Jak pokonać czas dłużący się do ślubu?

napisał/a: ~gość 2007-05-10 12:21
yyyyyyyyyyyyyyyy
napisał/a: ~gość 2007-05-10 12:44
powiedz, ze myslałaś sobie na spokojnie o Waszej przyszłości i co do śłubu, zaręczyn itd chciałabyś to przeżyć trochę inaczej... myslę, że on To zrozumie:)
napisał/a: Cubanita 2007-05-10 12:46
yatoya, bądź dobrej myśli... na pewno twoja cierpliwość zostanie nagrodzona
napisał/a: ~gość 2007-05-10 12:51
hyyyyy
napisał/a: ania843 2007-05-10 14:14
Wiemy i rozumiemy:DI teżmnie to krępuję:( raz usłyszałam nawet, ze wywieram presję... Było to niby w żartach, ale było mi przykro. Mój chłopak to widział i dopiero jemu było głupio:D
napisał/a: ania843 2007-05-10 14:16
oby moja też:D hehe już jest ze mną bardzo źle, że sama sobie to mówię:D
napisał/a: elodie2 2007-05-10 16:37
heh ja mialam dzis rozmowe taka w zartach znow no i to byla z mojej strony ostatnia rozmowa na ten temat :P
ale ogolnie mezczyzni w tych sprawach sa strasznie zieloni...ogolnie dowiedzial sie, ze ma byc romntycznie, nie w knajpie i we dwoje a co z tego zapamietal... pewnie nic :P
ja bym bardzo chciala by sam na wszytsko wpadl i by to byl jego pomysl - bo ja mam wrazenie, ze kazda rozmowe o przyszlosci traktuje jak przymus a tego nie chce wiec ja juz bed emilczec :]

i czekac :)
napisał/a: ~gość 2007-05-10 16:43
ech tak trudno czekać ...

elodie a u Was jak wyglada sprawa jezeli chodzi o zareczyny?
napisał/a: elodie2 2007-05-10 17:28
yatoya

a o co dokladnie pytasz? :>
bo ja baba jestem to sie doczekac nie moge a ogolnie to czekam na jego inwencje i checi :) on zapewne nic konkretnego nie mysli jeszcze na ten temat choc czasem cos pobrzdekuje, ze moze by sie brac za zycie...
ze szczegolow wylapalam tylko, ze slub to za jakies 2 lata a zareczyny do roku :P
napisał/a: ~gość 2007-05-10 17:36
No wlasnie wypada spytac chlopaka jakie ma plany na przyszlosc jezeli chodzi o malrzenstwo ?Ja mniej wiecej wiem ale dokladnie nie :/ Teraz wpadl mi pomysl do glowy.Nastepnym razem jak moj chlopak zacznie tremat zareczyn lub slubu to ja spytam jakie on ma plany i jak on by chcial a nie ja tylko mowie, to chyba dobry pomysl,nie:P?

Hah zastanawiam się jak nasi panowie to przezywaja wiekszosc na forum jest pan :D ...
napisał/a: elodie2 2007-05-10 17:49
panowie nie przezywaja :P im jak zaswita pomysl to go realizuja oczywiscie w bolach porodowych ;P ale najpierw musi zaswitac , ze juz czas a nie 'kiedys'

ja nie wiem jak z nimi rozmawiac bo oni aluzji nie rozumieja a glupio mi w prost wiec uzbroje sie w zcierpliwosc :) ale mozesz zrobic jak mowisz i zobaczymy co bedzie :]
napisał/a: ania843 2007-05-10 22:06
Hehe widzę dziewczyny, że nasze sytuacje wyglądają tak samo:D Normalnie ten sam mężczyzyny:D Czyli wszystkie mamy kochanych facetów, tylko trzeba dać im czas... Ale za to jak może być pięknie:) Hm to ciekawe która z nas będzie pierwsza?

To może spytam jak Wy widzicie waszą przyszłość zaręczynowo/ małżeńską? Hm może plany czasowe ( bo dla mnie to bardzo ważne, ja ZAWSZE MAM PLAN ( marzenia w tej sytuacji bardziej)!!! inaczej świruje - wiem, życie go weryfikuje).
To ja zaczę- teraz '07 zaręczyny, maj/wrzesień '09 ślub:D a do 2011 dzidziuś:) - mam 23 lata wiec plan do 27 roku życia:D:D Ale podkreślan że to MARZENIA::D Hm nio mi można się wygadać anonimowo:)