Czy mieliście wątpliwości przed ślubem????

Tu krótko : Nie mamy żadnych wątpliwości.

Od początku trwania naszego związku, tj. już od prawie sześciu lat, nigdy nie miałam ani przez sekundę żadnych wątpliwości.
I nie mam ich nadal.

Bo kocham Cię mój Misiaczku, najsłodszy na świecie

Ja rowniez nie mam...nie mialam...i nie bede miec ZADNYCH WATPLIWOSCI!!!!

Ja nie miałam .

A my jak sie kłóciliśmy to czasami, na krótko się pojawiały...Ale nie wyobrażamy sobie życia bez siebie ;)

Mieliśmy kilka "kryzysów", gdy myślałam, że nie damy rady być ze sobą. Ale po każdej takiej burzy się przejaśnia, jest nawet jaśniej i piękniej niż przed nią... No i jesteśmy razem, oboje z zawziętymi i upartymi charakterami ;). I się nadal bardzo kochamy

u nas sie nigdy nie pojaiwly i mam nadzieje ze juz nie pojawia

U mnie były dwa takie "zawahania", kiedy J. tak jakby cofnął się w czasie... miałam wrażenie, że życie jakie prowadził nim mnie poznał, bardziej Go pociąga niż wizja bycia ze mną... ale się pomyliłam, NA SZCZĘŚCIE

Belay, czy już odczuwasz już mały stresik?

Ja powiem tak, że jak na razie nie mam żadnych wątpilwoście czy dobrze robie, bo nie wyobrażam sobie życia bez Gireczka. Wydaje mi sie jednak że atka83, miała na myśli wątpiwości w dniu ślubu. I tu nie wiem czy będą jakieś. Wydaje mi sie że na pewno przejdzie mi taka myśli przez głowe jak będe czekać na Girka ( bo w koncu jest to bardzo ważno decyzja ) ale podejrzewam ze jak go zobacze to wszytskie wątpliwości rozwieją sie :) chodz o tym jak bedzie opowiem wam za jakies 596 dni :D

ja tez nie mam zadnych :)