Cichy slub a moze sekretny slub?

napisał/a: MonikaDaria 2008-08-12 20:08
Ja bym chciała cichy ślub, tym bardziej że to mój drugi i tylko cywilny, ale narzeczony upiera się przynajmniej na małą imprezkę, ale z rodziną i przyjaciółmi. Na szczeście mam jeszcze czas żeby mu to wybić z głowy
napisał/a: ~gość 2008-08-12 22:32
Moniś, a kiedy planujecie wziąć śłub?
napisał/a: MonikaDaria 2008-08-12 22:33
polzonka napisal(a):Moniś, a kiedy planujecie wziąć śłub?

Po przyjściu maluszka na świat i jak będzie w miare ciepło, czyli nie wcześniej niż wiosną 2009
napisał/a: ~gość 2008-08-12 22:42
a na to w sumie nie tak długo :) tak pytam z ciekawości..ja mam ślub w maju ;p
napisał/a: MonikaDaria 2008-08-12 22:45
polzonka napisal(a):a na to w sumie nie tak długo

Nie spieszy nam się, jesteśmy rodziną mieszkamy razem, kochamy się - wystarczy A ślub będzie czymś spontanicznym i miłym do wspominania na stare lata przy kominku
napisał/a: ~gość 2008-08-12 23:34
mój ojciec chrzestny (i wujek jednocześnie) wywinął nam numer z tajnym ślubem Moja mama miała przeczycie, co chodzi jej braciszkowi po głowie, ale i tak byliśmy zaskoczeni na maxa

A to było tak: wujek rozwiódł się kupę czasu temu. Niedługo po rozwodzie poznał Ulę i w sumie od razu skoczyli na głęboką wodę, bo błyskawicznie zamieszkali razem (nie bez znaczenia był fakt, że była żona puściła go - jak to się mówi - w samych skarpetkach, bez dachu nad głową). Wielki skandal był, bo on miał 42 lata, a ona ledwo 18, jej rodzice ponad rok z nią nie chcieli rozmawiać. No ale w końcu się z tym pogodzili i tak minęło 10 lat. On ma urodziny 14 lutego, ona 17, więc imprezę robią wspólną, w jej urodziny. I wyobraźcie sobie, że w trakcie imprezki wstaje wujaszek i mówi: "Wypijmy za zdrowie mojej ukochanej żony". Konsternacja, wszyscy patrzą po sobie, my z mamą przybijamy piątki pod stołem. "Chcialiśmy was poinformować, że w walentynki wzięliśmy ślub". Rodzice sztuk 4 zaszokowani, potem spłakani, potem happy... i stwierdzili, że to było najlepsze rozwiązanie, żeby nikt im tego dnia nie zepsuł (ex żona, zazdrosna córeczka itd) i żeby nikt się nie wtrącał w wybór sukienki, garnituru, kwiatów etc. No i oszczędnie wyszło, bo podwójna impreza urodzinowa była zarazem weselem

Podsumowując: jestem za, bo przekonałam się, że to fajna sprawa
napisał/a: Monini 2008-08-13 11:44
My tez mielismy miec potajemny slub, ale nie wyszlo do konca...
Mojego meza brat chodzil wtedy chyba z 9 lat z dziewczyna, mieszkali razem, ale zadne z nich slubu nie chcialo... a my zakochani, po roku znajomosci sie zareczylismy a po 2 i pol chcielismy sie pobrac (cywilny), tyle ze jego mama mnie nie bardzo lubila, wiec juz bylyby objekcje. Ale w walentynki M. powiedzial mi, ze na jego 25 urodziny chce ode mnie taki prezent, ze powiem mu "tak". No to sie zgodzilam, zarezerwowalismy termin na 19 marca bo 20 to byla niedziela.
On pracowal wczesniej ze swoja mama w kwiaciarni, wiec bukiet sam zrobil, a wszystkim powiedzielismy, ze ja bede swiadkiem na slubie kolezanki i bukiet to prezent. A moja mama zorganizowala mala impreze u nas w domu, bo jak jej powiedzialam to sie ucieszyla i spytala czy to juz bylo... No i tak jakos wyszlo, ze bylismy my, swiadkowie, moi rodzice i brat.

