kieliszki dla pary młodej
napisał/a:
~gość
2008-11-26 09:59
Magdajestem przekonana, że Beatrixnie o to chodziło. Nie spotkała się z tym zwyczajem, jest jej obcy. Ja znam go i na wszystkich weselach, na których byłam był on praktykowany, czy to remiza, czy restauracja hotelowa czy też inny lokal.
napisał/a:
~gość
2008-11-26 12:21
Magda_86, ale spoko, spoko, nie bij! ;)
Niebanalna dobrze mnie zrozumiała - po prostu gdybym zbiła kieliszek czy zaplamiła obrus w Ritzu, to bym się bardziej zestresowała i byłoby mi żal niż gdybym zrobiła to samo na luźnej imprezie wśród znajomych. Mówię o tym w odniesieniu do kategorii sali. A ten zwyczaj niestety widzę jakoś wyłącznie przez pryzmat strat materialnych i sprzątania - i dlatego nie podoba mi się (nie lubię niszczenia czegoś świadomie i celowo, niezależnie od symboliki). Ale jak widzę, jest to praktykowane niezależnie od typu wesela i lokalu, więc nie ma się o co obrażać.
Niebanalna dobrze mnie zrozumiała - po prostu gdybym zbiła kieliszek czy zaplamiła obrus w Ritzu, to bym się bardziej zestresowała i byłoby mi żal niż gdybym zrobiła to samo na luźnej imprezie wśród znajomych. Mówię o tym w odniesieniu do kategorii sali. A ten zwyczaj niestety widzę jakoś wyłącznie przez pryzmat strat materialnych i sprzątania - i dlatego nie podoba mi się (nie lubię niszczenia czegoś świadomie i celowo, niezależnie od symboliki). Ale jak widzę, jest to praktykowane niezależnie od typu wesela i lokalu, więc nie ma się o co obrażać.
napisał/a:
Misiaq
2008-11-26 13:15
Beatrix, użyłas po prostu trochę niefortunnych sformułowań np.
czy coś o remizach (nie mogę teraz tego znależć żeby zacytować ). Nie sądzę że chciałaś specjalnie kogoś obrazić, ale trochę tak to wyszło.
czy coś o remizach (nie mogę teraz tego znależć żeby zacytować ). Nie sądzę że chciałaś specjalnie kogoś obrazić, ale trochę tak to wyszło.
napisał/a:
evilgirl89
2008-11-26 14:13
Beatrix, musisz uszanować zdanie innych
wiem ż emasz silny charakter i mocne zdanie ale coś czego nie znasz nie mozesz określać w podanych przez Ciebie kategoriach
w naszych okolicacvh wszędzie się rozbija nawet w Radissonie
wiem ż emasz silny charakter i mocne zdanie ale coś czego nie znasz nie mozesz określać w podanych przez Ciebie kategoriach
w naszych okolicacvh wszędzie się rozbija nawet w Radissonie
napisał/a:
~gość
2008-11-26 15:52
Dziewczyny!
Kończę temat. Wyszło trochę niezręcznie, to fakt. Jeśli ktoś poczuł się urażony, to niesłusznie - nie miałam takiej intencji. Wyraziłam swoje zdanie na temat tego zwyczaju i to, że okazał się on tak oczywisty, wcale go nie zmieniło :P
Życzę Wam wszystkim wspaniałych wesel, z takimi zwyczajami, zabawami i tradycjami jakie Wam odpowiadają. Ja w tej sytuacji czułabym się głupio, niezręcznie i dziwnie - ale być może wynika to z mojego braku obycia z tą tradycją, a być może z charakteru ;)
Ale skoro to taka oczywista oczywistość ;), już milczę. Miło się dowiedzieć czegos nowego w każdym razie
Kończę temat. Wyszło trochę niezręcznie, to fakt. Jeśli ktoś poczuł się urażony, to niesłusznie - nie miałam takiej intencji. Wyraziłam swoje zdanie na temat tego zwyczaju i to, że okazał się on tak oczywisty, wcale go nie zmieniło :P
Życzę Wam wszystkim wspaniałych wesel, z takimi zwyczajami, zabawami i tradycjami jakie Wam odpowiadają. Ja w tej sytuacji czułabym się głupio, niezręcznie i dziwnie - ale być może wynika to z mojego braku obycia z tą tradycją, a być może z charakteru ;)
Ale skoro to taka oczywista oczywistość ;), już milczę. Miło się dowiedzieć czegos nowego w każdym razie
napisał/a:
margaret3
2008-11-26 16:52
Ja też na każdym weselu na którym byłam spotykałam się z tradycja tłuczenia kieliszków. Co do rozbijania szkła o posadzkę w lokalu to chyba nie ma się o co martwić bo to raczej robi się na zewnątrz, wiec nie ma obawy że coś się zniszczy. W zeszłym roku byłam na weselu na śląsku i nie wiem czy tam jest taka tradycja czy tak sobie państwo młodzi wymyślili, ale po stłuczeniu kieliszków dostali miotełkę i musieli posprzątać szkła
napisał/a:
Misiaq
2008-11-26 16:55
O takim zwyczaju nie słyszałam. Ciekawe
napisał/a:
~gość
2008-11-26 17:00
U nas jest to standard. Pani Młoda trzyma szufelkę, a Pan Młody zamiata, niezależnie czy tłuczenie kieliszków odbywa się wewnątrz lokalu czy na zewnątrz jego ( jest w tym zapewne ukryta jakaś symbolika, ale nie przywiązuje do niej wagi )
napisał/a:
jente8
2008-11-26 17:00
To też część tradycji :) Nie jestem pewna, co ten zwyczaj symbolizuje, bodajże dzielenie obowiązków... w każdym razie zwykle to pan młody dostaje miotłę, a panna młoda tylko pomaga z szufelką ;)
napisał/a:
~gość
2008-11-26 17:48
Chyba o podział chodzi...nawet nie wiem, choć u mnie to na tym polegało, ze Marek i zamiatał i wmiatał do szufelki a ja mu pokazywałam, gdzie są jeszcze odłamki szkła :P
napisał/a:
~gość
2008-11-26 18:57
U nas tez sie zamiata ale kto trzyma szufelke to juz zalezy od czego nie wiem
napisał/a:
moni1
2008-11-26 19:33
Zamiata się zamiata i u nas to ja głupek zamiatałam...nie wiem jak to się stało na szczęście w rzeczywistości jest na odwrót