kapelanawesela.pl - zdecydowanie odradzam

napisał/a: panmlody12 2012-10-15 10:44
Skorzystałem z usług firmy p. Cezarego Czernego i jego żony - p. Marty, którzy to mają w swojej ofercie kilka zespołów - Abstynenci, Dobra Zabawa, Jazda bez trzymanki, Swing Trio, Wedding Band, Music Stars. Jestem zdecydowanie niezadowolony z współpracy z tymi ludźmi i nie życzę nikomu, kto planuje wesele, by musiał korzystać z ich usług. Poniżej przedstawiam swoje zastrzeżenia.
1. Na stronie kapelanawesela.pl oraz w mailu, który dostajecie po wysłaniu zapytania, znajdziecie informację, że przy podpisaniu umowy do końca miesiąca dostaną Państwo specjalny rabat. Jest to nieprawda. Informacje te są zamieszczone na stronie na stałe i jest to jedynie chwyt marketingowy, który ma przyspieszyć wpłacenie zadatku.
2. Czy wyobrażacie sobie, że przed weselem nie ma możliwości spotkania z zespołem, który będzie u Was grał i ustalenia szczegółów imprezy? W firmie p. Czernego jest to normą. Nie ma możliwości spotkania z zespołem, ale oczywiście w momencie podpisywanie umowy nikt o tym nie mówi. Z drugiej strony była to dla mnie tak oczywista sprawa, że nawet nie przyszło mi do głowy, by o to zapytać. Wszystkie tematy są załatwiane z p. Czerny, albo - co jest najchętniej preferowane - przez formularz na stronie internetowej! Nie wyobrażam sobie aby tak ważne rzeczy ustalać poprzez formularz - propozycja takiego rozwiązywania sprawy jest po prostu śmieszna i najlepiej świadczy o klasie tej firmy. Jako, że nie chciałem przystać na takie rozwiązanie - po kilku telefonach udało mi się umówić na spotkanie, jednak "organizatorzy" sprawiali wrażenie jakby było to dla nich problemem. Podczas próby kontaktu, byłem odsyłany od jednej do drugiej osoby. Problemem było ustalenie terminu spotkania, a kiedy już się to udało, spotkanie było przekładane. Dodam, że wszystko działo się kilka dni przed weselem. Z drugiej strony kilkukrotnie dzwoniła do mnie p. Beata (która podobno była dedykowana do załatwiania wszystkich spraw związanych z wystepem na naszym weselu) z prośbą o wypełnienie formularza, z tłumaczeniem, że jest to tak ważna sprawa, że nie można bez tego ruszyć! Było to tak niewiarygodne, że aż śmieszne...
3. To już moje osobiste zastrzeżenie - nie każdy musi się zgodzić:
P. Czerny podczas rozmowy zarzuca swojego rozmówcę milionem historii, które nie mają nic wspólnego z weselem. Rozmowa z nim to wtrącanie ciągłych dygresji co kilka słów, przez co spotkanie, które mogłoby trwać 30 min, trwa półtorej godziny. W swoim opowiadaniu jest na tyle zdeterminowany, że ciężko jest mu przerwać. Być może nie byłoby to dla mnie większym problemem, gdyby nie to, że w swoich opowieściach często, mówił o swoich klientach, którzy korzystali z jego usług - czyli parach młodych, które zamawiały orkiestrę na swoje wesele. Najbardziej rażące jest to w jaki sposób się o nich wyraża. Nie przebiera w słowach i dosadnie obraża ludzi, z którymi miał do czynienia. Nie będę przytaczał tutaj obraźliwych epitetów, jakimi potrafił określać młodych i ich rodziców, bo nie w tym rzecz, jednak pokazuje to jednoznacznie jaki stosunek p. Czerny ma do swoich zleceniodawców. Ciekawy jestem jakie wrażenia mieli ludzie, o których p. Czarek się tak "ciepło" wyrażał. Zresztą podobnie wyrażał się o klientach swojej drugiej firmy - Kraftmann, współpracownikach i innych ludziach. Zdecydowanie nie wpływa to pozytywnie na jego wizerunek. Po kilku rozmowach chętnie zrezygnowałbym z tej firmy, jednak zapłaciliśmy już zadatek, więc musieliśmy brnąć w to dalej.
Podsumowując - sposób załatwania spraw oraz organizacja wszystkich spraw przez firmę Państwa Czernych (co w zasadzie sprowadza się głównie do p. Czarka) pozostawia wiele do życzenia. Po wpłaceniu zadatku mają gdzieś swoich klientów i umówienie spotkania jest dla nich dużym problemem. Nie ma mowy o spotkaniu z zespołem - co jest o tyle dziwne, że już na samym weselu gdy zapytałem o to zespół - muzycy nie widzieli żadnego problemu. Powody, którymi sie kieruje p. Czarek są mi nieznane. Załatwianie spraw z tą firmą kosztuje duzo nerwów i stresu. Do Was należy decyzja czy chcecie się godzić na taki sposób.
Na koniec dodam tylko, że orkiestra na weselu spisała się dobrze, poza kilkoma szczegółami, które wynikały z braku porozumienia pomiędzy zespołem a Panem Czernym. Wszystkiego tego dałoby się uniknąć, gdybym mógł plan działania ustalać bezpośrednio z muzykami, a nie przez pośredników.
Skorzystajcie z mojego doświadczenia i bądźcie rozsądni w wybieraniu zespołu, który będzie Wam towarzyszył w tym ważnym dniu!
Powodzenia!