Jaki macie pierścionek zaręczynowy?

napisał/a: Kinia 2007-02-03 17:06
Ja tez mysle ze Walentynki bo faceci sa bardzo prezewidywalni i probuja byc romantyczni wiec pewnie Walentynki
napisał/a: kawaii2 2007-02-03 19:31
ha! zapomniałam, ze juz niedlugo walentynki :D
ide szukac prezentu dla mojego kochania
napisał/a: ~gość 2007-02-03 21:10
ja mam taki fajny kazdy mowi ze jest sliczny jest zloty i ma duze brylanciki
napisał/a: iwa2 2007-02-03 21:14
Kinia, angelaxxx, kawaii2, jeszcze nigdy w życiu nie zrobiło mi się tak przykro
napisał/a: kawaii2 2007-02-03 21:44
iwa
przepraszam, jeśli Cię to zabolało :(

Najważniejsze jest, że Twój chłopak Cię kocha, pobieracie się!!!! Nie ważna jest tylko błysotka na palcu!!

Ja w ostatnie wakacje też jeszcze nie miałam pierścionka, ale czułam sie jak zaręczona. Tez bolało mnie, że jeszcze nie nadszedł "ten dzień", że On przede mną nie uklęknął itd.. ale nie myślałam o tym tak, jakby to była najwazniejsza rzecz w życiu. Najważniejsze było to, że juz wcześniej rozmawialiśmy o wspólnym życiu - do końca, na dobre i na złe! A pierścionek też nie był dla mnie bardzo duzym zaskoczeniem, bo wiedziałam, ze predzej czy pozniej to sie musi stać.

Badz jeszcze troszkę cierpliwa :***
Może On też potrzebuje troszkę czasu? Może sprowadza pierścionek ze Szwajcarii albo Włoch :> i musi czekać na przesyłke kilkanaście dni :>

Glowa do góry :*
napisał/a: iwa2 2007-02-03 23:09
posty jakie napisałyście czytałam dziesiątki razy i nie mogłam uwierzyć w to jaką sobie zabawę urządziłyście. To było okropne, do tej pory nie mogę zapanować nad trzęsącymi sie dłońmi i kapiącymi na klawiaturę łzami.
kawaii2 napisal(a):Nie ważna jest tylko błysotka na palcu

w tym momencie zrobiłaś ze mnie materialistkę. Chcę Ci powiedzić, że to Ty nie wiesz co jest najważniejsze w życiu. Bo ja nie czekam na pierścionek i całą oprawę ale na wyjątkowy dzień, od kiedy to będę narzeczoną. Sprawiłyście, że już nie będe chciała dzielić sie tym dniem na forum, przecież Wy dobrze wiecie kiedy to będzie.Teraz jestem najszczęśliwszą "przyszłą" narzeczoną a kiedy zniknie ten cudzysłów to i tak dla mnie będzie niespodzianką czy tego chcecie czy nie
napisał/a: Kinia 2007-02-03 23:15
Iwa nie chcialam Cie urazić myslalam, bardzo Cie przepraszam. Nie sadzilam ze Cie to zaboli Jest mi naprawde bardzo glupio. Iwa wybacz mi
napisał/a: kawaii2 2007-02-04 00:03
iwa, kazdy by pomyslał tak jak Ty.
:/
A ja wcale Cie nie uznalam za materialistke!!
Uważam, ze skoro macie ustaloną datę ślubu, rozmawialiście o tym, to Wy już Jesteście Narzeczeństwem!

Tak samo, jak ja napisałam wyżej - kiedy nie miałam pierścionka, czułam sie jak zareczona, a nawet mój wujek ksiądz przedstawiając mnei swoim znajomym, nie mówił "to jest chłopak mojej siostrzenicy", tylko "NARZECZONY!" Bo coś tam już planowaliśmy...

I prosze, nie czuj sie urażona, bo zobaczysz, że to nic nie zmieni. Dalej się bedziecie kochac i przygotowywać do ślubu.
napisał/a: angelaxxx 2007-02-04 13:46
iwa napisal(a):posty jakie napisałyście czytałam dziesiątki razy i nie mogłam uwierzyć w to jaką sobie zabawę urządziłyście. To było okropne, do tej pory nie mogę zapanować nad trzęsącymi sie dłońmi i kapiącymi na klawiaturę łzami.

ja rowniez przepraszam, i postaram sie wytlumaczyc! z mojej strony to nie byla zadna zabawa tylko raczej poprawa twojego humoru. na pewno nie chcialam cie urazic bo taka nie jestm. jezeli tak to odebralas to naprawde bardzo mocno cie przepraszam!
ja mam taka sama sytuacje jak ty i poprostu wiem co to znaczy, chcialam w jakis sposob podniesc cie na duchu!
napisał/a: Anetka1 2007-02-04 17:47
iwa, tak do końca to nie wiem o co chodzi, ale mocno wierzę w to, że jak już ten dzień nadejdzie to nic innego dla Ciebie nie będzie się liczyć :) zapomniesz wtedy o tym co było niemiłe i będziesz NAJSZCZĘŚLIWSZĄ osobą na świecie :)
napisał/a: iwa2 2007-02-04 17:53
wiem Anetko wiem, dziękuje Ci bardzo
napisał/a: dziubutek 2007-02-04 18:19
iwa a ja Cię bardzo dobrze rozumię. Tak jak każda/większość dziewczyn marzy o tym jedynym, wyjątkowym dniu ślubu, tak każda/większość z nas pragnie niepowtarzalnych zaręczyn takich, które pamięta się przez całe życie. Nie znam Ciebie, ani Twojego partnera, nie znam rónież powodów jakie mogłyby wpłynąć na to, iż nie zdecydował się na krok w stronę zaręczyn. Macie wyznaczoną datę ślubu, pewnie trwają przygotowania, kościół, wesele, stroje itp. Może wprost zapytasz czemu? Wiem, że to troszkę niezręczne, ale w ten sposób zniwelujesz Swoją niepewność. Nie masz obaw, że poczuje się zmuszony do "ożenku" bo w końcu już za 6 miesięcy... Trzymam kciuki i wierzę, jestem pewna, że to nie żaden materializm. Mnie również byłoby przykro i jakoś nieswojo

A w kwestii postu o pierścionku - mój jest z białego złota z brylantem. Delikatny, ale śliczny. Wybierał sam mój narzeczony. A zaręczyny... jak z bajki. Były dla mnie niespodzianką. Gdzieś w podświadomości myślałam o ślubie, ale nie rozmawialiśmy o tym na poważnie. Czasem jak znajomi zapytali... "Kurcze pobawilibyśmy się na weselu" to w żartach odpowiadaliśmy "Mamy czas, jeszcze zdążymy się rozstać..." Jesteśmy oboje powsinogami i jak tylko mamy wolny czas wsiadamy i jedziemy szlakiem ruin na Mazurach, zwiedzamy Trójmiasto ze wszystkimi zamkami, muzeami lub inne miejsca wg przewodnika Polska na weekend. To miał być nasz kolejny wypad... Wróciłam zaręczona i nigdy nie zapomnę tego dnia