Jak przekonać przyszłego m. do nauki tańca?

napisał/a: karo1ina 2009-10-05 13:18
Witam, mam taki problem ,niedługo biorę ślub i chciałabym zatańczyć na weselu ze swoim mężem. Jednak mój przyszły maż nie lubi tańczyć...wydaje mi się ,że przczyna tkwi w tym ,że poprostu mu to nie wychodzi najlepiej. Chciałabym go jakoś namówić...może jakieś prywatne lekcje...albo szybki kurs w jakiejś szkole tańca, najlepiej z osobą która zna się na rzeczy i ma dobre podejście, zależy mi na nauce tańców standardowych np. walc angielski.
napisał/a: ~gość 2009-10-05 14:08
Gumbassek napisal(a): Pokaż mu jak para młoda tańczy, wszyscy goście patrzą na nich, to powinno go skutecznie zmobilizować do nauki
nas jakoś nie mobilizuje :P widziałam tez pary które tańczyły zwykłego przytulańca i jakoś bardziej mi się to podobało od tych wymyślonych walców itp. było bardziej intymnie :)

karo1ina, ja nie lubię kogoś zmuszać :) tym bardziej jeżeli dana osoba tego nie lubi czy nie potrafi
może sami spróbujecie? tak na początek bo wiadomo że jak nie umie to będzie mu wstyd przed kimś deptać Ci stóp :P a jak poćwiczycie sami może mu się spodoba?
napisał/a: Misia7 2009-10-05 14:15
karo1ina, Jeżeli nie lubi tańczyć, a tymbardziej nie umie, myślę, żę ciężko go będzie wyciągnąć na kurs, gdzie wszyscy będą na niego patrzyli a instruktor oceniał.
Myślę, że tak jak pisze izuniaaa, lepije poćwiczyć w domu, gdzie nikt nie widzi. Na spokojnie wytłumacz mu o co w tańcu chodzi, włączcie sobie muzykę i do dzieła,
Wiem coś o tym bo moja siostra miała taki sam problem ze swoim obecnym już mężem. Uczyła go przez chyba dwa tygodnie tańczyć w domu i teraz śmiga po parkiecie.
Myślę więc, że w takiej sytuacji lepiej nie zmuszać przyszłego męża do kursu, tylko lepiej poćwiczyć sami w domu.
napisał/a: sorrow 2009-10-05 14:24
Hmm... jeszcze pół roku temu pisałaś, że maż męża i dwójkę dzieci... co to za przyszły mąż jest :)??? Czy to ten sam jest facet, którego chciałaś "zmusić", żeby poszedł do lekarza? jeśli tak, to trudno ci będzie, bo widać, że jest uparty i nie lubi robić tego, do czego nie jest przekonany. Może dzieci podbuntuj, żeby tatusia namówiły :). Może im nie będzie mógł odmówić.
napisał/a: ~gość 2009-10-05 14:27
sorrow napisal(a):jeszcze pół roku temu pisałaś, że maż męża i dwójkę dzieci... co to za przyszły mąż jest
może są po cywilnym a teraz kościelny będą brać?
napisał/a: sorrow 2009-10-05 14:47
No może, może... dlatego pytam :).
napisał/a: abrzez 2009-10-05 17:17
sorrow, cóż za wnikliwość ;) a czytając o namawianiu dzieci popłakałam się ze śmiechu
Ale kończąc i tak na poważnie to karo1ina, im bardziej będziesz go namawiać na kurs i zmuszać, tym mniejszą ochotę będzie miał i tym bardziej będzie się buntował.

Porozmawiaj z nim po prostu i poproś, a nie namawiaj :)
napisał/a: aguga2 2009-10-06 20:48
a moj kochany chce mnie namowic :D ale mu sie nie uda, ja wole w domu pocwiczyc :p

my w sumie umiemy tanczyc wiec to kwestia potrenowania walca albo czegos co nam sie bedzie podobac :p
napisał/a: margaret3 2009-10-06 22:04
Jeśli ktoś nie lubi tańczyć to bez sensu jest zmuszanie do chodzenia na kurs bo ten taniec będzie wyglądał sztucznie. Warto iść na jedna lekcję i zobaczyć jak to wychodzi i wtedy zdecydować .
Ja się kiedyś zaśmiałam jak w Tańcu z gwiazdami jakaś para tańczyła walca że też musimy się tak nauczyć tańczyć i zdziwiłam się bo D podłapał pomysł i mamy się umówić z dziewczyną jego kolegi która jest tancerką i ma nas troszkę pouczyć. Ale My oboje lubimy tańczyć wiec to trochę inna sytuacja
napisał/a: Lenka111 2009-10-07 21:27
Ja mojego nawet nie będę próbowała zmuszać. Nie da się i już A nie chce mi się z nim kłucić W wolnych chwilach pomęczę go w domu i jakoś damy radę mam nadzieję
napisał/a: krasnolud1 2010-01-15 23:19
ja mam juz od kilku m-cy styczność ze szkołą idance w lublinie, nie wiem czy tam maja taniec dla nowożencow, ale ogolem ludzie uczą rewelacyjnie, nie jakies sztampowe kroki, tylko od razu układy i rozne kombinacje, przy czym umia to wpoić łopatologicznie, z duzym poczuciem humoru, ale bez osmieszania kogokolwiek, wiec wydaje mi się ze wystarczy minimum chęci
napisał/a: Linijkaaa 2010-01-15 23:34
Dobrze, że mój przyszły małż ( ;) ) chce się uczyć tańczyć :) Nawet sam mnie ciągnie żeby już szukać jakiejś szkoły Mówi, że chce dobrze wypaść.
Szkoda tylko, że co do reszty przygotowań nie jest taki chętny