyc rodzine...a mimo wszystko papierek i obraczka na palcu to bezpieczenstwo daja........
napisał/a: agfa86 2008-03-20 11:57
Twoja kobieta poznala inny świat, innych ludzi, oderwala się od codziennośic i to się jej bardzo spodobało, tylko ze życie nie polega na podrózowaniu statkiem w towarzystwie szczesliwych, bogatych ludzi. Wedy było wszytsko pięknie, zawsze jest pięknie na wakacjach, ale życie to nie ciągłe wakacje to bycie z drugą osoba na dobr i złe. Kobiety bardzo często maja chwile ząwtpienia i wcale nie jest to znak ze ich miłośc wygasa. J sama byłam i w sumie jestem w takiej sytuacji jak była Twoja dziewczyna przed wyjazdem, czekam na zareczyny, potrzebuje tej drugiej osoby, chce czuc sie potrzebna i jednocześnie potrzebuję stabilizacji, nie mowie od razu o małżeństwie ale o pewności ze moj kochany jest pewny ze jestem tą jedyną. Sama mialam chwile zwątpienia bo pojawil sie ktoś kto chce mi zawrocic w glowie, obiecuje cudowne rzeczy... ale tak jest zawsze na poczatku, zawsze jest pieknie ładnie, zawsze jest coś nowego, poznajesz drugą osobe, odkrywasz ją na nowo i to jest piekne, ale do czasu, zawsze wkrada się rutyna, tylko trzeba sobie zadac pytanei czy warto to wszytsko poświęcac, czy warto poswięcać te wspaniała milośc, te więzi dla kilku wzniosłych chwil. Powinieneś ja uświadomic ze miedzy Wami tez może byc znowu pieknie, powiedz jej ze chciales sie jzu zareczyc przed jej wyjazdem, ale domyslam sie ze nie chciales zeby to wygladalo jak desperackie "zajęcie terenu" , powiedz jej ze za nia teskniles, ze ja kochasz, zacznij jej robić niespodzianki, nie potrzebujesz an to wiel pieniedzy, zrob jej kolacje przy świecach ( kup spagetti, świeczki, nawet nie musisz miec wina) , zabeirz ją na sacer, pokaz jak budzi sie wiosna, pokaz jej po prostu ze Ci an niej zalezy a mysle ze sie wszystko ulozy. Ja odrzucialm "zalotnika" i nadal czekam an zareczyny, ale jesy się rozstaniemy to na pewno nie dlatego ze ktos sie pojawi , aledlatego ze po tak dlugim czasi moj facet nadal nie wie czy chce ze mną byc ....
napisał/a: Dorotka Piatka 2008-09-16 19:28
Szkoda, że zwlekałeś tyle z zaręczynami. Widocznie Twoja miłość czuła sie niedoceniona i szukała gdzieś indziej wsparcia. Nawet jak coś poszło nie tak i ona teraz twierdzi, że nie kocha, to zostaje cień szansy, że będziecie razem. Kobiety są sentymentalne. Warto przypomnieć miłe chwile, wspólnie przeżyte i spróbować przypomnieć, jak dobrze było wam razem. Jak pokłóciłam się z narzeczonym, to puścił on 'naszą' piosenkę i nie było siły, żebysmy się nie pogodzili. Zawsze warto jest prosić o drugą szansę.