Motyw przewodni - karnawał w Wenecji

Szczerze mówiąc dla mnie to jest robienie ze ślubu i wesela przedstawienia, udziwnianie i taka "oryginalność" na siłę. Jestem zdania że przy weselach (jak i nie tylko) "co za dużo to nie zdrowo" a to jest uroczystość, która ma swoją rangę. Motyw karnawału w Wenecji lepiej zostawić na przyjęcie karnawałowe. Osobiście nigdy bym się na coś takiego nie zdecydowała ale to tylko moje zdanie każdy lubi coś innego .

Ja jestem na nie. To nie cyrk, tylko ślub. Po co mnożyć te atrakcje? No chyba że para młoda jest w jakiś nadszczególny sposób z czymś związana, tutaj z Wenecją. Ale tak od czapy to moim zdaniem kicz... I przerost formy nad treścią.

Zgadzam się z przedmówczyniami
Ja sama jestem najbardziej "ZA" motywem przewodnim pt. skromność i elegancja

Macie racje, po obejrzeniu tego 2 i 3 raz też stwierdzam, że mi się nie podoba. :P

Ja jestem na nie
Niedługo przyjdzie moda na wesela w namiotach cyrkowych a posiłki podawać będą klauni

Nie nie nie

Kaczusia napisal(a):

Ja sama jestem najbardziej "ZA" motywem przewodnim pt. skromność i elegancja

dokladnie tak tak tak :)

Ten pomysł akurat podoba mi się średnio, ale ostatnio oglądałam zdjęcia z wesela w stylu retro - wszyscy oczywiście bardzo eleganccy i w ogóle, ale jednak właśnie w retro klimacie. Zaproszenia pisane na tradycyjnej maszynie do pisania, dekoracje w stylu vintage, skromnie, ale szalenie uroczo :)

Jeżeli byłabym obrzydliwie bogata, bo na coś takiego trzeba wydać duże pieniądze, inaczej wygląda tandetnie i był by mój drugi ślub :D Dlaczego nie.