Co sądzicie o tej sytuacji?

napisał/a: siasia2 2008-12-11 14:50
Moje drogie, otóż 15 lutego minie 3 rocznica (3 rok) bycia z moim chłopakiem. Jestem z nim wciaz i nieustannie, ale on nic nigdy nie wspomina o jakichkolwiek planach na przyszlosc. Kiedy ja zaczynam cos mowic na ten temat to sie unosi i mowi, ze mam obsesje na temat slubu, zareczyn, ze on nie ma zamiaru sie teraz zenic. czy to normalne? Ja rowniez nie naciskam na zaden slub. Acha mamy po 22 lata. W marcu i kwietniu bedziemy mieli po 23. Oboje studiujemy. Jestesmy z duzego miasta. Bylismy w jednej klasie w liceum, nie mieszkamy razem. Czy po trzech latach mam prawo wymagac, zeby opowiedzial sie w jakikolwiek sposob na temat naszej przyszlosci. Nie zmuszam go do zareczyn, ale jakiejs slownej otuchy, slownych planow, zapewnien. Czy takowe slowne plany wam rowniez towarzyszyly? Ja wiem, ze nigdy w 100% nie mozna nikomu obiecac czegokolwiek, ale czy mozna tez kogos trzymac w szachu? Nie wiem czy slusznie sie czepiam? Jak to wygladalo u was? Bede wdzieczna za jakiekolwiek info Kasia.
napisał/a: MałaAgacia 2008-12-11 17:27
23 lata to faktycznie młody wiek na podejmowanie poważnych decyzji. Skoro chłopak się oburza na Twoje pytania o przyszłość, to może za słabo mu wyartykułowałaś, że Tobie nie chodzi o oświadczyny i ślub za miesiąc, lecz o rozmowę. Taką na zasadzie, że kiedyś się pewnie obroni i że kiedyś znajdzie pracę i że chciałby byś była przy nim. Skoro się oburza to może nie jesteś taka delikatna w rozmowach na ten temat jak Tobie się wydaje, może jemu się zdaje, że jak wyrazi chęć bycie z Tobą w przyszłości to będzie się to wiązało z obowiązkiem poślubienia Cię?
nie znam faceta, trudno mi powiedzieć co mu w głowie siedzi. Jedynie się zgodzić mogę, że 23 lata to nie czas na ślub (ale na rozmowe o nim już tak).
Mój facet (parę lat temu) na spokojnie mi wytłumaczył - że planuje przyszłość ze mną i chce ze mną być, ale małżeństwo i oświadczyny na razie nie zaprzątają jego myśli. nie był gotowy i już.
Piszesz o "prawie do wymagania" - zdaje się, że nie rozmawiasz z nim delikatnie w tej kwestii.
Rozumiem, że czujesz się zawieszona uczuciowo i przyszłościowo nie mając możliwości porozmawiania z nim. Nie znam go - nie wiem co poradzić. Ja też długo czekałam na oświadczyny i postanowiłam, że jak nie zrobi tego do pewnej daty to zaproponuję rozstanie.No ale się zmieścił w terminie ;)
napisał/a: siasia2 2008-12-11 20:58
Dzieki za odpowiedz :) Napisalam o "prawie do wymagania", bo to tak ironicznie mialo zabrzmiec ;) W sensie, ze juz chyba najwyzszy czas, zeby sprawy zaczęły sie posuwac do przodu, a nie wstecz :) Ale z tego co piszesz, to Twoj partner rozmiawial z Toba na ten temat. Zapewnial, ze jestes mu po cos potrzebna, a nie jako dodatek do kina czy na impreze. Najgorsze, ze jego brat zostawil dziewczyne po 5 latach bycia ze soba :( I boje sie, ze mna bedzie tak samo. Pomimo, że twierdzi, ze ni zrobilby tak
napisał/a: ~gość 2008-12-11 21:28
Niby dlaczego 23 lata to nie czas na ślub?

Każdy w innym wieku dojrzewa do poważnych decyzji związanych ze wspólną przyszłością, może Twój chłopak jeszcze po prostu do nich nie dojrzał. A jak będziesz usilnie próbowała z nim o tym rozmawiać, to [tfu tfu] zostawi Cię i co wtedy... Nikt nie lubi jak mu się coś narzuca, także polecam być cierpliwą i nie wymuszać na nim żadnych deklaracji. A to, że jego brat zostawił dziewczynę po 5 latach nie oznacza, że on też tak zrobi, bo przecież każdy jest inny. Na wszystko przyjdzie w życiu odpowiedni czas, na zaręczyny i ślub też...
napisał/a: justus2 2008-12-12 00:45
Hmmm... różnie to z facetami bywa. Może twój chłopak to taki typ co żyje dniem dzisiejszym i nie zawraca sobie głowy dalekosiężnymi planami. Ale faktycznie po trzech latach związku warto zacząć rozmawiać o wspólnej przyszłości. Zapytaj go jak wyobraża sobie wasz związek za pięć lat.
Mój chłopak już na początku studiów mówił mi że chciałby mi się oświadczyć jak skończymy szkołę i znajdziemy pracę i dotrzymał słowa. Oświadczył mi się po ponad 6 latach związku.
napisał/a: 100krootka 2008-12-12 13:11
MałaAgacia, ja nie myśle, że jest to za młody wiek. Nie ważne ile sie lata ma, ważne, na jakim jest sie poziomie, jaka to jest miłosć. Ja mam 21, mnóstwo ludzi z mojego rocznika czeka na ślub- ustalona data, a troszke jest już po

siasia, Dziwne jest dla mnie to, że on sie tak oburza. Nie wymagasz przecież od niego obrączki następnego dnia. Powinien wg mnie chociaż porozmawiać z Tobą, o planach, marzeniach, przyszłosci. Masz do tego pełne prawo

[ Dodano: 2008-12-12, 13:12 ]
P.S.

Nasza trzecia rocznica bycia razem też jest w lutym- 25. Nie jestesmy zaręczeni, ale nie raz rozmawiamy o naszej przyszłości, ślubie, planach...