Czy mieliście wątpliwości przed ślubem????

napisał/a: MonikaLuc 2007-03-07 13:20
Patka napisal(a):nie zawsze bedzie pieknie i cudownie :)
Przypomina sie Belay, niewiem czy o tym pisała gdzies czy z nia rozmawiałam. Ale nie ważne.
oczywiście że będą złe dni ! nie zaprzeczam... ale fakt ze już będziemy razem, że bedziemy razem mieszkać...
to jest oczywiste że są dni dobre i złe, człowiek całe życie poznaje drugiego człowieka. I nigdy go do końca nie pozna. Przez długi czas najpierw trzeba się dotrzeć i nauczyć kompromisu. Trzeba chcieć się dogadać i pogodzić w ciężkich chwilach - choć czasami to trudne.. człowiek to bardzo uparta istota
napisał/a: ~gość 2007-03-07 14:48
Anetka napisal(a):ŻE JAK BĘDZIE TO JUŻ ZALEŻY TYLKO OD NAS !


Dobrze powiedziane. Od NAS, czyli ode mnie i mojego przyszłego męża. Miłość należy pielęgnować na każdym etapie życia i mam nadzieję, ze nam sie to uda. I ze mimo zatrważajacej liczby rozwodów, nam uda się przeżyć razem całe życie. Na pewno będą pagórki, ale ważne, byśmy pokonywali je razem.
I patrzę na swój suwaczek, a tu już tylko pieć miesiecy z małym haczykiem...czas ucieka
napisał/a: kasia_k2 2007-03-07 20:11
To normalne, w życiu są raz gorsze, raz lepsze chwile, trzeba wierzyć i wspólnie się starać żeby było więcej tych dobrych.
Wątpliwości nie mam, ale boję się tych wszystkich przygotowań, a wszystko dopiero przed nami...
napisał/a: MonikaLuc 2007-03-08 12:34
kasia_k, najważniejsza jest cierpliwość i opanowanie. No i dużo siły :!!
mi tego już brakuje... wszystkiego..
napisał/a: Parcinka 2007-03-08 12:49
Nie miałam wątpliwości ani przez chwilę, wychodzę z założenia że ślub i tak niczego nie zmienia i nigdy też nie jest jakąś "sytuacją bez wyjścia"
napisał/a: Angelika1 2007-03-13 08:40
MonikaLuc, lepek do góry. Pomyśl o tym, jakie ogarnie Cię szczęście i dumoa z samej siebie, gdy już wszysto załatwicie i nadejdzie ten długo oczekiwany i dlugo organizowany dzień
napisał/a: Fanaberies 2007-05-22 09:54
Zawsze marzyłam o ślubie i o rodzinie... Teraz gdy to wszystko "w zasięgu ręki".... Ślub za cztery dni - 26 maja 2007 - mam coraz większe obawy i lęki... Czy to na pewno ten, czy razem się zestarzejemy, czy się dogadamy, czy nie będziemy się kłócić o drobiazgi, czy będziemy się szanować itp. itd..... Jest tego mnóstwo... :( Nawet nie wiecie jak bardzo się boję tego dnia... Nie wiem czy to normalne czy nie... Fakt że tak jest i nie mogę sobie z tym poradzić... Staram się myśleć o wszystkim poytywnie ale nic z tego... Mam nadzieję, że w dniu ślubu wszystkie moje negatywne myśli odejdą... Jak narazie czuję się strasznie źle.... :( Może Ktoś ma sposób na moje lęki i obawy....
napisał/a: Arlet 2007-05-22 13:14
hehehe ja czas mam juz teraz na samym poczatku przygotowań! nie wiem czy to dobrze
napisał/a: Patka2 2007-05-22 13:30
Fanaberies, nie zamartwiaj się tak, napewno wszystko bedzie dobrze. Twoje obawy byc może zwiazane są ze stresem.
Pomysl sobie o tym jak bardzo go kochasz. :)
napisał/a: Angelika1 2007-05-23 09:51
Patka - Dokładnie, ja też myślę, że to wynik stresu. To jest na tyle poważna decyzja w naszym życiu i wiodąca, bo ona wszystko zmieni, że kazdy się obawia. Ja myślę, że to normalne, ale zapewne będzie tak, że na kilka dni przed ślubem sama będę miala takie obawy
napisał/a: Klusia 2007-05-23 10:24
a mnie czasem nachodzą wątpliwości co to będzie...
nie mam ich co do osoby Darka, ale ogólnie, czy dobrze robimy organizując takie duże wesele, może lepiej przyjęcie...takie gdybanie jest najgorsze, zwłaszcza, że już niczego się nie zmieni...
napisał/a: Patka2 2007-05-23 10:44
Kluszeczka, no właśnie najgorsze gdybanie.... nic sie nie przejmuj, bedzie cudownie :)