Czy mieliście wątpliwości przed ślubem????
napisał/a:
MonikaLuc
2007-02-20 21:52
to ja zbyt długo nie pożyję... :P
a wracając do tematu - my nie mamy wątpliwości. Zdarzają się niekiedy kłótnie, gdzie ja (niestety ja..) powiem coś głupiego, ze po co się w ogóle mamy pobrać, ale potem juz jest OK. Mój Skarb ma do mnie anielską cierpliwość. Mam nadzieję że po ślubie mu nie zabraknie :) ale jestem pewna na 100% że chcę wyjść właśnie za niego !! :)
napisał/a:
Angelika1
2007-02-22 11:58
my również
napisał/a:
~gość
2007-02-28 22:52
ja mam wątpliwości. jeli możesz napisz coś bliżej.
napisał/a:
Dodzia
2007-03-02 23:59
Nie miałam żadnych watpliwośći, no może tylko czy będę dobrą żona
dla mojego wytęsknionego męża.
Po ośmiu latach to już się tylko marzy i marzy o ślubie.
dla mojego wytęsknionego męża.
Po ośmiu latach to już się tylko marzy i marzy o ślubie.
napisał/a:
jarzynka
2007-03-03 05:25
eee tam, my mielismy slub nr 1 po 9ciu latach, a wcale mi sie nie spieszylo :) Ale ja inna jestem :)
Watpliwosci?? BYLY :) po co nam ten slub :)))))
Z teoriami dark_slave'a ani troszenke sie nie zgadzam :)
napisał/a:
jagienka2
2007-03-04 00:24
Hm nikt nie mial watpliwosci?? ja mialam jak naczytalam sie na jkims forum o tym co sie dzieje po slubie :/ wtedy przez chwile zaczelam sie zastanawiac czy w kazdym zwiazku tak bedzie po slubie, ale na szczescie minely te czarne mysli!! Ogolnie o 6 lat wiem ze to ten moj jedyny i kocham go bardzo wiec watpliwosci nie miam zadnych innych nie mam :)!
napisał/a:
Anetka1
2007-03-04 08:55
jagienka, ja myślę że prawie każdy ma w sobie mniejsze lub większe obawy i wątpliwości...nawet nie chodzi o to że po ślubie to już nie będzie tak fajnie i kolorowo jak teraz, ale objawy objawiające :) się pytaniem "jak będzie ?".
Ja pisałam ze jak się czasami kłócimy to mam jakieś takie myśli wątpliwości, ale to szybko mija, bo dochodze do wniosku że kłócimy sie jak każdy, ale kochamy sie jak nikt inny :) i to mija. Uważam że objawy nie są czymś złym, że od razu muszą świadczyć że nie kochamy w pełni i nie jesteśmy pewni wzajemnych uczuć. Raczej są lękiem przed nieznanym.
Ja pisałam ze jak się czasami kłócimy to mam jakieś takie myśli wątpliwości, ale to szybko mija, bo dochodze do wniosku że kłócimy sie jak każdy, ale kochamy sie jak nikt inny :) i to mija. Uważam że objawy nie są czymś złym, że od razu muszą świadczyć że nie kochamy w pełni i nie jesteśmy pewni wzajemnych uczuć. Raczej są lękiem przed nieznanym.
napisał/a:
palika
2007-03-04 10:40
popieram zdanie Anetki. Wlasnie te obawy i watpliwosci swiadcza o tym jak bardzo kochamy! Kiedys uslyszalam,ze tylko glupi czlowiek sie nie boi. A przeciez jesli chodziloby o kogos obojetnego nam watpliwosci nie bylo by zadnych
napisał/a:
jagienka2
2007-03-04 12:19
Jej wlansie przeczytalam swoja ostatnia wypowiedz i w ktorej prawie nic sie nie kleilo ! wybaczcie ale niestety lapie mnie choroba i jestem oslabiona dlatego tak to wygladalo! A jesli chodzi o te watpliwosci to wlasnie zgadzam sie z Wami ze chyba nie ma takiej osoby ktora by nie miala watpliwosci jak to bedzie po. W koncu przyszlosc niesie tyle niespodzinek zarowno milych jak i niemilych wiec to raczej jest taki bardzej lek przed nieznanym!!
napisał/a:
Anetka1
2007-03-04 12:23
jagienka, nie ważna jest forma :) dokładnie. Bo istnieje jakiś taki dziwny stereotym że po ślubie to już wszystko traci urok...Ale ja się właśnie z tym nie zgadzam, wydaje mi się ze po tym ważnym dla nas dniu może być jeszcze piękniej. Często same przygotowania tak bardzo nas absorbują, niepokoją i wprowadzają nerwową atmosferę że zaczynamy myśleć że to tak już będzie. A prawda jest taka - ŻE JAK BĘDZIE TO JUŻ ZALEŻY TYLKO OD NAS !
napisał/a:
MonikaLuc
2007-03-07 13:13
Anetka ma racje !! Często się wkurzam, że T. mało mi pomaga w przygotowaniach, ale jak tak sobie pomyśle jak będzie cudownie po ślubie.. Ach... od razu mi przechodzi :)
napisał/a:
Patka2
2007-03-07 13:16
nie zawsze bedzie pieknie i cudownie :)
Przypomina sie Belay, niewiem czy o tym pisała gdzies czy z nia rozmawiałam. Ale nie ważne.