Czy mieliście wątpliwości przed ślubem????

napisał/a: bluebell1 2008-05-27 15:18
evilgirl89 napisal(a):dobrze zrozumiałam że nawet ksiądz mówi że wahania są ok ??
według księdza, (oczywiście jest to indywidualna sprawa każdego) w momencie kiedy Twój partner wydaje Ci się idealny, nieskazitelny i perfekcyjny, nie powinieneś się żenić / wychodzić za mąż, bo jesteś w fazie zakochania kompletnego (miłość eros) dopiero po pewnym czasie gdy obydwoje zaczniecie zauważać swoje wady, i nauczycie się je akceptować, można pomyśleć o małżeństwie, bo podobno jesteśmy do siebie potwornie niedopasowani, i trzeba się nauczyć ze sobą żyć. Coś w tym jest, według mnie ...
napisał/a: evilgirl89 2008-05-27 15:19
napisal(a):Coś w tym jest, według mnie ...

może może.................
napisał/a: norka3 2008-05-27 15:45
bluebell napisal(a):w momencie kiedy Twój partner wydaje Ci się idealny, nieskazitelny i perfekcyjny, nie powinieneś się żenić / wychodzić za mąż, bo jesteś w fazie zakochania kompletnego (miłość eros) dopiero po pewnym czasie gdy obydwoje zaczniecie zauważać swoje wady,


A no pewnie. Jakbym wzieła slub po miesiacu znajomosci, to pewno z czasem zastnawiałabym się i miala watpliwosci, ale to juz po slubie by sie zdarzylo, a wtedy to juz kicha...
napisał/a: evilgirl89 2008-05-27 19:46
bluebell, wiesz gadałam z moim o tym i oboje stwierdzilismy że to dobre stwierdzenie
to nie jest taka decyzja hop siup (i pewnei dlatego tak to przeżywam heheh)
tu potrzeba głębszego zastanowienie
napisał/a: bluebell1 2008-05-30 11:49
evilgirl89 napisal(a):tu potrzeba głębszego zastanowienie
nio ale niejednokrotnie pojawia się więcej wątpliwości, ale to tylko takie sekundników, jak się kocha to wszystko się wytrzyma. My właśnie skończyliśmy nauki :) ufff wzięliśmy tryb przyśpieszony, a skończyliśmy jak w niedzielnym dwutygodniowym :D
napisał/a: palika 2008-05-30 13:14
evilgirl89 napisal(a):dobrze zrozumiałam że nawet ksiądz mówi że wahania są ok ??


Tak! Wahania są zdrowe, bo tylko wtedy się wahasz, kiedy Ci na kimś zależy... My tez długo przed ślubem rozmawialiśmy z cudownym ksiedzem. Mielismy milion wątpliwosci (w końcu I ślub był odwołany). I gdy właśnie TEN ksiadz dawał nam ślub (nie było to wczesniej ustalone)to był dla mnie znak, że zrobiłam dobrze. Nawet kazanie ułożył specjalnie dla nas i uzył tam słów które dla mnie są baaardzo ważne: "Jeśli spoczniesz na laurach chociaż przez chwilę, jeśli przestaniesz mieć wątpliwości, jesteś na przegranej pozycji. Ale nie watpliwości, czy Twój mąż jest dla Ciebie odpowiedni, ale czy ty jesteś odpowiednia kobietą dla niego! Czy robisz wszystko, aby MĄŻ nigdy nie miał wątpliwosci czy dobrze zrobił żeniąc się z Tobą..." Nie cytuje dosłownie, ale te zdania oddaja sens tego, co x. Mariusz chciał nam przekazać. Pamiętam ze potem jak oglądałam płytę i słuchałąm jeszcze raz kazania, to płakałam...

Wiec ochane kobiety wątpliwosci są jak najbardziej potzrebne, jednak nie wolno nam im się poddać! Przez cały czas musimy pracować nad tym, żeby z jednej i drugiej strony tych wątpliwości było jak najmniej!
napisał/a: evilgirl89 2008-05-30 15:32
palika napisal(a):Mielismy milion wątpliwosci (w końcu I ślub był odwołany).

żartujesz nie wiedziałam że 1 był odwołany
kurcze dziewczyny te Wasze słowa są bardzo budujące i na prawde bardzo bardzo mądre
napisał/a: palika 2008-05-31 07:19
evilgirl89 napisal(a):żartujesz nie wiedziałam że 1 był odwołany

A no był a watpliwości to ja miałam do samego ołtarza , dopiero potem stałam sie pewna na 99% ze podjęłam słuszną decyzję
napisał/a: ~gość 2008-05-31 10:15
palika napisal(a):A no był a watpliwości to ja miałam do samego ołtarza , dopiero potem stałam sie pewna na 99% ze podjęłam słuszną decyzję
jeju powaznie,ale czego Ty sie balas-przeciez kochalas swojego meza
napisał/a: evilgirl89 2008-05-31 10:24
palika, a ile przed odwołałaś??
kurczę ech my niezdecydowane kobietki
napisał/a: palika 2008-05-31 11:54
Cczarnula19 napisal(a):jeju powaznie,ale czego Ty sie balas-przeciez kochalas swojego meza


Tak, ja go kochałam i kocham szalenie! Ale wątpliwosci zwiazane ze strachem przed zranienieniem miałam do samego końca. Za dużo ludzi nas skrzywdziło, za dużo było mieszania, plotek i agresji skierowanej w moją osobę .

evilgirl89 napisal(a):palika, a ile przed odwołałaś??


Właściwie to juz nie pamietam, ale zabolało strasznie, gdy oświadczył mi ze nie jest pewien czy chce spedzic ze mna reszte życia itp. Zabolało na tyle, że odwołałam. Dopiero potem dowiedziałam sie ze to była presja wywołana przez jego matkę. Zbyt mocno go osaczyła i zrobiła pranie mózgu
napisał/a: ~gość 2008-05-31 13:39
palika, jejku to faktycznie.Ciesze sie,ze jednak wszystko skonczylo sie dobrze i jestescie udanym maluzenstwem