Jak skłonić chlopaka do zareczyn ?

napisał/a: jeanemagne 2010-08-28 20:08
Jak to zrobic ? Jestesmy juz razem prawie 3 lata, myslimy i rozmawiamy o wspolnej przyszlosci, rozmawialismy o tym z praktycznej strony i wyglada to tak ze za dwa lata mamy sie pobrac. Ale on sie nie oswiadcza, a sprawy do tej pory sie toczyly w ten sposob, ze mam wielka potrzebe poczucia ze jestem dla niego wazna. Chce byc narzeczoną. Jak delikatnie mu to zasugerowac ?

I jeszcze jedno pytanie, troche glupie ale naprawde nie wiem, chodzi o savoit-vivre. Jego brat jest starszy ode mnie prawie dwa razy, mi mowi na "ty", jak sie wita mowi "czesc", ja mam 22 lata, mam sie do niego zwracac w ten sam sposob ? Bo wczesniej taka sytuacje mialam z siostra mojego lubego, jescze starsza i jak powiedzialam na pani to od razu sprostowala. Z tym jednak panem nie wiem jak mam sie odnosic i z tego wszystkiego..prawie wogole sie do niego nie odzywam. Ktos jest madry w tych kwestiach ? A na "pan" mi z drugiej strony glupio bo to brat mojego...a na "ty" tez mi dziwnie bo ma juz trojke dzieci i nastolatkiem dawno nie jest...nurtujące
napisał/a: abunee 2010-08-29 10:42
jeanemagne, jak mu to delikatnie zasugerować? Delikatnie z nim o tym rozmawiając, szczerze o swoich marzeniach i oczekiwaniach. Inaczej się nie da.

jeanemagne napisal(a):A na "pan" mi z drugiej strony glupio bo to brat mojego...a na "ty" tez mi dziwnie bo ma juz trojke dzieci i nastolatkiem dawno nie jest.

Masz 22 lata, jesteś dorosła, wg mnie powinnaś mówić mu na "ty".
napisał/a: daffodil1 2010-08-29 11:49
może sytuacja i krępująca, ale musisz się przełamać i mówić mu na 'ty'. myśle, ze mimo wszystko to będzie lepiej wyglądac. w koncu to brat ;) chyba ze jest jakims sztywniakiem, a Ty masz 15 lat ;]
napisał/a: ~gość 2010-08-29 11:54
abunee napisal(a):Delikatnie z nim o tym rozmawiając, szczerze o swoich marzeniach i oczekiwaniach. Inaczej się nie da.

Zgadzam się. I w żadnym wypadku nie naciskać, nie płakać, nie histeryzować, nie szantażować!
Powiedz mu o swoich oczekiwaniach i marzeniach. I cierpliwie czekaj

Najlepiej zapytaj chłopaka jak masz się zwracać do brata. Ale myślę, że najlepiej chyba na "Ty".
napisał/a: kania3 2010-08-29 12:40
jeanemagne napisal(a):Jak to zrobic ? Jestesmy juz razem prawie 3 lata, myslimy i rozmawiamy o wspolnej przyszlosci, rozmawialismy o tym z praktycznej strony i wyglada to tak ze za dwa lata mamy sie pobrac. Ale on sie nie oswiadcza, a sprawy do tej pory sie toczyly w ten sposob, ze mam wielka potrzebe poczucia ze jestem dla niego wazna. Chce byc narzeczoną. Jak delikatnie mu to zasugerowac ?

NIE SUGEROWAĆ. Skoro już są rozmowy na ten temat, ba, nawet bliżej określony termin, to znaczy, że chce i że o tym myśli a cisza jest dlatego, że już coś tam szykuje. ;) Poruszając temat zaręczyn teraz, po rozmowach, po których jakby nie patrzeć wiesz na czym stoisz, możesz sobie tylko przesunąć je w czasie, jeżeli on chce dla Ciebie niespodziankę, bo będzie czekał aż się nie będziesz spodziewała. Co najwyżej możesz rzucić tak sobie, że teraz trzeba sale i zespół sporo wcześniej rezerwować i tyle.
Mówię z własnego doświadczenia, jestem w identycznej sytuacji;) Milczę jak grób i w życiu tyle samozaparcia nie miałam

Co do mówienia na "ty" do brata. Jesteś dorosła, a on jest bratem a nie teściem;) Śmiało, ja tam bym się nie krępowała. :)
napisał/a: jeanemagne 2010-08-30 19:38
Dzieki za odpowiedzi. Z tym bratem to chyba macie racje musze sie przelamac. Co do oswiadczyn ehh trzeba chyba zacisnac zeby...a skreca mnie z zazdrosci jak moje kolezanki mowia o swoich zareczynach choc sa mlodszymi parami :/
napisał/a: kania3 2010-08-30 20:56
Zawsze na początku możesz się zwracać bezosobowo, ja tak robię, jak mi się ciężko przestawić, potem jakoś idzie;)

A co do zaręczyn, pocieszające jest to, że to nie jest żaden wyścig.;)
napisał/a: ~gość 2010-08-30 21:37
jeanemagne, a między Twoim facetem a tym bratem też jest taka duża różnica wieku?
Ja też jestem w podobnej sytuacji, bo wujek mojego P. kazał mi mówić sobie po imieniu. Facet po 40, troje dzieci, praktycznie w moim wieku... Ale zwracam się do niego bezosobowo, bo też mi się trudno przełamać.
A co do zaręczyn, to nie dasz rady zmusić chłopaka do nich. On sam musi poczuć, że tego chce. Ja swojemu przez cały 2009 rok gadałam gadałam i nic nie zdziałałam. Dopiero jak przestałam to stwierdził, że może jednak no i to zrobił. Tak więc nic na siłe. Czekaj cierpliwie, na Ciebie też przyjdzie czas :)
napisał/a: jeanemagne 2010-08-31 21:34
miedzy nimi jest jakies 7 lat roznicy...tak samo jak miedzy moim a mną
napisał/a: Surija1 2010-08-31 22:59
jeanemagne napisal(a):skreca mnie z zazdrosci jak moje kolezanki mowia o swoich zareczynach choc sa mlodszymi parami :/

Zazdrość o koleżanki to nie jest najlepsza motywacja, żeby się zaręczyć.
Ja tak jak dziewczyny radziłabym Ci odpuścić sobie naciskanie, bo nie może z tego wyniknąć nic dobrego. lepiej poczekać i być pewną, że te oświadczyny płyną z głębi jego serca, a nie z lekkiego przymusu i chęci spełnienia Twoich oczekiwań.
Najważniejsze że jesteście razem, że Twój chłopak traktuje Cię poważnie, mówi o przyszłości.
A czy rozmawialiście na temat podejścia do zaręczyn? Czy macie już możliwość finansową utrzymać się sami po ślubie? Być może twój chłopak nie uznaje zaręczyn na bliżej nieokreślony czas, na kilka lat, tylko uważa że zaręczyny=organizacja ślubu.