Ale bylo super!
Na nastepny dzien przyjechalismy do domu mojego meza (wtedy tam mieszkalismy), zaprosilismy paru znajomych na jego impreze urodzinowa.
Jego mama jak nas zobaczyla to powiedziala, zeby pokazal jej rece. Nie bylo obraczki, bo zawiesilismy je na lancuszkach na szyi. Oh, to dobrze, bo juz myslalam , ze to byl wasz slub... i klepnela go w klatke piersiowa, kilka centymetrow od obraczki...
Cale miasteczko "huczalo" o slubie, ale tesciowie sie dowiedzieli sie rok temu od nas. Tesc nie byl zly, tylko pogratulowal, a tesciowa... no coz. Powiedziala, ze jak zostane oficjalnie przedstawiona jako zona to ona to zaakceptuje. I tak mamy chlodne relacje.
Ale sie napisalam...
napisał/a: ~gość 2008-08-13 17:42
Monini napisal(a):Cale miasteczko "huczalo" o slubie, ale tesciowie sie dowiedzieli sie rok temu od nas.

Na ich miejscu byłoby mi ogromnie przykro...
Monini napisal(a):a tesciowa... no coz. Powiedziala, ze jak zostane oficjalnie przedstawiona jako zona to ona to zaakceptuje.
Jestem w szoku, jaki cyrk (bez obrazy )
napisał/a: cinkapooh 2008-08-13 20:19
Sądzę ,że to niesamowicie romantycznie... generalnie moje zdanie:

Wesele jako impreza to po prostu popijaweczka, żarełko za free i pare łez najbliższej rodziny, łez radości. Jest to przyjemne dostawać życzenia i widzieć jak ludzie patrzą z podziwem na Pannę Młodą jak tańczy ze swoim świeżo upieczonym Mężem :) to jest taka miła atmosfera. Natomiast nie ma w tym namiętności, romantyczności, ognia miłości.... nawet po weselu go nie ma bo Para młoda z reguły idzie spać :D

A taki cichy ślub... oh wyobraźcie sobie idziecie do kościoła stajecie sam na sam przed Bogiem, wyznajecie sobie miłość, wierność i uczciwość, macie siebie już na zawsze, a potem... hehehe romantyczna kolacja z winem i ciepły wynajęty apartament z kominkiem :D

bajka
napisał/a: ~gość 2008-08-13 21:12
cinkapooh napisal(a):Sądzę ,że to niesamowicie romantycznie... generalnie moje zdanie:

Wesele jako impreza to po prostu popijaweczka, żarełko za free i pare łez najbliższej rodziny, łez radości. Jest to przyjemne dostawać życzenia i widzieć jak ludzie patrzą z podziwem na Pannę Młodą jak tańczy ze swoim świeżo upieczonym Mężem :) to jest taka miła atmosfera. Natomiast nie ma w tym namiętności, romantyczności, ognia miłości.... nawet po weselu go nie ma bo Para młoda z reguły idzie spać :D

A taki cichy ślub... oh wyobraźcie sobie idziecie do kościoła stajecie sam na sam przed Bogiem, wyznajecie sobie miłość, wierność i uczciwość, macie siebie już na zawsze, a potem... hehehe romantyczna kolacja z winem i ciepły wynajęty apartament z kominkiem :D

bajka


To właśnie moja bajka :)
napisał/a: Misiaq 2008-08-13 21:25
Niebanalna napisal(a):Monini napisał/a:
Cale miasteczko "huczalo" o slubie, ale tesciowie sie dowiedzieli sie rok temu od nas.

Na ich miejscu byłoby mi ogromnie przykro...


No zgadzam się Zwłaszcza, ze jesli dobrze zrozumiałam mieszkaliście wtedy u nich w domu, mieli prawo wiedzieć.

cinkapooh napisal(a):nawet po weselu go nie ma bo Para młoda z reguły idzie spać :D


A tu się zgodzić nie mogę
Jeśli chodzi o wesele - to mieliśmy i jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni.
napisał/a: MaMi 2008-08-14 08:11
cichy slub zrozumiem ...ale sekretnego nie