Jak sobie z tym poradzić?
napisał/a:
stokrotka211
2010-01-02 15:24
Witam, mam taki problem bo dla mnie to jest problem, a więc. Moja siostra wychodzi za mąż i mam być jej świadkiem. Wszystko byłoby ok gdyby nie to że mam chłopaka który jest pokłócony z przyszłym mężem mojej siostry dlatego razem nie możemy świadkować. Nie wiem jak to będzie wyglądać świadkiem pana młodego prawdopodobnie będzie jego brat który nie ma dziewczyny w związku z czym rodzice jego wymagają wspólnej zabawy weselnej świadków. No i nie wiem co robić nie chce się bawić z obcym facetem który będzie mnie obłapiał bo z nam go i taki typ... i to pewnie na oczach mojego faceta z czego może być niezła awantura, ale siostrze mam odmówić ...ona mówi że powinniśmy się dogadać ale Ci rodzice są tak konsekwentni że ogólnie z naszej strony żadnego pomysłu nie dało się przebić sala zespół wódka jest po ich nie wierzę że mi pozwolą bawić się z moim chłopakiem a ich syn będzie sam siedział... czy ktoś był w podobnej sytuacji ?
napisał/a:
runno
2010-01-02 15:32
Siostra nie powinna Cię stawiać w takiej sytuacji (zakładam, że ona wie, jak to wygląda). Najprościej by było, gdyby ktoś inny został świadkiem. Jest czas, jeszcze rozmawiać o innym świadku?
napisał/a:
Linijkaaa
2010-01-02 15:33
A dlaczego ten świadek nie może przyjść z jakąkolwiek koleżanką ? Chyba ma jakieś znajome ? Wtedy problem byłby rozwiązany.
napisał/a:
stokrotka211
2010-01-02 15:42
A więc świadek mieszka od 8 lat w Anglii i nie ma tu żadnych znajomych...a siostra odkąd jest z tym chłopakiem też zarzuciła swoje życie towarzyskie, też nikogo nie ma. Mówiła że na prawdę chętnie wzięła by kogoś innego bo nawet rodzice nasi rozmawiali z nią ale nie ma wiem że nie ma. Dlatego taka ciężka sytuacja
napisał/a:
kocia_22
2010-01-02 15:58
sytuacja nie do pozazdroszczenia, rzeczywiście najlepszym rozwiazaniem byłaby zmiana świadka lub jego przyjście z osobą towarzyszącą.
myśle że jeśli ty przychodzisz ze swoją osobą towarzyszącą to nie masz obowiązku bawić sie całe wesele ze świadkiem....
myśle że jeśli ty przychodzisz ze swoją osobą towarzyszącą to nie masz obowiązku bawić sie całe wesele ze świadkiem....
napisał/a:
dotri
2010-01-02 16:33
Wiesz co u mnie na weselu bedzie podobna sytuacja z tym ze nit nie wymaga zeby swiatkowie bawali sie razem moja swiatkowa ma meza z ktorym zostala zaproszona a swiadek mojego narzeczonego nie ma dziewczyny i nie wiadomo czy przyjdzie z kims jednak takowe zaproszenie dostal zapewne bedzie sie bawil i siedzial z rodzina i znajomymi.
jakos nie widze zadnego sensu w tym zeby kogokolwiek zmuszac zeby z kims sie bawil nie wazne czy to sa swiatkowie czy nie. Oni sa przeciez tak samo gośćmi jak inni.jedynie podczas slubu musza podpisac papierek i na tym rola u nas ich sie konczy. pozdrawiam
jakos nie widze zadnego sensu w tym zeby kogokolwiek zmuszac zeby z kims sie bawil nie wazne czy to sa swiatkowie czy nie. Oni sa przeciez tak samo gośćmi jak inni.jedynie podczas slubu musza podpisac papierek i na tym rola u nas ich sie konczy. pozdrawiam
napisał/a:
jagodzianka3
2010-01-02 17:00
Dziwi mnie pomysł, ze świadkowie mają się razem bawić! Z jakiej racji? Ja bym szczerze mówiąc oczywiście świadkową była, ale i tak bawiłabym się przede wszystkim z moją własną osobą towarzyszącą. Nikt nie może cię zmusić do zabawiania świadka, zwłaszcza, że idziesz ze swoim chłopakiem. Ja osobiście na pewno bym sobie na to nie pozwoliła.
napisał/a:
stokrotka211
2010-01-02 18:53
Dziękuje za wasze opinie będzie mi teraz łatwiej dyskutować w tej sprawie. Tu chodzi o rodziców pana młodego...no ale pokażę wpisy mojej siostrze i mam nadzieję że mi pomorze i stanie po mojej stronie bo siedzieć to na pewno muszę oddzielnie bo stół jest dla państwa młodych i świadków o dostawianiu krzesełek nie ma mowy chociaż uważam że nic by się nie stało gdyby jedno miejsce było dostawione no ale cóż z tym już nie wygram ale o zabawę jak najbardziej bo w sumie zrobię po swojemu i tyle. Jeszcze raz dzięki za wpisy nie byłam pewna czy mogę się przy tym upierać pozdrawiam
napisał/a:
dotri
2010-01-02 21:40
Ja planuje ze przy nas beda siedziec swiatkowie ze swoimi osobami towarzyszącymi i naprawde to dla mnie abstrakcja zeby bylo inaczej :)
napisał/a:
stokrotka211
2010-01-02 21:43
Ty akurat masz zdrowe podejście do tego wszystkiego i sama decydujesz o wszystkim nie to co moja siostra całkowicie podporządkowała się rodzicom swojego chłopaka
napisał/a:
~gość
2010-01-02 21:51
Ls..., ja nie widzę problemu :/
mówisz siostrze, że będziesz jej świadkiem na ślubie ale na weselu będziesz bawić się ze swoich chłopakiem :) od razu zaznacz, że na żaden taniec świadków się nie zgadzasz :) a inni? nie kumam. kto ma cię zmusić? ojjj gdybym tak była
mówisz siostrze, że będziesz jej świadkiem na ślubie ale na weselu będziesz bawić się ze swoich chłopakiem :) od razu zaznacz, że na żaden taniec świadków się nie zgadzasz :) a inni? nie kumam. kto ma cię zmusić? ojjj gdybym tak była
napisał/a:
katka851
2010-01-03 12:57
Ls..., mam takie samo zdanie jak reszta dziewczyn. W kosciele owszem musisz podpisac ale tylko na tym twoja rola sie konczy. Ja bym poprostu podczas wesela bawila sie ze swoja osoba towarzyszaca. Nie musisz sie nikomu z tego tlumaczyc przeciez.
A chyba rodzice pana mlodego nie sa na tyle bezczelni zeby ci w trkacje wesela robic jakies sceny typu dlaczego nie bawisz sie ze swiadkiem.
Powodzenia w kazdym badz razie daj znac jak sobie poradzilas
A chyba rodzice pana mlodego nie sa na tyle bezczelni zeby ci w trkacje wesela robic jakies sceny typu dlaczego nie bawisz sie ze swiadkiem.
Powodzenia w kazdym badz razie daj znac jak sobie poradzilas