Czy zaproszenia z potwierdzeniem to strzał w dziesiatke?
napisał/a:
Anika_111
2008-06-10 11:15
aptekara, oj, wiem, wiem, ja wlasnie przez to samo przechodze :/
napisał/a:
norka3
2008-06-10 12:46
Anika_111, no az mnie wryło jak to przeczytałam. Niektorzy się zachowują tak jakby slub i wesele były wlasnie pod nich. Bo oni przyjezdzają, dają prezent to dlaczego muszą się potwirdzać ileś dni wczesniej. Nie lubię takich ludzi.
aptekara,
aptekara,
napisał/a:
evilgirl89
2008-06-11 07:09
aptekara, będzie dobrze
my mamy czas do kiedy mają potwierdzić i nasze nr telefonów
my mamy czas do kiedy mają potwierdzić i nasze nr telefonów
napisał/a:
norka3
2008-06-11 10:57
no i do kiedy potwierdzić...
To teraz ja wam się przyznam.. jeszcze nie powiedziałam, swojej przyjaciolce że nie bedzie mnie na jej slubie. Nie dostałam oficjalnego zaproszenia, więc nie wiem do kiedy potwierdzić, Jak myslicie kiedy najpozniej mozna powiedziec że się nie przyjdzie.. miesiac wczesniej...
A zwlekam z tym jeszcze, bo mam nadzieje ze uda mi się przyjechać... wiec jak będę na 100 procent wiedzieć ze mnie nie będzie to wteduy do niej zadzwonie..
napisał/a:
bluebell1
2008-06-11 11:01
- i nie potrzebuje takiej osoby na mojej imprezce :D
[ Dodano: 2008-06-11, 11:05 ]
a zresztą to o to chodzi żeby zaprosić najbliższych i wartościowych dla Ciebie ludzi, którzy będą z Tobą naprawdę sie cieszyć, a nie idą na wesele tylko dlatego żeby potem zdać sąsiadom relacje co było kiepskie. Ja mam rozwiązanie, "zła ciocia" nie może przyjść, biorę jedną osobę więcej z " młodzieży ".
[ Dodano: 2008-06-11, 11:05 ]
a zresztą to o to chodzi żeby zaprosić najbliższych i wartościowych dla Ciebie ludzi, którzy będą z Tobą naprawdę sie cieszyć, a nie idą na wesele tylko dlatego żeby potem zdać sąsiadom relacje co było kiepskie. Ja mam rozwiązanie, "zła ciocia" nie może przyjść, biorę jedną osobę więcej z " młodzieży ".
napisał/a:
Chromowana
2008-06-11 13:34
bluebell, dobre rozwiązanie ale nie zawsze tak można postąpić Nie cierpię siostry mojego taty jest okropną jędzą, jak widzi mnie na ulicy to nawet "dzień dobry" z łaski odpowiada ale skoro zaprosiłam od taty strony całe jego rodzeństwo to poprostu NIE WYPADA jej nie zaprosić już nie ze względu na mnie czy na rodzinkę jak będzie na to patrzeć ale na Tate bo wiem, że było by mu przykro I tak "ni w p*** ni w oko"
napisał/a:
evilgirl89
2008-06-11 13:38
Chromowana, dokładnie ja tak mam z rodzinką z dalszą ze strony mamy w sumie kontaktu z nimi nie mamy ale mama ich ubóstwia a jak nieprzyjadą ja płakać nie będe
napisał/a:
Chromowana
2008-06-11 13:51
evilgirl89, A wracając do tematu... Z tymi zaproszeniami to tak jak w życiu niby dobre rozwiązanie ale zawsze jakieś drugie dno się znajdzie
napisał/a:
evilgirl89
2008-06-11 13:55
Chromowana, czy ja wiem jak dla mnie to 100% dobre rozwiązanie
wiem przynajmniej ilu mam gości a i tak jak się już zliczy to się o 2 miejsca więcej zamówi jakby komuś się "odwidziało" i by przybył
wiem przynajmniej ilu mam gości a i tak jak się już zliczy to się o 2 miejsca więcej zamówi jakby komuś się "odwidziało" i by przybył
napisał/a:
~gość
2008-06-11 14:02
Zgadzam się z evilgirl89. Na nasze wesele również przygotujemy zaproszenia z potwierdzeniem. Jest to najlepsza forma, gdy decydujemy się na wesele w restauracji, gdzie jak wiadomo kasują nas od gościa,a gdy ktoś urządza przyjęcie w wynajętej sali, zatrudnia kucharki, sam zajmuje się kupnem produktów itp. to wtedy jest to forma zbyteczna, gdyż wtedy zawsze robi się posiłki z nawiązką.
napisał/a:
Chromowana
2008-06-11 14:08
Niebanalna, no niby robi się z nawiązką ale to są też koszta i to jakie My bedziemy robić na sali i też nas to nie mało kosztuję bo to jednak różnica między 100 gości a np.70. No ale niestety niektorzy tego poprostu nie rozumieją Tak jak, np u mnie w rodzinie
napisał/a:
evilgirl89
2008-06-11 14:09
Chromowana, no niestety taka już jest mentalnośc nie których osób
myślą że sa tacy mądrzy i dojrzali a przy tak prostej sprawie pokazują brak jakiegokolwiek myślenia
myślą że sa tacy mądrzy i dojrzali a przy tak prostej sprawie pokazują brak jakiegokolwiek myślenia