Brak profesjonalizmu i niekopmetencja....

napisał/a: Miya 2009-12-15 17:03
Gumbassek, współczuje. Niestety niektórzy usługodawcy nie wyrośli jeszcze z komuny. Nie łam się, na pewno pan cukiernik wszystko dobrze załatwi. Ja też czasem spotykam się z tym, że ktoś zupełnie się nie orientuje i nie wie o co chodzi(ostatnio też właśnie cukiernie mnie tak wkurzyły, bo nie wiedziały co ja od nich chce) ale wtedy po prostu nie zaczynam z nim współpracy. ;)
napisał/a: ~gość 2009-12-15 19:18
Gumbassek, tragedia... Współczuję.
Ale jak sama napisałaś zawsze znajdzie się ktoś nierozgarnięty, przez kogo trzeba się nadenerwować.
napisał/a: ~gość 2009-12-16 10:31
Gumbassek, współczuję jej ja jakbym usłyszała cenę 1 000 zł za 80 kawałków ciasta to chyba bym padła, dobrze ze to się wyjaśniło

My też spotkaliśmy się w przygotowaniach z brakiem profesjonalizmu, do tej pory jak o tym pomyśle to szlag mnie trafia, opisywałam już w sekcie jak to do pani dekoratorki nie potrafiło dotrzeć że chce kremowy kolor dekoracji, kiedy po raz trzeci jej to tłumaczyłam zapisała sobie wreszcie z zeszycie wszystko tak jak miało być- herbaciane róże na kremowym tle i światełka. Jak zajechałam na sale kilka godzin przed ślubem i zobaczyłam pomarańczowe tło (osobiście nie cierpię tego koloru ) to miałam ochotę ja normalnie
Niby szczegół, wiele osób może pomyśleć że się czepiam ale ja dopasowałam wszystkie dodatki pod kolor kremowy- świece, serwetki, podziękowania dla gości etc. I skoro takie było moje zamówienie i ona to przyjęła i powiedziała, że nie ma problemu bo ma taki materiał a później robi i tak po swojemu, bo ona uważała że tak będzie ładniej
napisał/a: Gunia.a 2009-12-17 09:59
Gumbassek napisal(a):KarolaK, to nie jest szczegół!! I miałaś prawo się wściec. Tak myslę, że ta dekoratorka to chyba jakaś nawiedzona albo myśli, że cały świat się kręci koło niej skoro wszystko robi pod swoje gusta. No i bezdyskusyjnie totalny brak profesjonalizmu skoro nie potrafi zrealizować WASZEGO zamówienia za które przecież płacicie.


Zgadzam się w 100%, skoro płacisz, to masz prawo wymagać... Mam nadzieję, że nas ominą takie sytuacje, chociaż nic nie jest tak piękne i pewnie się coś wydarzy, ale wtedy chyba wyjdę z siebie... Dla swojego dobra nikt niech lepiej nie kombinuje z moimi zamówieniami ;)
napisał/a: MałaAgacia 2009-12-17 17:14
Gumbassek, Ja bym zrezygnowała z tego zamówinienia bez dwóch zdań. Idź gdzieindziej. Skoro nie wiedza o co chodzi, to 19ego tez nie będą wiedzieć o co chodzi i zostaniesz na lodzie. Olałabym też oficjaną rezygnację z zamówienia... Niech się nauczą kompetencji na przyszły raz.
No i jakby nie było, to ciasto to tylko dodatek. I nawet jakby niewypaliło to nie byłoby tragedii. Nam we czw przed ślubem o 22 odmówił kierowca busa transportu gości z Katowic na wieś koło Miechowa, w piątek odówił inny kierowca (zapasowy). A w piątek koło południa okazało się, że winiarnia nie ma naszych win (jakoś ze 40 butelek). Pan u ktrórego zamawialiśmy już nie pracuje, my nie dostaliśmy faktury przedpłaty na wina, tylko wydruk z kompa a zatem oni nie wiedzią o co chodzi i nie byli chętni wydać nam tych win. 2 godziny pertraktacji i tłumczenia i liczenia o co chodzi przyniosły efekt korzystny dla nas, ale było niewesoło. Jeszcze coś nam się "zwaliło" przed ślubem, ale chyba mniej krytycznego skoro nie pamiętam co to było. :)
napisał/a: chavah 2009-12-30 01:46
Kurcze, ja wprawdzie jeszcze nie przechodzę tej zaprawy ;) ale przyjaciółkom asystowałam, więc też kilka historii widziałam. Jednej zamiast zespołu na wesele przyjechało zastępstwo, bo pan wokalista musiał pilnie wyjechać na operację za granicę o.O A zastępstwo nie lepsze - okazało się, że to chłopak od kompa, człowiek z klawiszami i wokalistka lat 16 ;/ Dotąd prowadzili liczne.... karaoke _._ Na szczęście muzyka została puszczana z komputera, muzyka z płyt młodej pary, które na szybko dowiózł świadek... Inną rozwalającą sytuacją były problemy z autem w dzień ślubu, a konkretnie zdenerowany brat panny młodej, który pojechał zatankować Audi ojca i zamiast benzyny włał ropę O.O auto zdechło...
napisał/a: krasnolud1 2010-01-11 13:18
ja pojechałam rezerwowac salę, żadna nam sie tak nie podobała jak ta jedna, do tego od dawna słyszałam o niej ze jest rewelacyjna, wszystko na wysokim poziomie i wcale nie wygorowane ceny. Zreszta swiadczy o tym chocby fakt ze lokal jest 30-40km od Lublina a terminy na wesela sa zarezerwowane na 2lata w przod i organizują wesela przez okrągły tydzień. bylismy tam wiosna ubiegłego roku i na tegoroczne lato byla jedna wolna niedziela (sb dawno juz zajete), na ktora ostatecznie mielismy się zdecydować (z braku laku dobre i tyle). Niestety właścicielka nie byla w stanie nam powiedziec ile wesele bedzei kosztowało. na kazde pytanjie odpowiadala: to zalezy co sobie Panstwo wybierzecie. wiec orientacyjnie mowimy: 5dan+ciasto jaki bedzie koszt: to zalezy jakie dania sobie wybierzecie i ile to wtedy bedzie kosztowalo. nawet zadnych orientacyjnych stawek. Dalismy sobie spokoj, zeby nagle sie nie okazalo, ze koszt za 1 osobe to jednyne 250zl bo tak sobie wybralismy. Sala nie bedzie ostatecznie taka zjawiskowa, ale właścicielka konkretna i przynajmniej gwarantowana umowa stawka od os niezaleźnie od podwyżek ani czegokolwiek innego