Nasze bukiety ślubne

napisał/a: charlize1 2009-06-24 18:58
ula_jente, ladny
napisał/a: szprycha1 2009-06-24 19:18
ziazia3 napisal(a):
pirania, dziękuje ;-* i oczywiście, że zasuszyła pięknie się zasuszył i nic nie stracił na wyglądzie


Ale slyszalam ze kwiaty suszone przynosza nie szczescie i tak jakby zasusza sie milosc
napisał/a: mycha_93 2009-06-24 19:23
szprycha napisal(a):Ale slyszalam ze kwiaty suszone przynosza nie szczescie i tak jakby zasusza sie milosc
tez tak slyszalam ale rowniez ze to dotyczy par a nie malzenstw
ziazia3, bukiet piekny!!!
napisał/a: Apple 2009-06-24 20:02
ziazia3 śliczny bukiecik
napisał/a: szprycha1 2009-06-24 20:10
napisal(a):szprycha napisał/a:
Ale slyszalam ze kwiaty suszone przynosza nie szczescie i tak jakby zasusza sie milosc
tez tak slyszalam ale rowniez ze to dotyczy par a nie malzenstw


No tak tak ogolnie.
Ja jakos w to akurat wierze i nigdy nie suszylam kwiatow od narzeczonego.
napisał/a: ziazia3 2009-06-24 20:12
szprycha napisal(a):Ale slyszalam ze kwiaty suszone przynosza nie szczescie i tak jakby zasusza sie milosc
ja mam zasuszone wszystkie róże od mojego męża i jest ich ze 200 i nadal jesteśmy ze sobą nierozłącznie przez ponad 8 lat zabobony i tyle

mycha_93, Apple, dziękuje
napisał/a: jagodzianka3 2009-06-24 20:22
też nie wierzę w takie zabobony, kiedyś ludzie nie mieli co robić to wymyślali takie głupoty
napisał/a: szprycha1 2009-06-24 20:52
napisal(a):ja mam zasuszone wszystkie róże od mojego męża i jest ich ze 200


Az 200 !!!!!!!!!!!! No to gratulacje jak masz je gdzie trzymac.
napisał/a: ziazia3 2009-06-24 20:54
szprycha, mam mam i tak wjeżdżając na chwile na OT to musiałabym swojego kota z domu wyrzucić bo jest cały czarny i codziennie przebiega mi drogę
napisał/a: szprycha1 2009-06-24 21:02
ziazia3 napisal(a):szprycha, mam mam i tak wjeżdżając na chwile na OT to musiałabym swojego kota z domu wyrzucić bo jest cały czarny i codziennie przebiega mi drogę


OT szkoda zwierzaka

Co do tych kwiatow to chyba dlatego mam takie zdanie ze nie susze poniewaz moj wybranek jest pierwszym i ostatnim a ktos na poczatku znajomosci jak dostalam od niego roze i zasuszylam powiedzial zebym tego nie robila i jakos chyba ze strachu ze cos sie stanie nigdy nie ususzylam.
napisał/a: ziazia3 2009-06-24 21:04
szprycha, jak najbardziej cie rozumiem, ale tak na marginesie to my dla siebie z mężem byliśmy pierwszymi i jedynymi w życiu i już tak pozostanie na zawsze
napisał/a: ~gość 2009-06-25 08:58
ziazia3, a mi się bardzo podoba butonierka twojego męża :) jakoś ta zielenina fajnie wyszła :)

szprycha napisal(a):Ja jakos w to akurat wierze i nigdy nie suszylam kwiatow od narzeczonego
ja zasuszałam każdy :D, ten z cywilnego wisi na ścianie :) i jak da radę to z kościelnego też zasuszę :)