kursy przedmałżeńskie a kursy....??
napisał/a:
~gość
2011-05-25 12:39
dziewczyny a ja sie zalamalam, bylismy wczoraj na NAUKACH przedmalzenskich i okazuje sie ze do tego sa potrzebne kursy jeszcze... te co sie dostaje zaswiadczenie w szkole sredniej... tylko ze jest problem u mnie w szkole katechetka ich nie wystawiala i oboje ich nie mamy... a najblizsze sa w Londynie i trwaja rok co weekend ;/ ma ktos namiary na jakies internetowe?
napisał/a:
~gość
2011-05-25 13:49
wy bierzecie w PL ślub? skoro tak nie lepiej zadzwonić do księdza i powiedzieć jaka jest sytuacja u nas była para co mówiła że ciężką mają sytuację i podpisał im papierek. Przecież to tylko głupia formalność
napisał/a:
~gość
2011-05-25 14:16
Cytat stąd: http://kursyprzedmalzenskie.pl/article/698.htm
Wg mnie to przygotowanie bliższe, to po prostu uczestnictwo w religii.
Najlepiej zadzwoń do parafii gdzie będziecie brać ślub i dowiedz się.
napisał/a:
kate1775
2011-05-25 16:33
Dziewczyny ja jak byłam w liceum to w ramach lekcji religii ksiądz zrobił nam kurs przedmałżeńki i mój P. też tak miał. Myślicie, że to jest gdzieś odnotowane i że omienie nas to?
napisał/a:
~gość
2011-05-25 16:55
tak o tych 3 etapach przygotowan mielismy wczoraj na przygotowaniu bezposrednim bo blizsze to jest ostatni rok na religi gdzie caly rok mowicie o malzenstwie i masz zaswiadczenie...
wiem zagadam z ksiedzem, ze my juz mamy to blizsze bo on wie ze mieszkamy razem a to najweazniejsze konczymy w natepny wtorek, mam nadzieje ze da rade...
a nie dostawaliscie zaswiadczen? byscie musieli albo do tego ksiedza co wam to robil zagadac albo do szkoly w ktorej byliscie wtedy bo u mnie ksiadz chcial zaswiadczenie...
wiem zagadam z ksiedzem, ze my juz mamy to blizsze bo on wie ze mieszkamy razem a to najweazniejsze konczymy w natepny wtorek, mam nadzieje ze da rade...
a nie dostawaliscie zaswiadczen? byscie musieli albo do tego ksiedza co wam to robil zagadac albo do szkoly w ktorej byliscie wtedy bo u mnie ksiadz chcial zaswiadczenie...
napisał/a:
~gość
2011-05-25 17:23
No tak, ale we wszystkich szkołach było to traktowane jako kurs przedmałżeński. U mnie dawali zaświadczenie, ale na pewno nie jest to jakiś odgórny nakaz.
napisał/a:
~gość
2011-05-25 20:59
mam nadzieje :) ja bylam o to spokojna ale wczoraj ksiadz z katechez nam powiedzial ze kazdy musi miec kursy za soba a jak nie to je zrobic... ale on juz stary to moze sie nie zna... choc to proboszcz, ale ja zagadam z moim ksiedzem ;p
napisał/a:
believe1
2011-05-25 21:22
My, jak rozmawialiśmy z księdzem (który chodził u Nas po kolędzie- to stwierdził, że kursy i zaświadczenia, które mamy są jak najbardziej oki)Nawet nie musimy chodzić do poradni bo tą już też mamy załatwioną.
Ciekawa jestem co powie Nam za dwa tygodnie, ksiądz proboszcz, tej parafii w której planujemy ślub...
Ciekawa jestem co powie Nam za dwa tygodnie, ksiądz proboszcz, tej parafii w której planujemy ślub...
napisał/a:
~gość
2011-05-26 07:43
my mieliśmy kurs w nadgodzinach ale ksiądz tego nie uznawał ;) a jak powiedziałam że miało to być ważne całe życie dlaczego nas tak okłamali to poprosił żebyśmy chociaż kilka razy byli, żebyśmy sobie przypomnieli za to poradnie sobie załatwiłam bo pokazałam świadectwo z tym kursem i po 3min wyszłam z karteczką także zależy jak trafisz ale broń swojego!
nie ma żadnego zaświadczenia ja nic takiego nie miałam, nie każda szkoła to wydawała więc jak może ksiądz kazać przynosić! tylko na świadectwie ocenę powinnaś mieć albo wpisane w zajęciach dodatkowych że uczestniczyła w "..." . Przynosisz świadectwo i sobie odnotuje i tyle ;)
i powinnaś mieć na świadectwie w "dodatkowych coś tam" wpisane że uczestniczyłaś w kursie i to styknie
nie ma żadnego zaświadczenia ja nic takiego nie miałam, nie każda szkoła to wydawała więc jak może ksiądz kazać przynosić! tylko na świadectwie ocenę powinnaś mieć albo wpisane w zajęciach dodatkowych że uczestniczyła w "..." . Przynosisz świadectwo i sobie odnotuje i tyle ;)
i powinnaś mieć na świadectwie w "dodatkowych coś tam" wpisane że uczestniczyłaś w kursie i to styknie
napisał/a:
believe1
2011-05-26 08:44
u mnie w szkole dawali takie żółte karteczki i to jest świadectwo
ukończenia tych kursów.
a na świadectwie tym normalnym nie mam nic a nic, że w takim kursie uczestniczyłam...
Zeskanuje i pokaże jak wygląda to moje ze szkoły...
napisał/a:
~gość
2011-05-26 16:33
no wlasnie z tego co wiem nie ma zadnych adnotacji na swiadectwie, poprostu mala karteczka- zaswiadczenie
napisał/a:
believe1
2011-05-26 18:03
ja mam taką żółtą