Co zrobic z oddanym pierścionkiem zaręczynowym?

napisał/a: edytar 2010-01-15 19:08
zgadzam się z Duszek, to najlepsze rozwiazanie
napisał/a: abunee 2010-01-15 22:22
duszek ma rację, może zwróci się choć część tych pieniędzy, wszak Kruk to nie byle jaka firma..
napisał/a: cichan 2011-07-14 08:40
sprzedaj nie ma po co trzymac
napisał/a: alexandra1 2011-07-15 14:22
Skoro wątek już odświeżony to może ja się wypowiem. Mój były nie chciał ode mnie pierścionka. Uważam, że jest cudowny ale nie mogę go nosić. Byłam w zeszłym roku w Częstochowie w okresie jak przychodzą tam pielgrzymki. Coś mi się ubzdurało, że w kościołach zbierają biżuterię jako wota, wieszają wokół obrazów czy coś. Postanowiłam, że oddam z intencją, żeby mojemu byłemu było dobrze w życiu. Ale nic takiego nie widziałam więc to chyba tylko moje złudzenie. Wiecie coś o tym?
napisał/a: beniek33 2011-07-26 23:39
Fol napisal(a):Witam, mam taki problem. Został po kilku miesiącach oddany mi pierścionek zaręczynowy (dość drogi jak na moją kieszeń) Z KRUKA. Tam go nie chcą z powrotem. Oddać mogę jedynie na złom ... a to nie za bardzo opłacalne. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?


Mało kto by kupił oddany pierścionek. Wiadomo, może on jest jakiś pechowy?
napisał/a: ~gość 2011-07-27 09:12
alexandra napisal(a):Ale nic takiego nie widziałam więc to chyba tylko moje złudzenie. Wiecie coś o tym?
W Częstochowie, wydaje mi się, ludzie zostawiają różne rzeczy chyba w tym obejściu wokół obrazu. Byłam dawno i mogę coś mieszać.
alexandra, bardzo fajny pomysł.
napisał/a: Katherina 2011-07-27 12:46
alexandra, najlepiej pójść do zakrystii na Jasnej Górze i się spytać, gdzie konkretnie można go zostawić. Bo zostawić na pewno można, tam są przecież różne wota zostawione przez ludzi.
W obejściu za ołtarzem bym nie zostawiała, żeby ktoś go sobie nie zabrał...
napisał/a: ~gość 2011-07-27 12:54
Katherina napisal(a):najlepiej pójść do zakrystii na Jasnej Górze i się spytać, gdzie konkretnie można go zostawić.
Nie zaszkodzi
Katherina napisal(a):W obejściu za ołtarzem bym nie zostawiała, żeby ktoś go sobie nie zabrał...
Do głowy by mi nie przyszło żeby kraść coś na Jasnej Górze
Zresztą tutaj i tak chyba najważniejsza jest intencja alexandry. Tego, czy pierścionek będzie tam wisiał czy nie, i tak już raczej nie sprawdzi.
napisał/a: alexandra1 2011-08-01 12:12
Dzięki dziewczyny za pomoc. Chyba tak też zrobię. Ja w tym roku raczej nie będe miała kazji być na Jasnej Górze ale może poproszę znajomych, którzy się wybierają, żeby spróbowali to załatwić. Ciężko się będzie rozstać - w końcu to mój pierścień mocy Ale teraz to już tylko rzecz.
napisał/a: beniek33 2011-08-01 21:02
Na jasnej górze pierścionek zostawiać? W jakim celu? Jesli już to lepiej sprzedać!

W obejściu obrazu nie ma nic zastawianego, jak już to tam w kolejce.