Czy mieliście wątpliwości przed ślubem????

napisał/a: Chromowana 2008-05-07 13:30
Ja czesto je mniewam bo juz mam taka nature pesymisty... ale na szczescie ten, ktorego kocham mnie z tego wyciaga i to jest piekne A jezeli jakies watpliwosci sie pojawiaja to uwazam, ze jest to jak najbardziej naturalne bo ludzka rzecza jest sie bac... A to przeciez calikem nowa dla nas sytuacja
napisał/a: evilgirl89 2008-05-07 13:59
Chromowana napisal(a):A jezeli jakies watpliwosci sie pojawiaja to uwazam, ze jest to jak najbardziej naturalne bo ludzka rzecza jest sie bac... A to przeciez calikem nowa dla nas sytuacja

dokładnie tak albo ja np mam problemu z decyzjami a jak się zastanawiam to dla bezpieczeństwa wolę aby zostało tak jak jest
a w ogóle to wtedy tak się zastanawiam czy chcę mieć z nim dzieci jak mi się z nim mieszka itd i już po wszystkim
takie głupie chwile czasem mam np ostatnio przed tym durnym @ mam wahania nastrojów
a poza tym jak nie z nim to z kim skoro porównując innych do niego on wygrywa i najważniejsze KOCHAM GO I JESTEŚMY ZE SOBĄ SZCZĘŚLIWI
napisał/a: Chromowana 2008-05-07 18:39
"takie głupie chwile czasem mam np ostatnio przed tym durnym @ mam wahania nastrojów
a poza tym jak nie z nim to z kim skoro porównując innych do niego on wygrywa i najważniejsze KOCHAM GO I JESTEŚMY ZE SOBĄ SZCZĘŚLIWI "

Nie ty pierwsza i ostatnia tak najwazniejsze jest to, ze sie kogos KOCHA, a watpliwosci powstaja tylko jak cos nie wychodzi. Nie warto uciekac i sie zastanawiac... MOZE TO NIE TEN... jak juz mamy sie nad czym zastanwiac to moze nad tym co zrobic, zeby bylo nam ze soba dobrze
napisał/a: evilgirl89 2008-05-07 18:40
Chromowana, już przeszło jest dobrze
ech nie możemy bez siebie żyć
no ale od czasu do czasu złapię doła i nic mi nie pasuje
napisał/a: gold-fish 2008-05-26 14:42
Pytanie: co byście zrobiły jakby to on sie wahał i Wam o tym powiedział....????
napisał/a: evilgirl89 2008-05-26 15:31
gold-fish, no czułabym się głupio ale lubię mieć jasnośc między ludzmi a w związku przede wszystkim
napisał/a: bluebell1 2008-05-26 16:03
napisal(a):Pytanie: co byście zrobiły jakby to on sie wahał i Wam o tym powiedział....????
o jejciu to mam pewność że jest ze mną szczery, nam ksiądz na naukach mówi - nie wahasz się , nie żeń się :D Tą decyzje trzeba dogłębnie przedyskutować !!!!!
napisał/a: evilgirl89 2008-05-26 16:04
bluebell napisal(a):nie wahasz się , nie żeń się :D

dobrze zrozumiałam że nawet ksiądz mówi że wahania są ok ??
napisał/a: norka3 2008-05-27 11:39
Ja nie mam wątpliwosci, a najchtniej to juz chcialabym być zoną:)
napisał/a: myszka842 2008-05-27 13:47
ja też czasami mam takie dziwne myśli... ale myśle ze to jest tak jak koleżanka pisała wcześniej... nie ma co porówbywac początku związku i poczatku znajomości do obecnego stanu. Wtedy była fascynacja, odkrywanie siebie na wzajem a teraz juz po 4 latach ja wiem wszystko on wie wszystko... skończyło sie strojenie dla drugiej osoby i takie tam pierdoły które zawsze odgrywają ważną rolę na początku każdego związku. Nie ma związków idelanych i nigdy nie uwieże w to że można sie przez 50 lat kochać tak samo!! Ok dalej sie kocha ale p okilku latach to juz nie w ten sam sposób co na początku.

Trudno mi też jest uwieżyc tym którzy pisza ze nigdy przenigdy nie mieli żadnych wątpliwości nawet najmniejszych... no chyba ze sa to osoby którym jest obojętne to to bedzie sie działo za kilkanaście lat... bo nie oszukujmy się NIGDY NIE MOŻEMY BYĆ PEWNI CO BĘDZIE ZA KILKA LAT... równie dobrze TO MY możemy się zmienić, nie koniecznie ta druga osoba...
napisał/a: norka3 2008-05-27 14:11
myszka84 napisal(a):NIGDY NIE MOŻEMY BYĆ PEWNI CO BĘDZIE ZA KILKA LAT... równie dobrze TO MY możemy się zmienić, nie koniecznie ta druga osoba...


No oczywiście. Ale dla mnie się liczy teraz, na ten moment.
napisał/a: iwa_ch 2008-05-27 14:15
jakbym miała się zamartwiać co będzie za kilka lat to bym chyba z domu nie wyszła liczy się tu i teraz więc nie miałam i nie mam wątpliwości, a co będzie to czas pokaże ważne że się kochamy