Jak pokonać czas dłużący się do ślubu?

napisał/a: devilkax 2014-09-16 15:33
dworniak napisal(a):Ja nie rozumiem tego pośpiechu, skoro są zaręczyny to kwestią czasu (zazwyczaj) jest ślub, czy to się odbędzie za miesiąc, sześć czy dwanaście to tutaj różnicy nie widzę. Na prawdę aż taką różnicę odgrywa ślub w życiu? Ok. Jedno z najważniejszych wydarzeń- na pewno, ale jeżeli ktoś ma być razem, to może poczekać na ten moment na spokojnie.. Ale ok, może jestem facetem i dlatego podaje swój pogląd na sytuację, prosiłbym o brak linczowania :p

Jesli masz na mysli moja odpowiedz to nie zrozumiales tresci... chodzilo mi o to, ze po zareczynach jest mnóstwo takich przypadków, które nie koncza sie slubem a rozstaniem, bo cos tam .
A ze OD razu za miesiac czy jak to okresliles nie bedzie tego slubu to mi to róznicy naprawde nie robi i watpie ze tym wszystkim zareczonym dziewczyna to zrobi jakas wieksza róznice...
napisał/a: hibiskus2 2014-09-16 18:33
devilkax - do poprzedniego posta:
Przycisnęłam go już dość konkretnie raz i oczywiście w przyszłości chce sformalizować związek (co mnie bardzo bardzo cieszy)
Gorzej, że nie sprecyzował kiedy i mogę sobie czekać XXX lat (bo właśnie mu chyba za dobrze :P), wtedy też mnie skarcił słownie, że ja już o ślubie, a przecież zaręczyn nie było :D ale nie chciałam już być natrętem i wiercić dziury w brzuchu...ale co poradzę, że ja taka w goracej wodzie kąpana! :D:D
Nie wiem czy dla wszystkich facetów to taki ciężki temat, czy tylko mój taki oporny na rozmowy o przyszłości. I biorę też pod uwagę, że jak na razie całe nasze pieniążki idą w wykończenie, a raczej już w wyposażenie mieszkania, więc są inne priorytety :)
A mi się tak wiele marzy już i teraz :) ale jak sobie tu z Wami gadam to mi lepiej i już się uspokajam :)
napisał/a: devilkax 2014-09-18 21:18
hibiskus, to dobrze ;) moze faktycznie najpierw uporzadkujcie sobie kwestie finansowa i potem jesli nie bedzie dalej sie zbieral to znowu zacznij temat :)
napisał/a: tama25 2014-11-16 20:57
Moja kuzynka czekała 5 lat i w końcu się doczekała, choć już ten ostatni rok to było jej trudno.Też jakby to był temat tabu.
napisał/a: muslina 2016-10-04 19:39
jejuuuuuu a ja bym się już tak chciała zaręczyć... :(
ale dopóki chociaż jedno z nas się nie ustabilizuje po studiach to chyba nawet na pierścionek musielibyśmy zrzutę zrobić :D
napisał/a: Nicoscwokol 2018-06-11 19:47
A ja pytanie z innej beczki
Partner po 9 latach wspolnego mieszkania razem i po oswiadczynach wymuszonych ( tylko by mnie sprowadzic do siebie spowrotem do domu po moim wyjezdzie i braku checi powrotu kupil pierscionek wzial reke i nie pytajac sie o moje zdanie nalozyl go mowiac " ozenimy sie ale itak mam malo nadziei ze z tego cos wyjdzie bo sie czesto klocimy), nic o ustaleniu daty slubu nie mowi. Mowi za to o wycieczkach tego roku na wakacje. Wszedzie jezdzimy razem ale o slubie to nic. A bo pale papierosy a bo nie pracuje a on chce kobiete ambitna ( pracuje dorywczo), a bo mam malo tematow do rozmow itd. Uwaga- sexu nie ma od 6 lat. Ani razu. Ale mowi ze kiedys moze sie ozenimy
napisał/a: Nicoscwokol 2018-06-11 19:50
A dzis wspomina "przeciez nie mowilas nic o slubie kiedys". Myslalam ze kobieta ma czekac cierpliwie az on ja pokocha..
napisał/a: Nicoscwokol 2018-06-11 19:57
Dopisze do tego ze nawet przytulac sie nie chce i zawsze mowi ze mam nie byc nachalna i tak sie czuje jak zero przy nim nieatrakcyjna . Ciagle marudzi o wszystko, wypomina mi rozne rzeczy. I jak tu go kochac. Uwaga gdy chcialam pare razy odejsc zamykam mi drzwi krzyczal a nawet uderzyl. Ogolnie mowi ze jestem kochana ale ja juz nie czuje zbyt wiele tylko tyle ze czuje sie w pulapce i ten czlowiek jest ze mna z przyzwyczajenia.
napisał/a: Nicoscwokol 2018-06-11 20:01
Jego model rodziny jest taki ze pierw chce kupic dom (kiedys), zobaczyc ze zarabiam a potem slub.
napisał/a: Nicoscwokol 2018-06-11 20:05
Czesto ogladam filmy porno bo z nim nic w lozku.
Mam zal o to juz do niego a on mowi ze niema koboety z ktora by sie chcial kochac. Sam kaze mi wychodzic zeby mogl zrobic sobie dobrze. Kiedys odkrylam czaty z inna kobieta ktorej nigdy nie apotkal w realu ale mowil jej kocham cie czego mi nie mowi nigdy. Tlumaczyl ze to tylko zabawa.
napisał/a: Nicoscwokol 2018-06-11 20:08
Do tego decyduje o wszystkim. Czesto mowi nie jedz jajek bo bedziesz gruba, nie farbuj wlosow bo poniszczysz, rob jak ci mowie bo zle inaczej wyjdziesz
napisał/a: Nicoscwokol 2018-06-11 20:11
Czesto wypomina mi rzeczy przy swojej mamie a oststnio kolezance opowiedzial wszystkie brudy... i co ja mam myslec. Nikt mi nie doradzi bo jesli ja rozmawi z moja mama o tym to mowi ze skarze na niego